Temat: No to hop w hula hoop - Wrzesień

ja tez prosze o numer:)

Kochana wiesz, że możesz na mnie liczyć! ;p

We wrześniu jeszcze z wami zostanę, ale jak będzie akcja październikowa to chyba już rady nie dam - nie wyrobię się z czasem ;)
Chociaż będę się starała te 10-15min dziennie wykręcić ;p

No, o październik też się boję, bo wtedy to już na oddychanie mogę nie mieć czasu, a co dopiero na kręcenie.... Ale przez wrzesień jestem jeszcze wasza ;)

Zgłaszam się

Ja tez poprosze nr :) jestem nowa w kreceniu 

Cześć tienna :)

Zamówiłam hula hop, więc na początku września powinno przyjść. Z wagi swojej jestem w końcu zadowolona, z nóg prawie też, brzuch kiedyś miałam płaski - była to moja najulubieńsza część ciała (nie wliczając czasów cięższych o 10 kg) natomiast teraz wraz ze spadkiem kilogramów brzuch jakby się spiął i trwa przy swoim. Chcę nad tym popracować więc rzucaj mi numerem Będę walczyć z Wami.

To będzie moje pierwsze podejście do hula.

WITAM wszystkich serdecznie!



PS. Doczytałam o wymiarach: podam dopiero gdy wynajdę w remontowym sajgonie metr krawiecki. Jeśli się to nie uda to będę się mierzyć sznurkiem i linijką

Witaj Dupko kochana 

Miło cię widzieć w naszym wątku :)
Jakie kółko zamówiłaś? Padam z ciekawości...

A jak się metr krawiecki nie znajdzie, to przy okazji remontu pewnie masz gdzieś miarę, taką z 5m, bedzie ci łatwiej niż linijką :P Ja się tak przez kilka miesięcy mierzyłam...

Dzięki!! Również się cieszę, że trafiłam na miłą, znajomą duszyczkę :)

A takie kupiłam: http://allegro.pl/hula-hop-skladane-90cm-spal-tkanke-tluszczowa-i1765189755.html

Były jakieś też wypasione z kulkami i innymi pierdołami ale, że u tego sprzedawcy zamawiałam również skakankę to zdecydowałam się na coś takiego. Tamte wyglądały jakby mi chciały zrobić straszną krzywdę, to prezentuje się dość sympatycznie. Co o tym myślisz??

Mam miarkę, mam :)

Dobra Kochana, mykam na rower, bo pogoda CUDNA!

Tak wygląda pierwsze kółko, jakim kręciłam i jakim się uczyłam kręcić (chociaż moje chyba innej firmy, bo ciut mniejsze i inaczej zapakowane przyszło) :) Fajny sprzęt, bardzo przyjemny w użyciu, ja sobie chwalę. co prawda po tygodniu pękło na łączeniu w jednym miejscu, ale skleiłam i kręci się ładnie do tej pory (niedawno pękło na drugim łączeniu, więc całą operację powtórzyłam). Profilaktycznie możesz pozaklejać łączenia od razu, to ci nie powinno popękać, bo jak już pęknie, to trzeba kombinować. U mnie najlepiej się sprawdził plaster z taśmy bez opatrunku szeroki na 5cm (nie rozciąga się w przeciwieństwie do taśmy izolacyjnej). Ale kółko ma też spore plusy. Po pierwsze, to, że jest mniejsze bardziej uaktywnia mięśnie. Po drugie, jest lekkie i prawie nie robi siniaków. Po trzecie, od biedy nadaje się również do hoopdancingu. Na zachętę filmik, wczoraj nagrałam: >>klik<< 

Jakbyś na początku nie radziła sobie z kręceniem, to się nie zniechęcaj - mi zajęło dwa tygodnie zanim zaczęłam utrzymywać kółko w talii dłużej niż kilka-kilkanaście sekund, ale efekty kręcenia już były w tym czasie widoczne. I jeśli mozesz, to zrób zdjecia teraz i po jakimś czasie kręcenia, będziesz widziała, czy są efekty ;)

Ja też się melduję i proszę o 17tkę jeśli można :)