- Dołączył: 2010-09-06
- Miasto: Chcieć To Móc
- Liczba postów: 3982
18 stycznia 2011, 14:32
Jak ćwiczyć, żeby waga nie rosła tylko spadała w dół ?
Nie potrafię sobie wytłumaczyć jednej rzeczy. Ćwiczę ( a6w, hh, twister, stepper, motylek, rowerek stacjonarny - od wczoraj biegam ), ale zamiast spadku wagi odnotowuję jej wzrost. Jak to jest ? Czy jeśli ciało przyzwyczai się do biegania to waga zacznie spadać ? Mogłabym zwalić winę na mięśnie, ale nie znam się, więc chciałabym przeczytać Wasze rady - jeśli wiecie o co chodzi.
Niestety to wszystko mnie demotywuje :(
19 stycznia 2011, 22:43
Że tak dodam... więcej ruchu i dobrana dieta. Bieganie, to nie wyjście na 15 minut truchcikiem; po 20 minutach zaczynają się procesy spalające tłuszcz. Mozolnie, ale tak się dzieje. Trzeba się nastawić, że to będzie trwać długo. Właściwa dieta (warzywa!!!) bez zbędnych węgli wspomoże. Jednostajny bieg (by nie niszczyć tkanki mięśniowej), zacznijmy od godziny co drugi dzień (najoptymalniej), albo doprowadźmy do takiego momentu. Nie musimy galopować, nie o to chodzi, bo za szybko padniemy ;) podkreślam: jednostajny bieg. To wystarczy i dajmy sobie min. 3 tygodnie, potem zacznijmy obserwować reakcje organizmu. Nie ma nic za darmo, będzie bolało;)
Trzymam kciuki.
m.
Edytowany przez marrian 19 stycznia 2011, 22:44
- Dołączył: 2010-03-12
- Miasto: Ipswich
- Liczba postów: 6381
20 stycznia 2011, 23:42
W końcu waga poleci w dół. Ja też tak miałam raz że prawie miesiąc mi waga stała w miejscu, a ćwiczyłam i ćwiczyłam. Po prostu tak jest. :) Potem jak poszłaaa w dół to od razu o 3 kg mniej pokazała .. ;D Dlatego lepiej się mierzyć niż ważyć. :)
Edytowany przez xagussia1989x 20 stycznia 2011, 23:44