Temat: Ćwiczenia bez zginania kolan?

Z powodu bólu w kolanie nie jestem w stanie wykonywać żadnych ćwiczeń w których niezbędne jest zginanie albo prostowanie kolana :( Brakuje mi pomysłów jak mogę teraz ćwiczyć żeby trening był urozmaicony :) Macie jakieś propozycje ćwiczeń? :) 

Polecam poszukać przyczyny bólu kolana zamiast ćwiczyć "na około" co może jeszcze sprawę pogorszyć, albo sprawić, że zaczną ci siadać po kolei inne stawy, które przejmą obciążenia.

Mam podobny problem. Lubię biegać, bardzo. Ale gdy biegam za dużo czuję ból kolan. Co robić?

Przestać biegać na długie dystanse (serio) szczególnie, jeśli nie masz ku temu predyspozycji anatomicznych (wąskie biodra, długie nogi, drobna budowa). A jak się uprzesz, że chcesz biegać, mimo braku predyspozycji, to primo, przygotuj się na niekończącą się walkę z kontuzjami, bo tak wygląda sport wydolnościowy, a dwa, warto zabrać się za treningi siłowe służące wzmocnieniu partii obciążonych w czasie biegu. Czyli bieganie koniecznie w pakiecie z siłownią, rolowaniem, rozciąganiem, najlepiej z kontrolami u fizjoterapeuty.

U kobiet biegi to sport, który bardzo łatwo wykańcza stawy, jak się chce go uprawiać, to trzeba dużo pracy włożyć w prewencję.

wzmacniaj staw skokowy-kolanowy i jak kolezanka powyzej pisze,wzmacniaj tez miesnia.Nawet maratonczycy szykujac sie do zawodow odwiedzaja silownie.Bo na samych kosciach bez miesni,nogi dlugo nie posluza

ja bym po pierwsze nie ignorowala bolu... tylko ja najszybcej poszla do ortopedy... u mnie po bieganiu pojawil sie niemilosierny bol kolan... wstepnie jestem po diagnozie ,ze mam ubytek w chrztce , plus jakis zwyrodnienia i jeszcze co ciekawego... czekam na konsultacje ., cos co sie zwie kolnao skoczka.., w kazdym razie poki co dostlam lek struktum ( mozna tez kupic zamienink bez recepty - przyniosl mi duza ulge jednak kolana nadal bola z biegania zrezygnowalam calkowicie... staram sie wzmocnic miesnie ., 

mi lekarz zalecil Basen... i cwiczenia w pozycji lezacej ( tak by kolan nie obciazac wlasnym ciezarem nawet) ., mozna no polozyc sie na plecach polozyc dloznie pod pupa i dzwigac proste nogi gora/dol., mozna uskuteczniac w roznej konfiguracji brzuszki;) albo np zas na plecy i na boki kolysac sie do kostek /,

A u mnie na Structum było już za późno jak w końcu odwiedziłam lekarza. Z własnego doświadczenia poradzę nie ignorować bólu, bo w końcu urośnie on do takich rozmiarów, że ciężko będzie normalnie funkcjonować, a kolejki na NFZ przyjemne nie są...

Po pierwsze diagnoza, po drugie leczenie, po trzecie fizjoterapeuta.

Ceress napisał(a):

A u mnie na Structum było już za późno jak w końcu odwiedziłam lekarza. Z własnego doświadczenia poradzę nie ignorować bólu, bo w końcu urośnie on do takich rozmiarów, że ciężko będzie normalnie funkcjonować, a kolejki na NFZ przyjemne nie są...Po pierwsze diagnoza, po drugie leczenie, po trzecie fizjoterapeuta.

u mnie tez juz ten lek tylko lagodzi i poki go biore jest lepiej a jak przstaje napierniczja jak nie powiem co..;/ czekam wlasnie na konsultacje jeszcze innego ortopedy bo mam zalezony jedne zabieg ale ,ze nie jest refundoway to wole sie upewnic czy warto ladowac kase;/

Hehe, a ja latam po ortopedach, rezonansach etc. i nadal w sumie nic nie wiem. W maju idę do kliniki Rehab i mam nadzieję, że mi pomogą. Powinnam wg mojego poprzedniego ortopedy mieć operację, ale nie wystawił mi skierowania, tyko proponował zgłosić się do jego prywatnej kliniki gdzie mi ją zrobi za 4 tysiące... Ehe, no na pewno.

Ja jak brałam Structum to tylko się pogorszyło, od tamtej pory boli bardziej i częściej. Ale skończyłam tylko jedno opakowanie.

hmm, ja średnio lekom wierzę, brałam takie i owakie, brałam zastrzyki - to, co serio dało poprawę, to trening dobrany do mojej przypadłości i wzmocnienie ud i pośladków. Wszystko inne to taki pic na wodę, jeśli jest jakaś wada anatomiczna/we wzorcach ruchu, która powoduje degenerację stawu, to żadne leki nie pomogą, bo codzienne funkcjonowanie szybciej staw zniszczy, niż lekarz zaleczy. Trzeba najpierw się dowiedzieć co powoduje, że staw nie funkcjonuje prawidłowo, a potem zacząć problem rozwiązywać od podstaw, a nie od pupy strony.

Bo jedno sobie trzeba powiedzieć na wstępie. Kolano nigdy nie wysiada ot tak,  z niczego. Zawsze jest jakaś przyczyna - a lekarze często zbywają ten problem czymś w stylu "taka pani uroda", "taka pani budowa". Taka, czyli kurde JAKA konkretnie? ;) Żaden ortopeda nie pomógł mi tak, jak fizjoterapeuci, i, co jest zaskakujące, trenerzy, z którymi miałam okazję pracować. No i oczywiście ja sama i to, co w tym temacie sobie wyczytałam.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.