ojej, jestem, czytam bo sie rozpisalyscie :D zawsze sie rozpisujecie rano jak ja wstaje a jak ja zaczynam pisac to was juz nie ma, po polecicie nei wiadomo gdzie :P tak, robie wam wyrzuty:P hehe
z tymi kolezankami to ja wam pwoiem ze przesrane, brzydko mowiac.. ci co zostali w pl to ofc, inny troche swiat, to zazwyczaj jzu dzieci, rodziny, rpaca, ja dla nich to jestem prawie jak ufo :) a tu, dziwnie, te ktore znam z pl to albo dzieciate albo maja swoj swiat inny ;] a te poznane... hmm... ok, no fajni ludzie.. niektorzy.. ale no kazda ma jakis defekt, ja wiem, ja tez mam defekty, duze i te mneijsze, no ale ja nei chce sie zamykac na swiat, chce czasmia wyjsc, czasmai chce wyjsc bez meza, i to jest wnerwiajace, bo on sie cieszy jak ja wychodze gdzies, ale z kim mam wyjsc???? wiec doszlo do tego, ze czasmia po rpostu ide sama, do kina, jak piotr idzie z kolegami na piwo, do starbucksa nan kawe i poczytac ksiazke, do parku czy gdziekolwiek indziej, ale choruje na brak kumpeli z ktora bym sie mogla umowic na plotki
co do kosciola i wiary... wiec ja wierze, wierze w boga, ze jest ktos lub cos co jest "nad nami", ale do kosciola nie chodze
kiedys chodzilam, kiedys anwet uczylam religii dzieci do bierzmowania, i powiedzialam nierpawde, bo do kosciola chodze ale nie na msze
chodze, jak chce sie pomodlic, sama w ciszy, bobyc w kosciele, na msze nie chodze, uwazam ze zmuszanie sie do takich rzeczy jest niewazne dla boga, wiecej znaczy wg mnie jak sie zyje dorbze, nikogo sie nei rkzywdzi, czy ktos nazwie takei zycie wg etyki czy wg zasad chrzescijanstwa, to mnei to jzu nie interesuje, staram sie zyc tak zbey moc patrzec w lustro
razem chdozimy z piotrem swiecic jedzenie przed wielkanoca, taka tradycja dla nas, jakis kontakt z tym co bylo w polsce
dzieci ogolnie chcialabym wychowac w wierze, zeby poznamy dorbze "wiare przodkow", ale nie chce ich zmuszac do chdozenia do kosciola
my np nie mamy slubu koscielnego, mama piotra nie ma przeciwko, moi rodzice maja
coz, czasami trzeba podejmowac decyzje, ktore nei kazdemu musza sie podobac :)
ogolnei temat rzeka, wyszlo jak wyszlo, jest jak jest :D
leginsy, leginsy.... mam dwie pary, ale jeszcze nei zakldam... wstydze sie.. nadal chodze w bluzach z kapturem, luznych jeansowych spodniach dzwonach, przynajmneij do rpacy, w ktorej i tak seidze rpzed kompem caly czas
w pl chodzilam do rpacy na obcasach i garniturach, spodniczkac, spodni jeansowych nei mialam prawie zadnych
no moze jedne ulubione biodrowki [dzwony ofc]
teraz, im wiecej zakryje tym lepiej :) chociaz zmienia sie to w maire wyglada nie? wiec mam andzieje ze jeszcze wroce do obcasow [tyyyle mam butow] i obcislych bluzek :) I hope so..
a tez nam taka co bardzo schudla ale co z tego ze chuda jak aptyk jak sie to wszystko lata i wisi i wyglada, a fuj
ja chce schudnac ale nei chce zeby mi to latalo, o nie!