Temat: siłownia

cześć! 
mam taki problem. 
chciałabym się zapisać na siłownię (chodzi mi o trening obwodowy i cardio)
do wiosny byłabym już w formię myślę i nie wstydziłabym się założyć lżejszych rzeczy.
Problem jest tylko taki, że mam wielki opór przed ćwiczeniem, kiedy ludzie mnie widzą.
Wiem, że siłownia jest dobrym wyjściem, bo jak zapłacę, to będę miała mobilizację,
a w domu będę się tylko opieprzać.
Tylko wstyyyyydzę się okrutnie mojego ciała i braku obycia z siłownią...
mieliście tak?
jak tu sobie z tym poradzić... ;|
Przeczytałam Twój post otwierający wątek i pod jego wpływem spróbowałam więcej się rozglądać na siłowni. No i.... nie udało mi się . Jak wchodzę na siłownię i zaczynam ćwiczyć, to skupiam się na sobie, na tym żebym jak najbardziej poprawnie wykonywała poszczególne ćwiczenia (jeszcze nie zawsze mi się to udaje), na ilości powtórzeń, serii..... Tak samo na zajęciach "fitnessowych", tych grupowych. Patrzę co robi instruktorka, pilnuję tego co sama robię i absolutnie nie mam czasu się rozglądać co robią inni.
Wczoraj byłam na "30 minutowym rozciąganiu". Byłam zdecydowanie najgrubszą i "najsztywniejszą" osobą. To akurat wiem, bo kilku ćwiczeń jako jedyna nie potrafiłam wykonać. Cóż... jak mi się uda, to na następne takie zajęcia też pójdę. Sama sobie takiej dawki rozciągania pewnie nie zaaplikuję.... A za kilka....naście takich zajęć z pewnością będę mogła wykonać prawidłowo wszystkie "figury". Czego Tobie, sobie i wszystkim innym życzę.

(Ufff... ale się rozpisałam....)
Dawno ,dawno temu uprawiałam jogę.Potem była długa przerwa,i ponad rok temu odkryłam pilates.Jakież było moje zdziwienie,kiedy na zajęciach okazało się,że wiele dziewczyn ,i chudszych i młodszych,ma ciała jak "kołki".Wiem z własnego doświadczenia,że systematyczność wkrótce pokaże swoje wyniki.Jeszcze się zdziwisz. Powodzenia.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.