Temat: A6W -od 02.01.2011

zawiodlam na calej lininii...mialam tyle przerw, ze chyba musze ta serie przerwac i zaczac od nowa...zatem jak wroce w niedziele, to zaczne od pierwszego dnia...pozdrawiam i zycze powodzenia:)

22/42 za mną. Jutro zaczynam 3/16. Uuuuh... będzie ostro

Zarazah podzwiamiam Cię i za Twoim przykładem też wzięłam się dziś za siebie...1/42 zaliczony...to moje drugie podejście mam nadzieję, że tym razem uda mi się skończyć;)

24 dni i 18 do końca. Przejście z 3/14 na 3/16 odbyło się wyjątkowo bezboleśnie. O ile sobie przypominam to przy moim pierwszym podejściu do a6W we wrześniu narzekałam o wiele bardziej. Wtedy przerwałam na 3/18. Tym razem, jeżeli nie zajdą nieprzewidziane okoliczności, powinnam doćwiczyć do końca. Cóż, zobaczymy

17 dni za mną, myśle dociągnąć do końca chociaż checi coraz mniej.

Niestety pojawiły się nieprzewidziane okoliczności, które zmusiły mnie do zakończenia ćwiczeń na 27 dniu (3/18). Jestem także zablokowana z ćwiczeniami do końca lutego (mam nadzieję, że nie dłużej). Od marca robię trzecie podejście.

ja ma za soba 16 dzien :D:D na poczatku myslalam ze nie dam rady wiecej.. a tu prosze jak ladnie juz tyle za mna.. ale nadal mam mysli ze nie dam rady przy powiedzmy 20 powtorzeniach bo mam problem z biodrem ze mi kosc przeskakuje za kazdym razem co wyprostuje noge przy cwiczeniu 5 powiedzmy..wiec robie po swojemu zeby tego uniknac..efekty sa wielkie bo po 2 tygodniach 5 cm mniej w tali i pasie..:D:D

aa i to jest moje pierwsze podejscie do a6w i mysle ze jak skoncze zrobie maly odpoczynek i od poczatku :P