Temat: A6W od dziś - 24.11.2010r - ktoś dołączy

Po raz kolejny zaczynam A6W i tym razem to skończę i osiągnę efekt :)
Może ktoś się przyłaczy???
I kilka dni po Nowym Roku juz bedziemy po skończonym A6W!!! :)

Pasek wagi
przyszlam do rpacy ... i moj komputer padl.... wlasciwie 3 padly, w tym moj... daj mi inny... neinawidze pracowac na cudzych komputerach.....  wrrr... i jeszcze nei mgoe ustawic po swojemu.... wrrrrrr.... czas sie zbeirac z tej pracy....
hej laski
a dobre te ciasta od yenn:)?
Ja dziś wyszłam z domu do pracy o 7:15 wróciłam o 19:30 . W pracy znowu siedziałam dłużej, ale było mi to dziś na rękę bo o 18stej miałam wizytę u dentysty i nie miałam co zrobić z czasem. U dentysty odsiedziałam swoje na poczekalni. I późno wróciłam do domu - dziś tylk odwie kanapki w biegu, na śniadanie pizzerka i teraz na obiad rizotto z warzywami oraz odrobina sałatki chińskiej. Wykończę się takim jedzeniem. Jak nie pracowałam to jadłam o normalnych porach a wieczorem starałm się już nie jeść...boje się teraz że zacznę tyć. Ale u dentystki zaliczyłam lekki zdziwienie kiedy dentystka zapytała a co to się stało, że pani tak zeszczyplała ;). Kurcze troszkę to miłe i motywujące, szkoda to zniszczyć. A ja mam ochotę na kinder bueno, ale na szczęście nie mam w barku Nila a ty gdzie jesteś ?
Dziś nic nie ćwiczę, bo padam na twarz-  w pracy mam istny zapiernicz po prostu i nie wyrabiam, bo jak wracam do domu to moja wydajność jest marniutka
jestem jestem
zaliczylam kolejny leniwy pijany dzien. po pracy obiad, ryz po chinsku ale wcale sie nie najadlam wiec zaliczylam kanapke i troche salatki tortellini. potem jeszcze wpadlam w pistacje, ale jakos sie powstrzymalam i po 19 zjadlam kilka chrupkow blonnikowych. chodze wk***iona na maxa, chce mi sie slodkiego, walcze a na stoliku leza przepyszne wafelki w czekoladzie. ale ne moge, waga 55 wiec walcze. ale cholera jak nie wytrzymam to wpadne, bo w niedziele @ wiec nawet picie magnezu mi nie pomaga. w pracy mialam troche roboty malusio zjadlam, gorzej w domu. oczywiscie godzine spalam, ale tez przejechalam 10 km na rowerze i 30 min kółkiem wiec chociaz cos. a gdzie ramiona, gdzie abs? w kącie sie schowaly. ciast Yenn nie jadlam, ale kiedys zjem :)
Agna, widzisz jak takie mile slowa podnosza na duchu :) nie mozesz sie poddac teraz, co to dla Ciebie te 10 kg :) jak tak pozno wracasz z pracy to usiadz wieczorem, zaplanuj jedzenie na dzien nastepny ja tak robilam. co o ktorej godzinie i jakos sie da :)
Yenn jak tam na nie swoim kompie? :) ja tez nienawidze obcych komputerow, jak jeszcze nie mialam w pracy laptopa to siedzialam raz na tym raz na tym i wez tu czlowieku cos zrob.
lece sie wyciskac i zaraz do lozka, a co :) u nas szaro, ciagle pada, aja ciagle bym spala. nie wiem co bym zrobila jakbym miala teraz dzieci :P
Pasek wagi
popieram... ja wczoraj padlam o 9tej i obudzilam sie dopiero teraz... musze cos z tm zrobic... nie moge tak zaniedbywac cwiczen... musze sie wziac w gahrsc i zaczac pracowac nad soba

a komputer jest lepszy ale to eni moj, moj mial wlasne ustawienia, przyzywczailam sie do tego starucha.. no nic, to tylko rpaca, nie moge sie rpzyzwyczajac ;]

hej ho
cisza taka laski zapracowane, ja sobie przepisy sciagam, moge powysylac jakbyscie chcialy :)
waga dzis...lepiej nie mowic, czy to mozliwe bym juz kumulowala w sobie wode? tak juz przed @?
no bez przesady, bo zastrajkuje i sie nie bede wazyc przez tydz :P
lece juz do domu, to drzemke zalicze przed powrotem meza:):)
do wieczorka :*
Pasek wagi
eh nila ty i te twoje drzemki :) serio, tez bym tak chciala :)
jak uzbierasz juz wszystkie i zrobis z tego ksiazke to wtedy mi wyslij :)
hej laski:)
W pracy zapiernicz...cholera ...ciężko wyrobić, ale nie narzekam ;).
Waga...hmm...70,80kg , ale dziś niestety kinder bueno po proacy i od razu na steper - kurde wiecie coś w tym jest po czekoladce zrobiło mi się lepiej....po prostu mam po pracy wyczerpany umysł, od tego intensywnego myślenia .....nie mogę na razie kupić magnezu, bo czekam do 10tego . Na moim koncie było 3 zł - mośki z banku ściągneli 25 zł za kartę , bo moja stara straciła ważność i mam debet na koncie - po raz pierwszy mam saldo ujemne....do tego naliczyli odsetki za ujemne saldo....fajnie - nie ma co . Do wypłaty daleko....bo podejrzewam, że pod koniec miesiąca...muszę zapytać, bo w umowie nie ma nic na ten temat.....wrrrr, nie zdążę już z hula-hopem, no chyba że zaraz na wspólnej pójdę kręcić.....Jem mało, ale ostatnio nieregularnie. Dziś zjadłam o 17stej obiad, wczoraj np. o 19:30.....boję się, że od tego zacznę tyć......to są uroki pracy do późna.....
P.S. mam tylko 17 dni, żeby zobaczyć 70kg
Nila yenn ma rację - zazdroszczę ci z tymi drzemkami.....ja na wszystkie swoje obowiązki nie mam czasu, a gdybym tak jeszcze miała się zdrzemnąć ;)
dobry wieczór :)
Nila przybiegła do domu, położyła się, zdrzemnęła 20 min bo w domu wariatów więcej się nie da. za to jak ja wstałam to wszyscy lezeli. zrobilam mezowi obiad, sama tez zjadlam i co? poszlismy do siebie ja sie wzielam za ukladanie przepisow, bo podrukowalam a on zasnal! spal ponad godz :P gdybym wiedziala, to bym sie z nim polozyla a nie po pracy :P:P
kochane, ja tak mam zegar ustawiony, drzemka musi byc. a byscie widzialy moich tesciow, glownie Sofi ( tesciowa:P). wraca z pracy, je obiad, oglada tv, potem zasypia na kilka godz a potem wstaje pelna energii gotuje, prasuje itp. i kladzie sie ok 1 w nocy :D
Agna, nie znudzilo Ci sie to kinder bueno? a jadlyscie kinder maxi king? niebo w gebie, szkoda, ze takie male :P Agucha, jeszcze troche i Ci stuknie 6 z przodu na wadze :) na magnez kasy nie masz a kinder bueno? nooo wydalo sie ze masz zapas kinderow w szafie, podziel sie podziel sie z Nila, bo ja tu zdycham przed @. w sob lub niedz ide na tort truflowy do Sowy muszeeeeee
ja dzis zaliczylam kolko, abs i nic wiecej. polatalam w sukienkach, jutro mamy znowu mecz a w sob zabawe. nie chce mi sie cwiczyc, nic mi sie nie chce. jutro zamowie sobie pilke mala do fitnesu, bede nia machac udami jak bede siedziec i nic nie robic, moze w koncu walki od wewnatrz zgina.
dupa taka ostatnio nie? pogoda jest beznadziejna, u nas tak dzis wialo, ze momentami nie mialam sily isc, do domu wrocilam spocona jak mysz tyle wysilku mnie powrot kosztowal :P
lece nabalsamowac nogi i ...do lozkaaa :) na dluzsza drzemke :) mysle, ze te 8 godz mi wystarczy ;)
no dobra jak juz mamy temat drzemek, jutro mecz na 19, musze byc na 17:30 do dyspozycji wiec mykam z pracy szybciej, lulne i lece na hale :)
dobranoc kochane moje :*
ps:Yenn przepisy wrzucam do worda, spodobal mi sie na croissanty albo na cebularze, dodam co nieco i juz jest pizzerka :)
CU :*

Pasek wagi
nila masz rację - zachomikowane było - ale nawet o nim zapomniałam - kupiłam je jeszcze w grudniu. Długo leżało no nie. Nie znudzi mi się nigdy . Zmykam szykować się do pracy. A gdzie się yenn podziewa??

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.