- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 maja 2018, 18:57
W piatek w pracy dziewczyny umawialy sie na Zumbe - wsrod nich jedna "wieksza" ode mnie , z tym ze duzo mlodsza, czyli przypuszczam moze ma lepsza kondycje. Szczerze zdziwilo mnie to troche, bo wiem jak intensywna jest Zumba i mimo ze bardzo mialam ochote to narazie nie odwazylam sie zaczac ( slaba kondycja, obciazenie stawow przy wadze 90 kg ...). Bardzo lubie cwiczenie z muzyka (15 lat temu chodzlam na cos w rodzaju Zumby i czulam sie swietnie).
Moje pytanie - szczegolnie do tych, ktore mimo wysokiej wagi cwicza Zumbe - jakie byly poczatki, czy wogole to ma sens z ta waga. Mam zamiar zaczac od przyszlego poniedzialku, bo jutro u nas jeszcze wolne (Zielone Swiatki) , a jako probe wlaczylam sobie kiedys kupione plyty z krokami - po polgodzinnym cwiczeniu podstawowych krokow "splywalam". Czy ma sens zaczac z grupa, czy powinnam dluzej pocwczyc sama, zeby sie nie zalamac w grupie?????
Prosze o wrazenia z Zumby.
21 maja 2018, 09:18
dziekuje wam za dodanie mi odwagi, pierwszy termin mam 28.05 a do tej pory pocwicze podstawowe kroki z CD. Czytalam troche na roznych stronkach i mysle ze szkoda ze nie ma Zumby dla takich jak ja - faktycznie poczatkujacych, trzeba wgrac sie w grupe , ktora juz dlugo cwiczy. Sprobuje.
21 maja 2018, 10:41
U mnie wprawdzie nie zumba, ale klasa baaaardzo energetyczna, tez sporo biegania, skakania, burpees - ja na poczatku ledwo dawalam rade, sporo cwiczen musialam robic w wersji ulatwionej, ale widze kobitki i sporo wieksze ode mnie i sporo starsze ode mnie. Jedna babka na oko kolo 70 i tez cisnie. Wolniej troche bo wolniej, ale cisnie. We wszystkich grupowych zajeciach jest opcja wykonywania nieco ulatwionych wersji, bo i przekroj zawsze jest spory. Wiec o ile nie masz problemow z kolanami, kontuzji i tylko waga Cie powstrzymuje to ja na Twoim miejscu bym szla :) Na swoim tez bym poszla ale akurat zumba jest w takich glupich godzinach ze mi kompletnie nie pasuje...
21 maja 2018, 12:40
Od czegoś trzeba zacząć. Przecież taka większą osoba czy ktoś bez kondycji nie musi idealnie wpasować się w rytm ciwczen. Może sobie dreptać swoim tempem i upraszczać to co jeszcze za trudne. Zumba to raczej takie cardio i chodzi o sam ruch. A z każdym temreningiem będzie tylko lepiej.
Zonda ma rację. Zaczęłam chodzić na zumbę parę miesięcy temu, ważąc ponad 90 kg - chciałam na nowo zacząć budować kondycję, bo była fatalna. To lepsze niż regularny trening, na którym bym chyba zeszła na zawał z wysiłku, bo miałam problem z wejściem na 2 piętro bez zadyszki. Zumba to zmieniła. Teraz przeszłam na treningi domowe, aerobik i rozciąganie w towarzystwie Cindy Crawford i jej trenerki: stary sprawdzony zestaw dla kobiet, które urodziły dzieci i chcą odzyskać formę :) Jego naczelna zaleta - mało gadania, dużo ćwiczenia i spokojna muzyka w tle. Dzisiejsze trenerki mają mają chyba jakiś słowotok, więc trudno się przy nich skupić i zrelaksować.
21 maja 2018, 13:16
Hej, ja waze troche ponad 80 kg i nigdy nie mialam problemu z zumba - to super zabawa i nawet sie nie zorientujesz kiedy ta godzina zleci. Problem z kolanami mialam po bieganiu, ale przy zumbie kolana nigdy sie nie odzywaly ;)
21 maja 2018, 13:18
Maratha, mag_dula - dziekuje, zachecajace, zycze wam samych sukcesow.
21 maja 2018, 13:19
Hej, ja waze troche ponad 80 kg i nigdy nie mialam problemu z zumba - to super zabawa i nawet sie nie zorientujesz kiedy ta godzina zleci. Problem z kolanami mialam po bieganiu, ale przy zumbie kolana nigdy sie nie odzywaly ;)
gratuluje i zycze powodzenia, dzieki
21 maja 2018, 15:59
Ja chodziłam na zumbe kiedy waga wskazywała 86 kg i lepiej sobie radziłam niż Panie z waga 60 kg. Tak samo było na wf, zawsze byłam gruba a potrafiłam biegać szybciej niż szczupłe koleżanki bądź przegrać cały mecz kiedy one już były zmęczone po połowie :D
21 maja 2018, 16:05
Ja chodziłam na zumbe kiedy waga wskazywała 86 kg i lepiej sobie radziłam niż Panie z waga 60 kg. Tak samo było na wf, zawsze byłam gruba a potrafiłam biegać szybciej niż szczupłe koleżanki bądź przegrać cały mecz kiedy one już były zmęczone po połowie :D