Na początek, jakie są Wasze ulubione płyty? Albo jakie macie, a nie przypadły Wam do gustu?
Jeśli o mnie chodzi, zacznę od mojej ostatnio ulubionej instruktorki: Jillian Michaels - w Polsce dostępna jest jej bardzo popularna w Stanach, ale też w Europie płyta "Schudnij w 30 dni" (tytuł angielski 'Shred it in 30 days'), z której ostatnio dużo korzystam i gorąco polecam wielbicielkom i wielbicielom "wycisku". Ta trenerka to jedna z najbardziej ostrych i wymagających amerykańskich trenerek. Jej ćwiczenia są zazwyczaj bardzo intensywne, a wydaje mi się, że w płytach dostępnych na naszym rynku to dość rzadkie i uważam to za zaletę - człowiek wie, że nie marnuje czasu, że podczas tych ćwiczeń naprawdę spali i wyrzeźbi maksymalnie, ile się da.
Są to trzy sesje treningowe (poziom pierwszy, drugi i trzeci), po około 25 minut. Kiedy poziom pierwszy nie sprawia nam już trudności możemy przejść do kolejnego. Składają się one z rozgrzewki, trzech następujących po sobie części treningu, (każdy jest trochę inny, ale każdy zawiera ćwiczenia siłowe, ćwiczenia kardio i ćwiczenia na mięśnie brzucha, według zasady 3-2-1: 3 minuty ćwiczeń siłowych, 2 minuty kardio i 1 minuta ćwiczeń na brzuch), a na końcu krótkiego rozluźnienia. Jillian uważa, że najskuteczniej gubi się kilogramy wykonując na przemian ćwiczenia siłowe i kardio, ponadto że dobrze jest w każdym ćwiczeniu angażować maksymalnie dużo partii mięśni - a więc jednocześnie dolną i górną część ciała. Na filmie Jillian ćwiczy wraz z dwiema dziewczynami - jedna pokazuje ćwiczeniaw wersji dla zaawansowanych, druga w wersji dla początkujących. Sama Jillian trochę ćwiczy, a trochę demonstruje ewentualne błędy, jakie moglibyśmy popełnić, które mogą grozić kontuzją, jak również wyjaśniając, na przykładzie ćwiczących w tym czasie dziewczyn, na czym polegają modyfikacje dla początkujących i/lub zaawansowanych, lub zagrzewając nas do walki ze sobą.
Muzyka nie jest jakoś szczególnie piękna, ale dobrze dostodowana do ćwiczeń - szybka, rytmiczna, mi zdecydowanie odpowiada (jako podkład do tych ćwiczeń), a nawet jest pomocna. Moim zdaniem dużą zaletą tej płyty jest również to, że nie ma jakichś skomplikowanych, ani nawet prostych układów choreograficznych, co dla mnie, jako osoby niespecjalnie utalentowanej tanecznie (często dużo mi zajmuje, żeby opanować jakiś krok, lub nawet przez jakiś czas nie jestem w stanie go powtórzyć) jest sporą zaletą.