Temat: nowy rok z Chodakowską, dołączysz się?

witam, szukam osob z ktorymi wspolnie będę mogła dzielić się swoimi sukcesami osiągnietymi z Chodakowską.

ja mam do zrzucenia minimum 10 kg, ale zeby wrocić do poprzedniej wagi potrzebuje schudnąć 20. :) teraz ważę 85.

-ćwiczymy w miare możliwości, ja sądzę że nie dam rady całego treningu od razu, ale stopniowo będę zwiększać czas. nie musimy cwiczyc codziennie i na siłe.

- ograniczamy niezdrowe produkty w miare możliwości.

- mierzymy się na wstępie! 

(ustalimy resztę)

przyłączy się ktoś do mnie?

(zbędne jest pisanie jak to chodakowska niszczy kolana, biodra itp, to juz wiemy, proszę aby wypowiadały się osoby zainteresowane.)

u mnie kilka grzesznych dni, bo jestem u chłopaka, a nie mam tu wagi:) boje się że będzie +5 czy cos

nowy miesiąc, nowe postanowienia ;) 

u mnie dziś półgodzinny interwał w plenerze. tylko z dietą dziś nie wyszło :D 

jest tu jeszcze ktoś?? :) ten tydzień to porazka..... od dziś sie ogarniam dieta ok ćwiczenia w planach wieczorem, samo sie nie zrobi

schudnesama napisał(a):

jest tu jeszcze ktoś?? :) ten tydzień to porazka..... od dziś sie ogarniam dieta ok ćwiczenia w planach wieczorem, samo sie nie zrobi
ja się melduję! :D

To chyba dołączę i ja. Zbieram się od marca, ale ćwiczyć zaczęłam wraz z nastaniem kwietnia, a dietę trzymać dopiero w maju, więc niestety jest jak jest ;). Wcześniej po ciąży udało mi się zrzucić dosyć szybko te 8 nadprogramowych kilogramów, miałam ślubną motywację, bo w 2014, kiedy córka skończyła 7 miesięcy, wzięliśmy ślub, więc w 5 miesięcy to zeszło :). Tak to wszystko trwało do września 2015 roku, kiedy to cały miesiąc chodziłam na praktyki. Zaczęłam jeść dużo i niezdrowo, a ćwiczenia polegały jedynie na szybkich marszach z córką w wózku. Potem nastała jesień i zima, zaczęło się magazynowanie tłuszczu na gorszy czas. I tak przez pół roku się zaniedbałam, 8 kg wróciło jak bumerang, a ja obudziłam się dopiero w momencie, kiedy wszystkie dotychczasowe ubrania zaczęły być za ciasne. Teraz się biorę za siebie, bo do lata coraz mniej czasu, a do tego za miesiąc idziemy na ślub i wesele mojej dobrej znajomej, więc muszę się jakoś prezentować :P. Motywację do tego taką prawdziwą uzyskałam wczoraj, kiedy teściowa powiedziała, że nielubiana przeze mnie szwagierka zgubiła w 1,5 miesiąca 5 kg :P. No przecież nie może wyglądać lepiej ode mnie, więc idę na trening :D.

Hej i ja się dołączę, wieki temu ćwiczyłam z Ewką i miałam efekty, ale potem miałam inne priorytety niż pilnowanie się, a potem doszły problemy zdrowotne i urosło mi się. Od kwietnia regularnie biegam, teraz już normą są godzinne biegi, dokładam w brzydką pogodę Chodakowską by podtrzymać ćwiczenia i modelować mięśnie. Diety specjalnej nie mam, unikam przetworzonych rzeczy, słodyczy, gazowanych napojów i nie słodzę, jak już to kawę muszę ksylitolem 1 łyżeczkę. Powiem, że wszystko zaczyna dobrze działać bo centymetry lecą, na dzień dzisiejszy to mam mniej w brzuchu o 5cm, uda 3, biodra 5 cm, biust 4 cm i reszta też tam leci : ) Ogólnie lepiej się czuję, mam zwiększony zapas tlenowy co widzę podczas codziennej jazdy rowerem do pracy ( w miejscach gdzie górki są niesamowite) - od marca zaczęłam sezon. Czuję ze mam mocniejsze nogi i jakąś większą energię, wcześniej zakopałam się w dołku kiedy zorientowałam się że noszę już 46 i ważę 100 kg. 

Jak zaczynałam tu przygodę 5 lat temu to ważyłam 86 i myślałam że to koniec świata, a w tym roku totalnie mnie to zdołowało. Kiedyś wiele lat trenowałam siatkówkę, robiłam na treningach rzeczy o których boje się nawet myśleć. Kiedy przypomnę sobie, że biegałam 10 km na boso po wydmach w 30 stopniach i to na czas, bo trener karał najgorsze 5 wyników to myślę, że to chyba nie byłam ja. Mam 25 lat, nie jestem w stanie dać sobie racjonalnej odpowiedzi czemu do tego dopuściłam, fakt mam problemy od roku z hormonami ( 20 kg w rok i zanik okresu do marca tego roku) problem z tarczycą. Nadal nie wierzę, że takie przypadłości mogą tak człowieka oszpecić zamierzam mimo wszystko dociągnąć do 75-70 kg przy wzroście 181 cm. We wrześniu ślub oby chociaż 8 było z przodu w tym czasie. 

Wczoraj walnęłam ekstra figurę i turbo power, wcześniej pracowałam na speed efect - nie powiem jest ciężkawo ale szczęśliwie daję radę teraz mam zakwasy po wczoraj ale po kilku treningach dane mięśnie przywykną do takiej aktywności. Dziś też jakiś trening wybiorę. 

Pasek wagi

a ja jakoś nie mogę się przekonać do tych ćwiczeń z Chodakowską. Macie jakiś pomysł od czego zacząć? Zależy mi głównie na ukształtowaniu mięśni nóg i na poprawie ogólnej formy.

Polecałabym dwa treningi, które wczoraj wykonałam mocno na nogi działały i myślę że tempo pozwoli na spokojne poprawienie kondycji. A najlepiej robić wszystkie dostępne ponieważ nie znudzisz się szybko :)

Pasek wagi

chej mnie też chwile nie było majówka pojachana na maksa bez ćwiczeń i sezon grilowy rozpoczęty ale już wróciłam na właściwe tory od 4 ćwicze z powrotem jak mi się bardzo nie chce albo jak wczoraj dostałam okresu to wtedy rowerek zamiast chodakowskiej i wydrukowałam sobie kalendarz na maj i wpisuje każdy trening powiesiłam go oczywiście na lodówce :)

witam nowe dziewczyny

paulawrona ja na początku też sie nie mogłam przekonać do chodakowskiej ćwiczyłam prawie 2 mce z mel B a teraz z ewką trzeba się wciągnąć i odradzam na początek bardzo trudne treningi np typu killer ja sie tym właśnie zraziłam bo wytrzymałam 15 min i dopiero teraz sie przekonałam proponuje skalpel z krzesłem, sukces albo secret na początek albo wejdź sobie na facebooku na stronę ewki ona codziennie wrzuca co dla początkujących co dla zaawansowanych 

Pasek wagi

u mnie już było 77,2 a dziś rano 78 ponad... załamka

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.