- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2018, 15:50
Mam dylemat, a nie chce doradzać się bliskiej osoby, bo wiem co powie. Jednak decyzję chcę podjąć sama. Zapisałam się w lipcu do klubu fitness, gdzie chodzę na zajęcia grupowe oraz mam możliwość ćwiczyć na siłowni. Klub jest tylko dla kobiet. Panuje raczej dobra atmosfera, wszyscy się motywują. Za miesięczny karnet płacę 140zł, więc jest to spora kwota dla mnie. Normalnie kosztuje 160zł. teraz była jakaś promocja. Jestem zadowolona z zajęć i instruktorów, jednak mam opory (dalej) ćwiczyć na siłowni w tym miejscu i nie wiem czy się przełamię. Kiedyś chodziłam na siłownie, ale było to dla mnie nudne. Zajęcia w grupie bardziej mi odpowiadają. Wcześniej nie mogłam też ćwiczyć w pokoju u siebie, więc ćwiczenia w domu z laptopem odpadały. Dochodzi kwestia finansowa. Chodzę na terapię prywatnie i płacę 400-500zł miesięcznie na miesiąc, więc sporo. Na terapię muszę i chcę chodzić, potrzebuję tego. Jest to niezbędny wydatek. Problem, że zaczyna brakować mi kasy. Powinnam iść teraz do dentysty ściągnąć kamień, kolejny raz w tym roku-czyli muszę płacić. DO tego mam do wymiany plombę, starą wieloletnią, bo mam tam sporą próchnicę. Ogólnie to sporo zębów mam do zrobienia i to mnie martwi. Nie chcę stracić żadnego zęba, więc powinnam robić coś z nimi w miarę regularnie. Zastanawiam się czy ćwiczyć dalej w tym fitness klubie, choć dla mnie to jest spora motywacja i przede wszystkim kontakt z ludźmi. (!!) Nie mam na chwilę obecną za bardzo znajomych i to jest jedyne miejsce, gdzie mogę kogoś poznać. Jednak mam problem z kasą. Nie wiem czy dam radę kupić bilet miesięczny na sierpien, bo nie wiem czy mi starczy. Mam 400zł do 10-go(z tego ma być też bilet za stówe). A w tym miesiącu nie kupowałam żadnych ubrań, same podstawy, zdrowe(proste) jedzenie, troche niezdrowego jedzenia w kryzysie emocjonalnym (wyjątkowo). Naprawdę nie szalałam, bo nie było z czego. Tylko ten karnet kupiłam na fitness i mam opłacone kino na miesiac(unlimited). Od sierpnia bedę mieć możliwość ćwiczyć w pokoju z laptopem. Ogólnie jestem zmotywowana, jednak nie wiem czy takie ćwiczenie w domu będzie dla mnie dobre. Wiadomo, że lepiej wyjść do ludzi. Prawdopodobnie od września lub października bede mieć ok 300zł wiecej na miesiac. Jednak dentysta plus nowe ubrania nawet w małej ilości kosztują (tym bardziej jak schudnę), a jeszcze muszę jakieś pieniądze odkładać, a tu nie ma z czego. Utrzymuję się całkowicie sama. Myślałam też o pracy dorywczej, bo mam sporo czasu,ale wtedy nie będę mgła chodzić na fitness raczej na pewno. Nie będzie kiedy. I wtedy mogę ćwiczyć w pokoju, kiedy znajdę czas niezależnie od godzin zajęć grupowych. Co myślicie?
27 lipca 2018, 21:35
Przecież to oczywiste, ze żeby sa w pierwszej kolejnosci. Brakuje ci kasy, wiec musisz z czegos zrezygnowac. I tutaj proponowałabym silownie
27 lipca 2018, 22:14
zrezygnuj z karnetu. Jak miałam mniej kasy to nie chodziłam. Spacery, i ćwiczenia w domu będą ok. Kasa wpadnie to pójdziesz jak motywacja jeszcze nie opadnie.
27 lipca 2018, 22:29
zrezygnuj z siłowni zawsze możesz na nią wrócić i weź pracę dorywczą żeby jak najszybciej zebrać na zęby i w ogóle mieć oszczędności
28 lipca 2018, 07:35
Do pracy piechotą! Zaoszczędzisz na fitnesie i bilecie miesiecznym. I parę kilo zgubisz. A, i ruch na świeżym powietrzu jest lepszy od najlepszej terapii, także kolejny wydatek odpadnie.
28 lipca 2018, 08:22
Dentysta na NFZ? Ja chodzę i dopłacam tylko za światłoutwardzane wypełnienia. Zdjęcie kamienia należy się na NFZ raz na rok za darmo. Poszukaj. Są przyzwoite gabinety przyjmujace na NFZ.
29 lipca 2018, 13:40
Dentysta na NFZ? Ja chodzę i dopłacam tylko za światłoutwardzane wypełnienia. Zdjęcie kamienia należy się na NFZ raz na rok za darmo. Poszukaj. Są przyzwoite gabinety przyjmujace na NFZ.
jest nawet taka strona, która pokazuje jakie są kolejki do poszczególnych gabinetów. niektóre to prywatne mające umowę z NFZ:)
29 lipca 2018, 21:42
Ale ona pisze przecież że już w tym roku na nfz kamień usuwała i znów jest taka potrzeba...powinnaś się zastanowić dlaczego on się tak osadza? za dużo herbaty, kawy, papierosy?za słaba pasta do zębów i płyn do płukania? A plomby jak najbardziej da się robić na nfz -ja tak robie i tylko dopłacam za część materiałów-nie powinnaś mieć problemu ze zrobieniem porządku z zębami bez bankructwa(ew. jeden czy dwa miesiące nic nie odłożysz- świat się nie zawali).