- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 marca 2018, 07:03
Witam wszystkie kobiety które przeszły przez te 10 godzin. Dziś jestem przed 5 godzina. Ale jakoś muszę się zmusić wczoraj miałam przerwę bo zrobiłam interwał. I tak się zastanawiam jakie są realne efekty tych ćwiczeń czy te foty z internetu to bzdura. Chce zasięgnąć waszej opinii
20 marca 2018, 07:26
Callanetics ma swoje zalety, ale te wszystkie metamorfozy to można między bajki włożyć. Podobnie jest z metamorfozami z Insanity czy FocusT25.. Treningi mają swoje zalety, mają swoje wady. Zawsze dają jakieś efekty. Ale na metamorfozy trzeba patrzeć przez palce.
20 marca 2018, 07:28
Jest tu na V ogromny wątek na ten temat. Poszukaj i poczytaj :) A jeśli chodzi o efekty to cóż, tak jak ze wszystkim - u jednego szybciej, u drugiego wolniej. Ja tam w te zapewnienia w stylu "pierwsze efekty już po tygodniu" itp. nie wierzę. Co nie znaczy, że efektów nie będzie - będą, tylko u każdego indywidualne.
20 marca 2018, 07:54
Jak się musisz zmuszać, żeby 10 godzin przećwiczyć, to to chyba nie są treningi dla ciebie. Efekty się ma, jak się trenuje regularnie, miesiącami, latami - to są setki godzin aktywności. Nie 5. Jak dla mnie z callaneticsem to nie ma prawa się udać, to nudny i monotonny program, non stop to samo, zero progresji - na miesiąc ok, nie na całe życie.
20 marca 2018, 08:16
Mnie strasznie nudził, zrobilam 6 godzin, nie zauwazylam żadnej nawet najmniejszej zmiany. Ale moja siostra, ktora miala nadwagę nikła w oczach ćwicząc callenetics i stosując diete (rozdzielną). A zaczela ćwiczyć, bo jej sąsiadka poleciła. I ta sąsiadka miala figurę jak marzenie. Dlatego wiem, ze to przynosi efekty, tylko potrzeba systematyczności i pewnie diety.
20 marca 2018, 08:33
Ja tak naprawdę systematycznie bo 2-3 razy w tygodniu ćwiczyłam 20 lat temu . I po miesiącu zdecydowanie widziałam efekty , zwłaszcza w okolicy brzucha i bioder. Teraz ciągle sobie obiecuję że wrócę do regularnych ćwiczeń ale samej trudno mi się zmobilizować a w żadnym klubie Callaneticsu nie ma Na Pilates chodziłam bardzo długo ale żadnych wymiernych efektów nie widziałam
20 marca 2018, 08:35
Ech, ale żeby ocenić efekty treningu, tak na prawdę trzeba znaleźć osobę, która trenowała BEZ DIETY. Jak można mówić o efekcie sportu, jak przy okazji jest się na redukcji? Jak się ma dobrą dietę, to można mieć super efekty od, nie wiem, intensywnego myślenia o treningach (ponoć działa ;)).
Edytowany przez 20 marca 2018, 08:36
20 marca 2018, 08:38
Ech, ale żeby ocenić efekty treningu, tak na prawdę trzeba znaleźć osobę, która trenowała BEZ DIETY. Jak można mówić o efekcie sportu, jak przy okazji jest się na redukcji? Jak się ma dobrą dietę, to można mieć super efekty od, nie wiem, intensywnego myślenia o treningach (ponoć działa ;)).
Ja nie byłam wtedy na żadnej diecie a jestem nałogowym słodyczożercą i w związku z rodzajem pracy jadłam nieregularnie i nie zawsze zdrowo
20 marca 2018, 09:24
Jak się ma dobrą dietę, to można mieć super efekty od, nie wiem, intensywnego myślenia o treningach (ponoć działa ;)).
I dopiero teraz o tym piszesz??!!! Po tylu latach??!!! ;) Tyle straconego czasu, a mogłam po prostu leżeć na kanapie i myśleć o tym, jak ćwiczę... ;)
20 marca 2018, 09:52
Ponoć były badania i faktycznie samo myślenie aktywuje w jakimś tam stopniu mięśnie - badania robiono na kciuku :D Jak dla mnie jednak intensywne myślenie o trenowaniu jest chyba jeszcze bardziej męczące i wymagające skupienia, niż trening sam w sobie :D