Temat: Brak efektów = zniechecenie:((

Zaczęłam chodzić na siłownie żeby ujędrnić sobie cialo, poczuć jakieś mięśnie jak napinam brzuch. Chodze już od kilka miesięcy tak 2-3 razy w tygodniu po ok 1 h , w tym 10 minut biegania jako rozgrzewka i później siłowe.

Nie chce nic zrzucić, bo i tak waga pokazuje za mało - 51,5 kg przy 173cm. Wiem, że popaliłam sobie mięśnie podczas odchudzania 2 lata temu i od tej pory jestem 'skinny fat'. Nie wiem co robię źle, na trenera personalnego mnie nie stać.

Czy godzina 2-3 razy w tygodniu to za mało, żebym odczuła jakiekolwiek efekty? Nie mogę częściej/ dłużej ćwiczyć. 

Ostatnio miałam miesięczną przerwe i tak się zastanawiam jaki sens wracać skoro i tak, mimo ćwiczen zero rezultatów.

Czytam artukuły w internecie, ale tego jest tak dużo i każdy ma własne zdanie, że już nie wiem jak prawidłowo ćwiczyć. Jakie ćwiczenia dokładnie wykonywać aby ćwicząc w podanej częstotliwości zauwazyć efekty. Nie spodziewam się widocznych mięśni, ale chociazby lekko jędrnego ciała.  

A co/jak ćwiczyłaś?

Od samego chodzenia na siłownię efektów nie ma. Do tego potrzebny jest odpowiedni trening, ciężka praca z progresją i odpowiednia dieta, szczególnie jeśli nie masz predyspozycji do budowania mięśni.

Obiektywnie - jesteś wychudzona. Raczej jak w banku niedojadasz, jeśli utrzymujesz tę wagę mimo treningów. Na diecie z deficytem to budują osoby z nadwagą, które mają pokłady energii, z których ciało może czerpać, ew. osoby z na prawdę dobrą genetyką. Nie dziewczyny z bmi 17.

A zazwyczaj wszystko co offerowala siłownia, tzn maszyny. Dodatkowo czasami plank, przysiady z obciążeniem. 

Pewnie jesz za mało by budować mięśnie.

Może problemem jest dieta? Wiadomo, podczas treningu niczego się nie buduje, trening to tworzenie mikrourazów włókien mięśniowych, budowanie mięśni to tak naprawdę prawidłowe odżywianie + regeneracja.

Pasek wagi

Problem jest w tym, że założyłaś, że wystarczy coś tam porobić i styknie - nie styknie. 

Pewnie za malo jesz, inaczej nie osiagnelabys tak niskiej wagi i nie popalila miesni. Powinnas jesc conajmniej rownowartosc CPM dla podanej aktywnosci, a najlepiej z 200 kcal ponad to.

No nie ukrywam, że nie jem za dużo, więc może to to jest problemem. Muszę o tym pomyśleć. 

jurysdykcja - a kiedy jest ten moment, ze styknie? Naprawdę muszę przejść katorżniczą pracę tylko dla ujędrnionego ciała? Nie mówię tutaj o widocznych, zarysowanych mięśniach, tylko o normalnym, jędrnym ciele młodej osoby. 

Co rozumiesz przez katorżniczą pracę? Czy musisz trenować z planem, progresją, non stop intensyfikując trening? No tak. Efekty ćwiczeń, to adaptacja do zwiększonego wysiłku. Jeśli nie ma wyzwania = nie ma adaptacji = nie ma zmian. Więc podstawą pracy jest posiadanie programu treningowego, prowadzenie zapisów obciążeń, dążenie do zwiększenia trudności każdego kolejnego treningu. U zaawansowanych to trochę bardziej skomplikowane, ale u początkujących na prawdę taka jest baza. Co trening powinno być więcej/ciężej. Inaczej nie ma poprawy. Szanse na postępy przy treningu "idę na siłownię i coś tam robię przez godzinę, zależnie jaka maszyna jest wolna" masz małe. Trochę marnowanie czasu.

Nie uważam natomiast, żeby ciężki, intensywny trening 3 razy w tygodniu, z odpowiednio dobranym ciężarem to było jakieś nadludzkie wyzwanie i poświęcenie. 

No i dieta. Nie zapominaj o jedzeniu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.