- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 kwietnia 2017, 16:29
Ja kiedyś uwielbiałam pieczywo. Jadłam przeważnie pszenne. Teraz jem razowe, ewentualnie pełnoziarniste. Też je uwielbiam, ale już mi się przejadło. Od kilku dni nie jem w ogóle pieczywa.
7 kwietnia 2017, 18:49
Ja kiedyś uwielbiałam pieczywo. Jadłam przeważnie pszenne. Teraz jem razowe, ewentualnie pełnoziarniste. Też je uwielbiam, ale już mi się przejadło. Od kilku dni nie jem w ogóle pieczywa.
Pieczywo pszenne jest z mąki pszennej. Może być białe (z mąki oczyszczonej) lub razowe (z mąki z pełnego przemiału czyli inaczej mówiąc razowej lub inaczej mówiąc pełnoziarnistej). Orkisz to też pszenica, to taki stary gatunek pszenicy. Graham to też pieczywo pszenne.
Zatem razowy (czyli pełnoziarnisty) chlebek może być pszenny lub pszenno-żytni lub z jeszcze innej mieszanki. Rozumiesz?
Ja nie jem pieczywa wcale.
Edytowany przez 7 kwietnia 2017, 18:51
7 kwietnia 2017, 18:51
Odstawiłam ponad 10 lat temu. Od samego poczatku mnie nie ciągnęło do tego, choć wcześniej bardzo lubilam każde pieczywo. W ostatnich latach jadłam kilka razy w roku w ramach kompulsów na jakichś przyjątkach. Chleb jest całkowicie zbędny w diecie.
Czasem robię keobułki z babki jajowatej. Są zupełnie inne w smaku niż zwykłe pieczywo, ale jak mało co, mogę je bezobciachowo jeść przy ludziach, a z ostentacyjnie wyłażącym liściem sałaty mozna sie nawet szpanować na vege ;)
7 kwietnia 2017, 18:55
ja jem domowe chlebki oopsies bez mąki
Ja też, są boskie. Albo chleb jajeczno-orzechowy bez węgli wg diety ketogenicznej. Ten można kroić w kromeczki.
7 kwietnia 2017, 19:16
uwielbiam pieczywo, kajzerki, świeży chlebek niekrojony z masełkiem ale niestety musiałam ograniczyć to i zamienić na pieczywo razowe
7 kwietnia 2017, 19:17
Uwielbiam. Co prawda bułeczek nie ruszam praktycznie wcale, zdarzy się gdzieś jedna na miesiąc, czasami wcale ale chleb... Jem codziennie, ciemny, z ziarnami słoneczniki. W dniach kryzysowych, gdy nie ma dla mnie nic na obiad, a jestem zbyt głodna, by przygotować sobie coś co zajmuje więcej czasu to robię kanapki. Takim sposobem potrafię zjeść dziennie 6-8 kromeczek chlebka, bo czasami jadam na śniadanie zamiast płatek albo na kolację do jajecznicy. O dziwo nie przeszkadza mi to w chudnięciu i bardzo dobrze, bo nie wiem czy byłabym w stanie na długo z niego zrezygnować :P
7 kwietnia 2017, 19:30
Bardzo lubie bułki najlepiej pszenne albo grahamka. Chleb już mi tak nie "wchodzi".
7 kwietnia 2017, 19:56
Bardzo. I czym wiecej w nim ziaren, maki ciemnej tym lepiej. Biale pieczywo jakos bez entuzjazmu, jakos nie ma smaku jak dla mnie.