Temat: Walka o wysokie cycuszki!!

dziewczynki uciekam na zakupy, wróce wieczorem,

 

dzisiaj jest ostatni dzień zapisu proszę o napisanie do północy dat i zaliczonych dni, tylko te osoby dopiszę do listy.

 

Więc z tą herbatką to jest tak - jako, że się tematem zainteresowałam to bywałam na różnych forach gdzie dziewczęta pisały o skuteczności różnych ziół zawierających, bodajże, fitoestrogeny. Postanowiłam zakupić herbatkę i piję ją drugi dzień więc o efektach ciężko mówić. Za bardzo w nią nie wierzę a wiarę moją dodatkowo podkopała pewna miła i doświadczona pani z zielarskiego mówiąc iż "to pic na wodę fotomontaż i tylko ćwiczeniami można cokolwiek osiągnąć"

ja gdzieę tu chyba na forum wyczytałam, że jakaś laska będzie brała jakieś zastrzyki z hormonu na porost piersi

ale wiecie jak mówią - wiara czyni cuda!

uwaga uwaga

dzień 19.03 - zaliczony

kurcze, ale mi się zrobiły zakwasy po wczorajszych pompkach - dziś ledwo je zrobiłam...

kateszka zapisane=)

 

kupiłam dzisiaj glinke białą - właściwości ujędrniające i będejutro nakładac na cycki :D

19.03 zaliczony

2xserum, 2xziółka, jedna seria ćwiczeń (bo wczoraj i ja zmotywowałam się zanadto) za to masaż wykonany solidnie męską ręką

No i co? Wkleiłabym linka do masażu biustu ale się bojam.

Zrobię to tak:

Piersi masuje się kolistymi ruchami 100-300 kółek, na każdą pierś. Prawą zgodnie ze wskazówkami zegara (dla patrzącego zna przeciwka), lewą przeciwnie do ruchu wskazówek zegara :

Piszą, że można masować się samodzielnie ale świetne efekty dają masaże wykonywane przez partnera bo pobudzają wytwarzanie żeńskich hormonów odpowiedzialnych między innymi za rozwój biustu.

Można masować obie piersi naraz lub każdą z osobna - bez znaczenia. Należy zwrócić uwagę aby nie ciągnąć zanadto piersi w dół. Stąd wydaje mi się, że na leżąco jest wygodniej.

Naturalnie ważnym przeciwwskazaniem są jakiekolwiek cysty i torbiele w piersi.

heh ja widziałam kiedys taki masaż,ale strzałki były odwrotnie :D

O masz! Na którymś forum wyczytałam, że jak odwrotnie to się zmniejszają. Potraktowałabym to chętnie jak zabobon z nieuniknionym zakalcem gdy ciasto mieszać w złą stronę tylko, że nie jestem szczególnie mądra w dziedzinie ludzkiego organizmu (do dziś na przykład nie za bardzo wiem gdzie mam wątrobę) więc nie będę się spierać. Ja masuję jak na obrazku.