Temat: Rowerem po zgrabne nogi

Już od dawna pracuję nad swoimi nogami. Ćwiczenia, dieta i masaże sprawiły że wyglądają odrobinę lepiej . Postanowiłam bardziej usystematyzować moją aktywność fizyczną. Myślę że jazda rowerem to dobry trening nóg oraz sposób na ich wyszczuplenie i ukształtowanie. Wiem, że praca w grupie jest lepsza i działą mobilizująco, więc może ktoś chciałby się przyłączyć? Proponuję codzienne jazdy. Wyniki możemy zapisywać w tabelkach taka jak poniżej;) Na razie jedynym moim miernikiem jest zegarek, więc będę zapisywać czas. Mam zamiar kupić sobie licznik żeby wiedzieć jaki dystans pokonuje:D

  29.07

  30.07

  31.07

  01.08

  02.08

  03.08  

  04.08  

50 min

 95 min

 

 

 

 

 

05.08

06.08

07.08

08.08

09.08

10.08

11.08

 

 

 

 

 

 

 

12.08

13.08

14.08

15.08

16.08

17.08

18.08

 

 

 

 

 

 

 

19.08

20.08

21.08

22.08

23.08

24.08

25.08

 

 

 

 

 

 

 

26.08

27.08

29.08

30.08

31.08

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Ja jeżdżę od dwóch dni po ok. 5km. Zaletą (tudzież wadą) jest znaczna ilość górek na mojej trasie ;) Trzeba się nieźle spinać by pokonać je wszystkie, a jest kilka tak stromych, że chcąc nie chcąc, muszę zsiąść z roweru i wejść na górkę normalnie. W zeszłym roku jeździłam, a było tego naprawdę mało, bo 2 km ale codziennie, przez 2 tygodnie z dietą i uda ładnie schudły (dokładnie nie wiem ile, ale przyciasne spodnie na mnie wisiały) Teraz nie dietkuję za bardzo, ale też się nie objadam - ot, normalne jedzenie. Ale bądź co bądź, nie zaszkodzi się poruszać ;) Do końca wakacji na pewno będę, potem - zobaczymy. I dzisiaj nie wiem co będzie z mojego jeżdżenia bo pada.
Przedwczoraj jechało mi się bardzo dobrze, wczoraj już mnie trochę tyłek i uda bolały. Ale to dobry znak. Jak przestaną boleć to będę zwiększać dystans.
Rower jak najbardziej, ja b. długo tylko i wyłącznie jeździłam rowerem. Później oczywiście porządnie rozciągałam nogi i generalnie jeździłam na najniższej przerzutce 
To lepiej jeździć na najniższej przerzutce? Ja jeżdżę na ostatniej, bądź też przedostatniej. Jakoś tak niewygodnie mi się jeździ jak tak szybko trzeba pedałować, wolę mniej pedałować, ale mocniej. Powinnam to zmienić?
chyba dużo żrąc można przytyć w udzie, trzeba wiedzieć jak jeździć, spójrzcie na Maję Włoszczowską.

Ja po 3 mcach codz. 32 km miałam kaloryfer na brzuchu i byłam szczupła pomimo, że mam tendencję do rozbudowanych ud i zawsze mnie to bolało, bo były nieproporcjonalne do reszty ciała;

nie rezygnowałabym z roweru, na pewno nie jeździłabym na zbyt dużym obciążeniu, raczej szybko niż wolno i efekt będzie na pewno świetny;
a po jeździe obowiązkowo porządne rozciąganie nóg!!!
Jak chcesz ładnie wysmuklić udo to polecam agrafkę zwaną też motylkiem :) Od uciskania lecą cm podobno w miesiąc po 1000 ucisków dziennie może spaść od 5 do 9 cm w udzie (czyli dużo) : )
Podstawowa rzecz, żeby nie złapać w udzie - siodełko powinno być na takiej wysokości, żeby do pedała był pełny wyprost nogi, wtedy pracuje się całą nogą, a nie tylko udem. I łatwiej jechać w ten sposób. I oczywiście - jazda na płaskim terenie bardziej wyszczupla, a po nierównym (górki, pagórki etc) może spowodować trochę przyrost mięśni.

ja też zaczynam dzisiaj jeździć ! ;) 

Jeździłam przez jakiś miesiąc codziennie po 1 godz (oprócz niedzieli) i nogi mi wyszczuplały, ale później pojechałam na wakacje i jeszcze tydzień po nich tak sobie bimbałam więc wyszły jakieś 3 tyg przerwy. Czas przeprosić rower ! :)

ja dziś już 1,5 godzinki zaliczyłam czyli 40km :) najniższe obciążenie. pozdrawiam :)

absorbed napisał(a):

Podstawowa rzecz, żeby nie złapać w udzie - siodełko powinno być na takiej wysokości, żeby do pedała był pełny wyprost nogi, wtedy pracuje się całą nogą, a nie tylko udem. I łatwiej jechać w ten sposób. I oczywiście - jazda na płaskim terenie bardziej wyszczupla, a po nierównym (górki, pagórki etc) może spowodować trochę przyrost mięśni.
Niestety, teren mam niesprzyjający :< Mnóstwo górek.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.