- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 kwietnia 2016, 10:09
Hej dziewczyny, przepraszam jeśli taki temat już był, ja go w każdym razie nie znalazłam :)
Czy któraś z Was chodziła na spinning bike?
Ja byłam wczoraj pierwszy raz, wyszłam zalana potem, ale też w miarę z siebie zadowolona.
Czy macie jakieś doświadczenia? Czy dzięki tym ćwiczeniom da się schudnąć? U mnie póki co nie ma co modelować haha ;)
Z góry dzięki za odpowiedzi!
13 kwietnia 2016, 10:14
Chodzę - dość regularnie ( 2-3 razy w tygodniu ) - nie chudnę. Niestety jestem książkowym przykładem osoby, która nie chudnie bez diety.......
13 kwietnia 2016, 10:23
Lisiaa a czy za pierwszym razem tez było Ci tak cieżko? Nie mam kondycji, zupełnie. I niestety kilka razy zdarzyło mi się pedałować na siedząco (podczas gdy wszyscy stali). Mam nadzieje ze za którymś razem wystaje całe zajęcia :)
13 kwietnia 2016, 10:33
U mnie są krótkie ( 23 min ) i długie spenningi ( 55 min ) - oczywiście na początek chodziłam tylko na te krótsze. Za pierwszym razem myślałam, ze jak zejdę , to zemdleję..... Teraz spokojnie chodzę na te długie i to zwykle na te dla "zaawansowanych " - nie martw się, szybko wyrobisz kondycję.
Niczym niezwykłym jest to, że na początku zajęć jest dwa razy tyle osób, co na końcu
Na początku nie podkręcaj sobie tak mocno mocy - no ale oczywiście też nie ćwicz zupełnie bez obciążenia, bo zrobisz sobie krzywdę.
Edytowany przez Lisiaaa 13 kwietnia 2016, 10:34
13 kwietnia 2016, 16:19
ja chodzę regularnie dwa razy w tygodniu i zostaję na dwie godziny zajęć. Chudnę mimo tego, że jak wracam to pochłaniam połowę lodówki :) uwielbiam te zajęcia.
15 kwietnia 2016, 08:48
Ja miałam tylko w ramach indoor trathlonu i bardzo mi się podobało ale trzeba przyznać, że wychodziłam na czworaka nawet przy dobrej kondycji, bo dawałam z siebie jeszcze więcej. Jak wyglądają zajęcia z samego spinningu? Jakoś się zmienia tempo czy siłę? Bo ciężko mi uwierzyć, że przez 40 minut można tak sobie jechać. Chyba każdy by padł
15 kwietnia 2016, 09:32
to wyglada tak, że podkręca się ciężar i na zmianę lżej i ciężej plus odchylenia ciała do przodu, do tyłu, do góry. Ogólnie praktycznie cały czas się pedałuje stojąc. Ma-sa-kra.
Mam TRZECI dzień zakwasy, wiec dopiero w niedziele skocze na kolejne zajęcia.
15 kwietnia 2016, 10:04
A widzisz - to kwestia "gustu" - ja akurat lubię te momenty na stojąco - podkęcam, wtedy mocno opór...... Za to nie przepadam za tymi bardzo szybkimi - szczególnie na siedząco.
15 kwietnia 2016, 10:13
od siedzenia na tych siodełkami boli tyłek ;D
A moje nie lubię wynika chyba tylko z tego, że to jest dla mnie jeszcze ultra ciężkie. Mam nadzieję, że za miesiąc będę małym koksem, który nie będzie miał problemu z wystaniem całych zajęć :)