6 marca 2011, 18:17
Ja osobiście zawsze uważałam, że siłownia jest dla ' pudzianów ' i z reguły wybierałam kluby fitness. Sama w domu miałam sprzęt więc w klubie fitness częściej korzystałam z zajęć z instruktorką typu aerobik. Dopiero kiedy sprzedałam swój sprzęt zaczęłam się zastanawiać na jakąś siłownią. Jednak, że zawsze miałam opory, bo bałam się przerostu masy mięśniowej czas mijał i waga przez 5 miesięcy stała w miejscu. Dodam, że schudłam na ćwiczeniach aerobowych w domu 26kg, ale moim problemem był kompletny brak mięśni po ciąży...
Od ubiegłego poniedziałku chodzę 5 razy w tygodniu na siłownię i tak się wkręciłam, że dziś poszłam 6 raz mimo, że mój trening jest ułoży na 5 dni! Zainwestowałam w trening ułożony przez trenera i czuję się rewelacyjnie. Chciałam zapytac inne kobietki czy preferują uwidocznione mięśnie oczywiście ze smakiem ( poniżej zamieszczę kilka fotek ) czy raczej szczupłe ciała z przewagą tkanki tłuszczowej niż mięsniowej - dla sprostowania ( nie chcę nikogo urazić ) nawet przy stosunkowo niskim BMI wskaźnik tłuszczyku ( BF ) może być bardzo wysoki nie nie proporcjonalny do wagi. Ja osobiście uważam, że takie wysportowane, umięśnione ciałko ( ale bez przesady ) jest wiele bardziej sexy niż anorektyczne wieszaki.
Ps. Pamiętajcie, że fotki z zawodów wychodzą bardziej ' napakowanie ' bo dziewczyny są ' wysuszane ' przed zawodami.
6 marca 2011, 20:56
Ćwiczę ogólnie 1.5 roku - wszelkie aeroby, codziennie sport i przez to mam dobrą wytrzymałość na zmęczenie i dobrą kondycje. A ćwiczenia siłowe z obciążeniem to dla mnie nowość od tygodnia ;-) Jakoś musiałam przecież zrzucić 26kg, a bez ćwiczeń nie da rady!
Poniedziałek
20 minut bieżnia bardzo szybki marsz
ćwiczenia z obciążeniem tzw. obwodowy trening
- klatka piersiowa
- ręce 4 różne przyrządy
- plecy
- brzuch
- nogi 3 różne przyrządy
- łydki
trening interwałowy ( 2' 1' x8 3' )
Wtorek 60 minut aerobów bardzo szybki marsz
Środa jak poniedziałek
Czwartek jak wtorek
Piątek jak poniedziałek