- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 661
4 marca 2011, 18:33
Chcialabym poprosic o jakas ocene i rady dotyczace cwiczen. :) Mam trochę nietypową sytuację - siłownię mam w szkolę i godziny WFu zaliczam poprzez zrobienie odpowiednich dystansów, ale jakiś czas temu postanowiłam to połączyć z odchudzaniem, dlatego zamieszczam tutaj plan mniej więcej jak ćwiczę:
poniedziałek: 7,5 km na rowerku,1 km na wioślarzu, 1,25 km na orbitreku
wtorek: 2,5 km na orbitreku
środa: 15 km na rowerku, 5 minut steppera, zeby odpoczac troche
czwartek: nic
piątek: rozgrzewka - 5 minut na stepperze, a potem bieżnia ok. 4,2 km (ok. 35 minut mi to zajelo, bo biegam z programu na biezni: na zmiane kilka minut biegu i marszu)
Nie mam za bardzo mozliwosci chodzenia na cos poza tym, bo po prostu nie mam czasu. Myslicie, ze to dobry plan? Zalezy mi najbardziej na spalaniu tluszczu, forme i miesnie juz mam. Myslalam jeszcze, zeby zapisac sie na pilke nozna dla dziewczat (w srody akurat mi pasuje). Zastanawialam sie tez nad kupnem steppera, zeby cwiczyc w domu w weekendy (na nic innego nie ma miejsca u mnie), ale czy to aby nie rozbuduje mi miesni nog? Na prawde juz mi wystarczy tych miesni tam spokojnie.
Jeszcze w domu cwicze na agrafce wewnetrzna strone ud, ale nie widze rezultatow, a cwicze juz z miesiac. :/
A, i zawsze się rozciągam po ćwiczeniach, żeby nie było. ;) I jestem tez na diecie vitalii Vitalekka (niskotluszczowa)
Edytowany przez Lotokot 4 marca 2011, 18:37
- Dołączył: 2008-11-23
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 699
4 marca 2011, 20:08
Myślę, że stosując tą dietę i jej przestrzegając oraz ćwicząć tak jak ćwiczysz (tylko pamietaj, min 40 min - po 20 min dopiero zaczyna się spalanie tłuszczyku) szybko schudniesz i to wydaje mi się, ze nawet 5-6 kg w skali miesiąca. a lepiej ćwiczyć troche rzadziej np co drugi dzien, ale około godziny. Ważne są tez ćwiczenia siłowe, jakies hantelki, brzuszki, agrafka jak najbardziej (mi ujędrnia uda...) bo jak masz mięsnie to one potrzebują więcej kalorii niż tkanka tłuszczowa przez co więcej spalasz :). a ciężko jest przesadzić aby wyglądać jak Pudzian. Musiałabyś siedzieć na siłce ze 3 h dziennie :). A powiedz mi.. jesteś zadowolona z diety? bo tez zastanawiam sie nad wykupieniem, czy vita lekka czy smacznie dopasowana, muszę zrzucić jakies 7 kg...
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 661
4 marca 2011, 20:55
5-6kg na miesiąc? raczej nie da rady, póki co ledwo schudłam 2 kg (a właściwie niecałe...) od 2 stycznia będąc diecie ://// nie wiem za co ja place, naiwny debil ze mnie
ale z tymi 40 minutami to jest tak, że nie ważne z jaką intensywnością wykonuję ćwiczenia? bo za 1 punkt z WFu mam 15 km na rowerku co znajmuje mi ok. 30 minut jadac ok. 30 km/h z obciazeniem 80. ale czy rownie dobrze moge jechac np. mniejsza predkoscia i/lub z mniejszym obciazeniem, ale dluzej? i czy na roznych sprzetach ta "bariera" 20 minut sie czasem nie rozni? bo duzo bardziej meczy np. orbitrek od rowerku
chyba pozapisuje sie ze szkoly na rozne wuefy (bo mam taka opcje), bo strasznie nie lubie takich nudnych cwiczen na zasadzie "a teraz jade 40 minut na rowerku". mam jeszcze do wyboru basen, ktory mnie smiertelnie nudzi, bo kiedys duzo plywalam, wiec mam dobra kondycje. zeby zaliczyc wf mam do przeplyniecia 80 basenow (po 25m) i juz w polowie umieram z nudow :/ to mnie nie meczy za bardzo, ale jest strasznie NUDNE. dlatego chyba zapisze sie tylko na te pilke nozna. jeszcze mam wspinaczke ze strasznie meczaca rozgrzewka, ale ona jest na drugim koncu miasta w piatek wieczorem - troche kiepsko.
na prawde podziwiam ludzi, ktorzy moga jechac na rowerku czy orbitreku np. godzine. ja umieram z nudow po 10 minutach.
Edytowany przez Lotokot 4 marca 2011, 21:02
4 marca 2011, 21:56
kobieto, ja się dziwię, że Ty jeszcze żyjesz przy prawie codziennych ćwiczeniach. Moim zdaniem dieta ok.1500 kalorii sama w sobie by Ci pomogła zrzucić kilogramy a co dopiero z tyloma ćwiczeniami!
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 661
4 marca 2011, 21:58
No widzisz, jestem na 1700-1800 i nie chudnę mimo ćwiczeń... ja już nie wiem co mam robić.
4 marca 2011, 22:01
może właśnie za dużo ćwiczysz? może powinnaś odrobinę obniżyć kalorie i ćwiczenia też? bo często organizm oszczędza sobie jeśli widzi, że czeka go dużo pracy...
a robiłaś badania na tarczycę?
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 661
4 marca 2011, 22:06
Ostatnio mialam robione jakos w listopadzie i wszystko w porzadku bylo, a wtedy tez nie moglam schudnac. Mam budowe grubokoscista i nie wygladam na swoja wage (wszyscy daja mi 50-60 kg) i obawiam sie, ze przez to moj organizm nie chce juz chudnac chocby nie wiem co. :( Jak mialam kawal czasu temu okres w zyciu (miesiac-dwa), ze jadlam bardzo malo tez nie chudlam. Pierwsze 5 kg zlecialo w 5 tygodni, a potem ni cholery. I tak probuje walczyc z tym od prawie pol roku. :/
Wczesniej cwiczylam tylko raz w tygodniu i tez praktycznie nie chudlam. Juz wyprobowalam chyba wiekszosc mozliwych kombinacji. D: A kalorie mam wyznaczone z diety vitalii, i tak musiałam prosić o obniżenie kaloryczności. Moze bede biegac w poniedzialki, srody i piatki po 40 minut? Niestety nie moge za bardzo dluzej, bo chodze na silownie wtedy kiedy mam okienka, a wiadomo - lekcja trwa 45 minut.
Edytowany przez Lotokot 4 marca 2011, 22:08
4 marca 2011, 22:09
cóż, witaj w klubie, ja też zmagam się z zastojem i nie wiem, co z nim zrobić.
aczkolwiek nigdy nie słyszałam, żeby ktoś miał zastój już po pierwszych 5 kilo tak długo..
wiesz, jak masz zaparcie, to ruch nigdy nie zaszkodzi, ale słyszałam, że powinno się max. 3-4 razy w tygodniu.
Edytowany przez koloryczerni 4 marca 2011, 22:12
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 661
4 marca 2011, 22:15
Chyba jak mi sie skonczy za tydzien abonament w vitalii to umowie sie do dietetyka takiego w klinice (jestem w klinikach LIMu, juz kiedys tam bylam u dietetyczki).
Ale wracajac do cwiczen: nadal nie wiem czy stepper tak do konca zalicza sie do aerobow, tym sie da spalic tluszcz? Bo jestem przerazona wielkoscia moich ud i nie chce ich rozbudowywac bardziej.
4 marca 2011, 22:22
Nie mam pojęcia, czy się zalicza, ale patrząc na Twój plan, to naprawdę wystarczająco ruchu.
Nie wiem, co to LIM, i nie ufam dietetykom, ale skoro nic nie daje efektów, to może być jedyna opcja.