Temat: Jazda konna

Cześć!
Postanowiłam po bardzo długiej przerwie wrócić na naukę jazdy konnej i obawiam się, że mogę nie wyrobić anglezowania, oraz półsiadu. Nie chcę po zajęciach chodzić z zakwasami, bo jazdy będą raczej intensywne i częste. Stąd więc moje pytanie. Jakie znacie ćwiczenia, które pomogą mi się zaprawić? Chodzi szczególnie o mięśnie ud i łydek, oraz ćwiczenia pomagające polepszyć równowagę (bo z tym zawsze było kiepsko).
Ps. czy ktoś tutaj jeździ, albo zamierza jeździć konno? 
Ja jeżdżę- kocham to :D
Ja też jeżdżę i powiem ci, że zakwasy tak czy siak będą jak długo nie jeździłaś (ja po rocznej przerwie wsiadłam na konia i pomimo, że mam umięśnione nogi to ruchy wykonywane na koniu trudno powtórzyć więc i tak bolało ) więc lepiej się przełamać i przechodzić te zakwasy. Jeśli już chcesz coś zrobić to może takie ogólne ćwiczenia na wzmocnienie mięśni nóg (bieganie itp). No i rozciągaj się maksymalnie zaraz po zejściu z konia, wtedy znacznie mniej boli na drugi dzień
Dokładnie i od razu- na koń !
No była to przerwa na tyle długa, żeby mnie kompletnie wybić z rytmu (2 lata?). Wiem, że zakwasy będą, ale nie chcę przez nie tracić przyjemności, no i nie chciałabym też żeby to były jedne z tych zakwasów, które nie pozwalają się poruszać ;P Ćwiczę uda i pośladki od jakiegoś czasu, ale wciąż jestem jakaś dziwnie słaba i czuję, że dosiad będzie koszmarem.
Ps. Czy wasze bryczesy ślizgają się? Czy w ogóle jeździcie w bryczesach?

ja jezdze siedem lat i od szesciu mam wlasnego konia. podczas jazdy uzywasz miesni, ktorych nie sposob aktywować w inny sposob, takze... do dziela! :)

ladnie ksztaltuje dolne miesnie brzucha. jak bylam szczupla i wazylam 55 kg to mialam najbardziej plaski brzuszek mimo tego, ze  w porownaniu ogolnym to najszczuplejsza dziewczyna w swojej klasie nie bylam :)

a co do ćwiczen pomagajacych Ci sie zaprawic, juz rozpisuje :)
Też jeżdżę i uważam, że na konia od razu :) Zakwasy trzeba przeżyć, jak będziesz regularnie jeździć, to tydzień czy dwa i poźniej już nie będzie problemu.
Pasek wagi

siedzisz w siodle, nogi wyrzucone ze strzemion - a jeszcze lepiej, jak strzemiona masz odpięte lub przelozone przez przedni łęk

1siedzisz wyprostowana, rączki odrzucasz na boki i próbujesz lewą nogą - wyprostowana - dotknac prawej reki. i na zmiane, po 10 razy na strone

2/kolejne cwiczenie analogicznie do 1, tylko siegasz kolanem do dłoni. równiez po 10 razy na strone.

3. siedzisz w siodle, bez strzemion. nogi CIĄGNIESZ z calej sily ku dolowi, rece podnosisz do gory. rozciaaaagasz sie. posiedz tak 20 sekund po czym usiadz normalnie i przejdz do kolejnego cwiczenia

4. pozycja wyjsciowa taka jak w poprzednich cwiczeniach. lopatki sciagniete, piers do przodu. bez pomocy rąk czy podtrzymywania sie na kolanach siadasz raz na kosci ogonowej - tak by czuc srodek siedziska siodła na kości ogonowej - a pozniej siadasz jak najbardziej na kosciach krocza. dobre cwiczenie na rownowage, zrob tak po 3 razy na kosc i 3 na krocze.

5. siedzisz trzypunktowo - krocze, pupa i uda - masz tak rozlozony ciezar ciala. na 1 kladziesz sie na szyi konia (jak najmniej odrywajac pupe od siodla) na 2 siedzisz w siodle, na trzy kladziesz sie na plecach.

6. lapiesz sie przedniego leku siodla i klaszczesz nogami nad zadem. musisz wykonac to energicznie, inaczej nie uda Ci sie przezucic wyprostowanych nóg nad tylnim lekiem i zadem tylko klasniesz po konisku :) to proste, tylko trzeba to zrobic szybko

7. lapiesz sie tylniego leku i robisz to co w szostym cwiczeniu, ale nad klebem.

8. zlap troche oddechu, poglasz lewą ręką konika po szyji z prawej strony, pozniej prawą łapką po lewej stronie. nie klep, klepanie pobudza, to glaskanie jest prawdziwą nagrodą kojącą zwierzaka.

chcesz więcej? te Ci pomogą się rozciągnąć i poprawić równowage, ale spoko, mam jeszcze wiele wiele innych :)

 

ps jestem "bezprawnym" instruktorem stąd te pomysły na ćwiczenia.

 

aaaa jesli chodzi o lydki, to jak rozgrzejesz miesnie wykonuje sie streczing pomagajacy wlasnie rozluznic miesnie lydek i daje to efekty tez podczas jazdy.

stajesz na dwoch stopach tak by stopy idealnie przylegaly do podloza - pięta, kość śródstopia, palce, obrzerza stopy. rozluznij miesnie, bardzo wazne - nie zaciskaj palcy. prawą nogę weź do przodu ugiętą w kolanie. nadal stopa powinna idealnie dotykac podloza = co bardzo wazne, noga "z tylu" w tym wypadku lewa ciągnie pięte w kierunku ziemi. czyli stoisz na obu stopach, ale musisz czuc lekki opor stopy "tylnej" i ciągnąć minimalnie jej piętę do ziemi. poczujesz to w lydkach, zapewniam :-)

poprzez "rozgrzejesz miesnie" rozumiem chociaz 10 minut biegu lub jazdy na rowerze, skakania na skakance etc

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.