Temat: ćwiczenia szkodzą?

Może się zatrzymać woda, możesz mieć zwyczajny przestój jak każda z nas. Jak za 3 tyg nie spadnie to wtedy powinnaś się martwić, nie chudnie się zawsze równomiernie i nigdy nie patrz na innych. Jeśli się zmuszasz to może również ze stresu skakać kortyzol oczywiście i generalnie tak, stres szkodzi odchudzaniu. Ja gdybym patrzała na innych to już dawno miałabym załamanie, bo u mnie ciągle waga się kołysze a ważę więcej niż ty i ludzie z moją wagą chudną po 10 kg miesięcznie a ja jak zrzucę 2-3 w miesiąc to cud. Teraz np. waga mi poszła z dnia na dzień + 4kg (czyli 2 miesiące ciężkiej harówy w pizdu) z cholera wie jakiego powodu i nie rozpaczam, trzeba to przetrzymać i obserwować co dalej a nie łamać się o każde niepowodzenie. Jeśli całe życie unikałaś sportu to raczej ciężko będzie się nagle przełamać w wieku 53 lat aczkolwiek możesz próbować i może coś zaskoczy. No ale jeśli aż płaczesz przy ćwiczeniach no to będzie ciężko. Ja też nie lubię ale się zmuszam.

zawsze mam lepsze efekty jak jestem na samej diecie niz dieta+ ćwiczenia

Probowalas kiedys jogii? To rozluznia, odstresowuje wiec powinno pomoc w stracie wagii.

Moze rower, te kije do nording walkingu - zaloz sluchawki na uszy i pusc sobie muzyke lub audycje ktora cie interesuje.

Tu nie chodzi o twoja wage tylko o zdrowie juz przy takiej otylosci.

Tak sobie mysle o tym kortyzolu - jesli ludziom by wzrastal kortyzol po 15 minutowych cwiczeniach to czlowiek by z jaskinii nie wyszedl. 

A jak masz jakies podejrzenia a propo tego kortyzolu ( tyjesz glownie w brzuchu) to idz do lekarza, zbadaj kortyzol, zbadaj jeszcze ft3, tsh i zrob krzywa cukrzycowa.

Jesli sie zastanawialacie nad kortyzolem to pytanie gdzie wam sie tluszcx odklada - jak macie wielkie brzuchy i mega szczuple nogii w stosunku do tego to warto sie zbadac, to sa grosze tyle co obiad na miescie. Jesli tyjecie w biodrach i nogach to hormonalnie jest najczesciej wszystko okej.

Nie araksol, waga nie przestaje ci spadać od 15 min na orbitreku - bądź poważna, to jest rozgrzewka, a nie trening. Nie chcesz ćwiczyć, to nie ćwicz, posiedź w ogrodzie i tyle, ale nie szukaj medycznego usprawiedliwienia.

dokładnie

moja waga też wzrasta ale po dniu przerwy jest w normie lub nawet spada lekko ;)

Warto szukać aktywności fizycznej, która jest miła i daje satysfakcję. Ja nie cierpię biegania ale pokochałam nordic walking, nienawidzę pocić się przy aerobiku,ale uwielbiam aqua aerobik. Poszukaj zajęć dla siebie w okolicy.

Grubi ludzie 100 kg, którzy pół życia spędzili w spoczynku zupełnie inaczej reagują na ćwiczenia niż ludzie z niewielką nadwagą, dla takich ludzi bez kondycji kortyzol może wzrastać nawet po 15 min wysiłku, do tego dołóż sobie stres i masz. Generalnie otyli ludzie i tak mają hormony porozwalane ale mało kto to bada i potem są efekty jakie są. Ale generalnie tak, powinna zbadać hormony ale jej nie przemówisz, wiele dziewczyn tu próbowało i tak nie słucha rad.