- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 grudnia 2016, 18:23
Hej dziewczyny. Tym razem do tych uczeszczajacych na silke :)
Mam 165cm i 68kg. Chcialabym tylko troszke schudnac, bardziej zalezy mi na rzezbie.
Co polecicie na start? Jak czesto silowe cwiczenia? Cardio? Dieta, ile kcal, BTW?
Marzy mi sie przemiana jak na foto. wiem, ze to bedzie wymagac wysilku, czasu, wyrzeczen i poswiecenia.
Edytowany przez paolinka1993 3 grudnia 2016, 18:27
3 grudnia 2016, 18:33
taka przemiana to co najmniej rok pracy i scislej diety kasza/ryz +piers z kurczaka +brokuły 3 razy dziennie (pisze serio przyjaciolka ma takie ciało wiem ile ja to kosztowalo i wiem co jadla w kolko piers i ryż + bialko odzywki) najlepiej wykupić jeden trening u trenera personalnego
3 grudnia 2016, 19:15
Na tę rzeźbę "troszkę" schudnąć, to i tak minimum 8 kilo, a pewnie z 10.
Wiesz co, a jak to chcesz zrobić. Metoda na 100% pełne poświęcenie i zapierdol kosztem zdrowia, życia towarzyskiego i przyjemności z jedzenia? (vice kura z ryżem i brokuł), czy po prostu na luzie i bez spiny? Bo można i tak i tak. Te figury, które wrzuciłaś, to nie jest jakiś dramatycznie niski poziom tłuszczu w ciele czy nierealna muskulatura, myślę, że da się to zrobić w parę lat metodą na relaksie.
Czy da się zrobić znacząco szybciej metodą na 100%? Ciężko powiedzieć. Na pewno metodą na 100% szybko schudniesz. A to wizualnie najbardziej robi efekt. Za to mam wrażenie, że samego budowanie mięśni aż tak się nie da przyspieszyć. Za to ryzykujesz ED, problemy z tarczycą, kobiecymi hormonami, przewodem pokarmowym, niedoborami, kontuzjami i tak dalej.
Ta pierwsza laska ma solidnie umięśnione uda i tyłek, tego się nie zrobi w rok. Nijak. W rok można być chudo-dociętym. Nie nabitym. A Selter to dobre geny.
Edytowany przez 3 grudnia 2016, 19:17
3 grudnia 2016, 19:18
O kurcze, faktycznie bez rygoru by sie nie obeszlo. :o
Dieta na rzezbe nie jest jak typowa dieta n odchudzanie, fakt.
No nic... Najpierw troche zredukuje, a pozniej wezme sie za rzezbe. Jednak wybiore wersje na luzie i z pomoca trenera. :)
Edytowany przez paolinka1993 3 grudnia 2016, 19:19
3 grudnia 2016, 19:22
Patrzę na twój pamiętnik - kura z ryżem nie dla ciebie. Zadręczysz się. Ktoś, kto tak pięknie gotuje i serwuje jedzenie nie przetrwa na jałowym, monotonnym i niesmacznym jedzeniu ;)
Po prostu schudnij. I zacznij ćwiczyć siłowo. Poćwiczysz parę miesięcy, możesz zacząć wprowadzać jakieś tam elementy żywienia sportowców. Na razie po prostu jedz zdrowo, dobrze jakościowo i nie za mało. I pilnuj tego białka, żeby wyrobić limit. Tyle.
Na prawdę nie trzeba wszystkiego wprowadzać od początku i od razu perfekcyjnie jak zawodniczka fitness. Samo rozpoczęcie treningów siłowych da ci efekty, nie trzeba kombinować. Z czasem się będziesz douczać i poziom złożoności zagadnienia wzrośnie. Albo poprosisz o pomoc trenera.
Edytowany przez 3 grudnia 2016, 19:23
3 grudnia 2016, 20:07
Co racja to racja. Ciezko by bylo, jesc non stop to samo... :o
Mam pytanie. Czy na start snowboard raz w tygodniu, bieganie 2-3 razy w tygodniu lub rowerek stacjonarny/orbiterek, dodatkowo cwiczenia z Chodakowska + jedzonko zdrowe, 5 razy dziennie, 1500kcal, zero swinstw albo minimalnie, dodatkowo BCAA (ponoc dobre jako dodatek do spalania?), herbata zielona - bedzie dobra opcja?
Kurcze, dietkowanie idzie mi ciezko. Najszybciej schudlam na Dukanie, pozniej jednak waga wrocila (zapomnialam ze po utracie wagi, trzeba jej pilnowac... :( ).
Na co dzien nie jem duzo. Jem malo (wiem ze to rownie zle co obzarstwo), ale w ostatnim czasie - gotowce, swinstwa... :/
Teraz mam wiecej czasu wolnego, pora wziac sie za siebie.
3 grudnia 2016, 20:45
Jak dla mnie od razu powinnaś iść na siłownię i od początku pracować z ciężarem, żeby nie polecieć z mięśni. Poszłabym też w większą kaloryczność - po co chudnąć na 1500, jak można na 1700?
No i jakość jedzenia to podstawa, tu nie można iść na ustępstwa. Przynajmniej ja jestem radykalna w tej kwestii.
3 grudnia 2016, 21:10
Rozumiem ze im wiecej ruchu, tym wiecej kcal?
Co powiesz na diete typu: eliminacja cukru, ograniczenie soli, oleju rzepakowego (smazenie), ziemniakow, makaronu bialego, ryzu, sera zoltego, mozzarelli, slodyczy, napojow gazowanych i slodzonych, smietany, jedzenia z proszku (np.sosy), gotowcow etc.
Zamiast tego ciemny ryz i makaron, kasze, duzo warzyw, owocow, wody, herbaty, jaj, twarogu, serkow wiejskich, naturalnych, czasami feta, oliwa, pieczenie, gotowanie i jedzenie na parze?
4 grudnia 2016, 08:36
Rozumiem ze im wiecej ruchu, tym wiecej kcal? Co powiesz na diete typu: eliminacja cukru, ograniczenie soli, oleju rzepakowego (smazenie), ziemniakow, makaronu bialego, ryzu, sera zoltego, mozzarelli, slodyczy, napojow gazowanych i slodzonych, smietany, jedzenia z proszku (np.sosy), gotowcow etc.Zamiast tego ciemny ryz i makaron, kasze, duzo warzyw, owocow, wody, herbaty, jaj, twarogu, serkow wiejskich, naturalnych, czasami feta, oliwa, pieczenie, gotowanie i jedzenie na parze?
Rozumiem ze chcesz stosowac zdrowsze zamienniki ale nie ma sensu tego robic w przypadku : ziemniakow, mozzareli ( dlaczego nie chcesz jej jesc ?) , smietany, bialego ryzu.. jedz normalnie, zdrowiej ale nie przesadzaj.