Temat: Trening "siłowy" w domu

Hej

Jest jakiś sensowny trening siłowy który można wykonywać w domu? Kilka lat temu ćwiczyłam dosyć intensywnie z ciężarami (najpierw trening dla kobiet z piłką z sfd, potem już jakiś klasyczny fbw) - nawet mi się podobało ale przestałam bo nie miałam warunków do dalszego zwiększania obciążeń (trudno jest w domu, bez żadnego sprzętu poza regulowanymi hantlami i sztangą robić sensowną progresję np w przysiadach - nie miałam jak położyć sobie 40 kg sztangi na ramiona). Chciałabym robić coś siłowego bo kardio mnie zwyczajnie nudzi ale koniecznie w domu (z wielu różnych powodów, nie będę wnikać) - czy cokolwiek ma sens? Jakieś kettle albo taśmy? Ja wiem że trening siłowy z założenia musi mieć progresję i ciężko będzie bez sprzętu ale może jest coś co przynosiłoby mi jakieś fajne efekty bez konieczności chodzenia na siłownię. Kalistenika nie wchodzi w grę - czytałam, analizowałam (m.in. wpis Jurysdykcji) i w nią nie wierzę.

ja ćwiczę z kettlem w domu i jestem zadowolona. zrezygnowałam ze sztang i hantli na rzecz kettla mniej więej z tych samych powodów co Ty i jest ok. treningi zajmują mało czasu i przynoszą zadowalające efekty. śmiało polecam.

edit: korzystam głównie z zestawów proponowanych przez Angelę z powerworkout, albo standardowo 4-5 ćwiczeń w 4 seriach, zależnie od nastroju. wszystko w domowych warunkach

Też teraz ćwiczę z Kettlem, ale mając porównanie to kompletnie co innego. Raczej wytrzymałość niż siła, kiedy ma się w domu jeden czy dwa Kettle, a nie cały zestaw od 8 do setki. Dlugo by pisac o tym typie treningu. Jeśli masz jako taki sprzęt, to jedyna opcja serio siłowego treningu to po prostu odpowiednie dobranie ćwiczeń. Przysiad z 40 kilo to pikuś, ale już przysiad bułgarski będzie bardzo ciężki. generalnie ćwiczenia na jedną stronę, tempo, do tego gumy i da się zmęczyć małym ciężarem. 

Nie mam aktualnie żadnego sprzętu - sprzedałam całe żelastwo kiedy miałam przymusową, dłuższą przerwę w treningach. I tak właśnie analizuje co by kupić żeby trening w domu miał ręce i nogi.

Po kosztach kettle I zestaw miniband. Ale to tak na kilka, kilkanaście tygodni postępów a potem na utrzymanie. Albo dokupujesz cięższy kettle. No I też kettle jest spoko na górę, ale na dół to trochę mało, jak się chce serio coś zbudować.

Edit choć chyba hantle regulowane cenowo będą podobne. Mam w domu też TRX i gumy, ale na to ciężko znaleźć dobre programy, ćwiczenia są trochę przekombinowane. To fajny dodatek, lecz żelazo to żelazo.

Dzięki, chyba zdecyduję się na kettle. Polecisz jakieś ogólnodostępne, sensowne programy? Przeglądam youtube ale widzę że większość to po prostu kardio z małym kettlem.

powerworkout. Ale przygotuj się na to, że trening z kettlami to jest takie o, trochę cardio - bo jak inaczej dopasujesz 1 ciężar do każdego ćwiczenia? Wiadomo, że limitem jest najsłabsza partia, czyli pewnie weźmiesz maks 12 kilo, bo cię ograniczy snatch i wyciskania.

A jakbym kupiła 2 albo 3? Np 8, 12 i 16? Albo 12, 16 i jeszcze coś większego?

No możesz, ale 16 to nadal mało do ciągu czy siadu. Jeśli chcesz serio niskie zakresy, to najtańsze i najpraktyczniejsze  są hantle i sztanga. Dla mnie nawet przy kombinacjach do serio siłowego potrzeba że 40 kilo minimum. Wiesz, sama ostatnie tygodnie ćwiczę sobie z Kettlem 12 i 16, to fajne treningi, ale  nie dadzą tych samych efektów co 100 kilowy martwy ciąg.

Kup sobie gumę oporową (może być dluższa, będzie dawała więcej możliwości - jak ćwiczę tyłek to owijam nią kolana kilka razy bo nie mam miniband i sprawdza się). Fajna jest też taka taśma, nie wiem jak to się nazywa ale też stawia opór - super można tym skatować barki, plecy - jest full możliwosci i wskazówek w necie.

Super progresu tym nie zrobisz bo jednak ciężar to ciężar. Rozważ może jakieś hantle regulowane. Kettla bym sobie odpuściła bo co z tym zrobisz poza swingami czy snatchami? Wyciskanie zrobisz też hantlami

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.