- Dołączył: 2009-10-30
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 3822
10 stycznia 2013, 02:27
Witam, czy jest ktoś chętny na rozpoczecie do czwartku o 20 a6w i w koncu miec na koncie ukonczenie tego diabelstwa:)?:) Zapraszam:)
21 marca 2013, 11:44
Dzięki, będę pamiętała o tym
![]()
Macie już zaplanowane święta? Dietkujecie, czy w święta robicie sobie rozsądna przerwę, tak żeby nie słuchać gadania rodzinki, że już wystarczy tego odchudzania itp.?
- Dołączył: 2013-02-22
- Miasto: Bieruń
- Liczba postów: 5024
21 marca 2013, 11:49
W domu dietkuję, w gościach coś tam przekąszę, żeby nie robić przykrości osobie, która się nagotowała (czytaj mamie M), ale oczywiście w granicach rozsądku. Powiem Ci, że ja troszkę wyluzowałam z dietką, oczywiście dalej przestrzegam zasad itd, ale zaczynam sobie troszeczkę popuszczać cugli, bo widzę że przy tych ćwiczeniach już i tak za bardzo nie lecę z wagi. Od dwóch tygodni stoi w miejscu...ale widzę, ze chudnę dalej, więc myślę, ze na tym etapie mogę sobie już na troszeczkę więcej pozwolić. Mam zamiar powolutku przygotowywać organizm do drugiej fazy diety :)
- Dołączył: 2012-09-28
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 745
21 marca 2013, 11:50
ja pewnie tak jak zawsze bo jestem z osobami po 80 wiec nie mam co odpuszczac sobie.gorzej jak do domku wróce to te wieczorne kolacje z chlopakiem by mu towarzystwa dotrzymac czasem zjem ale jak juz bedzie z popołudniówki wracać to niech sam sobie je .musze być twarda i nie dam sie namowic
- Dołączył: 2012-09-28
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 745
21 marca 2013, 11:52
a ta druga faza diety jak wygląda
21 marca 2013, 11:55
Ja też u rodziców jem normalnie, wiadomo, że bez żadnego przejadania się, ale tak żeby nie marudzili, że już dość schudłam
![]()
Niunia, na pózną kolacje dziewczyny polecają białka, więc jak chcesz dotrzymać towarzystw chłopakowi, to może ratuj się takimi kolacyjkami, żeby nie stracić tego co już osiągnęłaś
- Dołączył: 2012-09-28
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 745
21 marca 2013, 12:02
nic z tego bo jego kolacje to sa o 22.50 hihihi to juz za pozno niech je sam ja mu moge ewentualnie dotrzymywac do 20 godz .za duzo starania by wszystko zaprzepascic ,nie chce znowu jesc tyle .no dzis babcia zupe a ja piers gotowana i kalafior .
21 marca 2013, 12:05
Nie no, zupy nie są złe, fakt,że zależy na czym gotowane i czym zabielane itp.
- Dołączył: 2012-09-28
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 745
21 marca 2013, 12:08
oni tylko drób kupują wiec gotowane są zdrowo
21 marca 2013, 12:13
Więc jeśli nie dają do zup dodatkowo dużo tłustej śmietany, to możesz sobie dla urozmaicenia i zmiany smaku pozwolić na talerz zupy. Ja też z zup nie zrezygnowałam, bo je lubię, ale śmietanę daję tylko 12 % lub jogurt naturalny O% lub w ogóle bez śmietany, zależy jaka akurat jest zupa. Mnie gubią ciasta, bo lubię je piec i jeść
- Dołączył: 2013-02-22
- Miasto: Bieruń
- Liczba postów: 5024
21 marca 2013, 12:16
Druga faza wyglada tak, że juz nie trzeba się aż tak bardzo pilnować z ty łączeniem, a raczej niełączeniem w jednym posiłku i czasem można sobie pozwolić na mały wyskok. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku. Poczytaj o Montignacu, bardzo mądra, dobra i zdrowa dieta, w przeciwieństwie do tego zakichanego Dukana. Nawet nie waż się tego stosować, bo znajdę :)