22 maja 2011, 16:01
Mam taką pożal sie Boże kolezanke, która co chwile do mnie dzwoni i mówi, ze podejrzewa ze chłopak ją zdradza, bo wieczorami wyłącza komórkę. Ostatnio jak dzwoniła do niego koło 11 w nocy był pijany i mówił podczas rozmowy z nią swoim kolego ze jak by z nim była to by mu zrobiła loda;/ Z resztą ja wiem, ze on i tak ma ją w dupie bo mi sam mówił ze ona jest tylko do tegez, wiecie ocb. I taka zapłakana strasznie mi sie pyta co ma robić. Tyle, ze nie jest mi jej cale żal, bo sama też nie jest fair. Hahaa biorac pod uwagę to, ze sama puszcza sie z innymi non stop i wiem to bo SAMA MI TO MÓWI! Kiedy zaczeła chodzić z tym swoim, mówiła mi ze ,, jeszcze kręci z takim Mracinem,,;/// Ohh az mi sie zygac chciało;/ I po prostu sprawa jest taka, że nie wiem, czy jej powiedziec w prost co robi( bo chyba tego sama nie wydzi, niewiem) i delikatnie oznajmic zeby spierdalała, bo robi mi w szkole opinie, bo jak mnie ją zobaczyli z nią to juz były plotki że sama sie puszczaaam!!;O Czy dalej sie z nią kolegować i słuchać jej pierdół?
22 maja 2011, 16:25
Co 2gie zdanie brzmi jakbys byla po mocnych dragach.
- Dołączył: 2010-01-25
- Miasto: Lafayette In
- Liczba postów: 2525
22 maja 2011, 16:26
dokladnie, a ja nie jestem pania polonistka
22 maja 2011, 17:23
Jeśli Wam nie pasuje to sie nie udzielajcie, proste.