Temat: brzuszki a uda

od niedawna robię brzuszki metodą kratkowania (ty wieeeelki ukłon w strone rynki za wymyślenie tego-strasznie motywujące ;))
ale mam problem, tzn. robiąc brzuszki 'zapieram się' nogami o łóżko i zauważyłam że mięśnie ud 'czuje' chyba bardziej niż brzucha
czy takie brzuszkowanie da jakiś efekt? czy któraś z Was tak miała?

pozdrawiam ;*
a możesz powiedzieć jaka to ta metoda kratkowania?? może mnie też zmobilizuje? :)
Pasek wagi

Ciasteczko25 napisał(a):

a możesz powiedzieć jaka to ta metoda kratkowania?? może mnie też zmobilizuje? :)

Bierzesz kartkę z zeszytu. Za każde 10 brzuszków zamalowujesz jedną kratkę. No i trzeba oczywiście zamalować całą kartkę :P

bardzo głośna na forum ostatnimi czasy ;)
bierzesz kartkę z zeszytu i za każde 10 zrobionych brzuszków zamalowujesz 1 krateczkę. Dziewczyna dziennie machają po 600 brzuszków nawet, ja znacznie skromniej bo ok 200 ale lepsze to iż nic.
Metoda baaaardzo motywuje ponieważ chcesz jak najszybciej zapełnić nowe kratki (ja zostawiam sobie jeszcze kilka luk pomiędzy poszczególnymi, potem mi glupio że ą takie dziury i jeszcze więcej brzuszków dorabiam

polecam ;)

a ktoś mi odpowie odnośnie mojego pytania?
o to fajnie :) spróbuję :) zacznę skromnie od 30 krateczek :)
a co do pytania w temacie to z pewnością mięśnie brzucha też Ci pracują ale może spróbuj bez podpierania
Pasek wagi
To ja odpowiem :)
Ja jak robiłam takie brzuszki jak Ty czyli pełne to mi spadało z ud i z brzucha, a jak robię pół brzuszki to spada z brzucha i czuję bardziej mięśnie brzucha niż przy pełnych.
dziękuje ;)
I rzeczywiście są efekty stosując tą metodę "kratkowania"? :)



Taliena napisał(a):

I rzeczywiście są efekty stosując tą metodę "kratkowania"? :)

haha... no policz sobie kratki i ile machniesz brzuszków - metoda to metoda... liczy się zaparcie do ćwiczeń, bez niego żadna metoda nie będzie skuteczna


A co do nóg - owszem, robiąc a6w udka również na tym zyskały

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.