- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 stycznia 2015, 15:44
Zostałam dumną posiadaczką orbitreka Kettler Verso 109.Początki nie są łatwe.Na najmniejszym obciążeniu w pierwszy dzień(wczoraj) dawałam radę 2-3 minuty(ból nóg),więc postanowiłam wchodzić kilka razy dziennie.Dzisiaj zakwasy lekkie są w łydkach.Dzisiaj wytrzymuję 4 minuty.Póki co dwa razy za mną,jeszcze z dwa przede mną.
Jak to było u was?Czy nawet takie krótkie ćwiczenie pozwoli mi z czasem poprawić kondycję i wytrzymywać dłużej?
11 stycznia 2015, 15:49
ja mojego nie lubiłam bo skrzypiał, i nie dało się nic z tym zrobić, a słuchawki z uszu wypadały co chwilę. ćwiczyłam na początku po 10 min, z czasem 20 i 30, więcej nie dałam, a potem się zepsuł ;p dla mnie były to ćwiczenia nudne i męczące, ale dające efekty
11 stycznia 2015, 15:53
Ja pierwszy raz do czynienia z orbiterkiem miałam na siłowni, był on tam traktowany jako rozpoczęcie i zakończenie treningu jedno i drugie po około 15 min, napociłam się ale spokojnie dawałam radę.
11 stycznia 2015, 16:13
to troszkę cieniutko z kondycją u Ciebie - bez urazy oczywiście :) ja, mając 102, paląc fajki + nic nie robienie kilka lat , dawałam radę, od razu spokojnie z 40 minut porządnie się namachać...tuż po strasznie drżały mi nogi, ale nie bolały ani nic :) no ale ja wyglądalam źle i byłam zmotywowana ;)
edit. ale spokojnie, minuta po minucie i Ci się uzbiera ładny czas :)
Edytowany przez Matyliano 11 stycznia 2015, 16:16
11 stycznia 2015, 17:10
Jednak z kondycją jest lepiej niż myślałam.Wskoczyłam po obiedzie na 15 minut.Jak tętno robiło się za wysokie to zwalniałam aż się uspokoiło.Nie poszaleję za długo bo za 25 dni mam operację,więc na miesiąc pójdzie w odstawkę.
11 stycznia 2015, 17:16
Na orbitreku zaczęłam ćwiczyć tydzień temu, aby poprawić kondycję. Muszę przyznać, że są to ćwiczenia męczące i trochę nudne, ale da się wytrzymać (ćwiczę oglądając tv). Jak na razie jest bardzo ciężko, wytrzymuję ok 30-40 minut na jednym z najmniejszych obciążeń (jestem na czwórce, a mam do wyboru 32), więc o czymś to świadczy. Nigdy nie będę królową sportu:) ale obiecałam sobie, że się nie poddam.
11 stycznia 2015, 17:19
Zuzamka-słusznie.Lepiej robić cokolwiek niż nie robić nic.Ja orbitreka dostałam w prezencie od bratowej,dla mnie to dodatkowa motywacja.Bo co jak zapyta czy ćwiczę?
12 stycznia 2015, 13:55
Ja cisne 1 h na treningu interwałowym po 10 min. Czyli 10 Min razy 6 razy = 60 min. Trochę się upoce i zdysze ale chyba o to chodzi.