Temat: Budowa klepsydry - udręka?

W tym roku dość wyraźnie zarysowała mi się sylwetka . Patrząc na zdjęcia zrobione, gdy byłam 14-latką, widać ogromną różnicę. Miałam wąskie biodra, chude ramionka, ogólnie byłam bardzo drobna. Teraz mam ramiona szerokości bioder, niezły biust i talię tak cienką, jakbym nosiła gorset. Poza tym zostały mi szczuplutkie łydki oraz wystające obojczyki, ogólna niedowaga. Typowa klepsydra. Nienawidzę tego. Zdaję sobie sprawę, że to jest ideał kobiecej sylwetki, że jesteśmy bombardowane zdjęciami modelek o chłopięcej budowie - i mimo to chcę znowu mieć figurę 12-letniego chłopca, chcę być patykowata. Teraz czuję się niepewnie w swoim ciele, te wszystkie kobiece atuty po prostu mi nie pasują. Czy to z czasem minie? 

To może minąć lub nie... Tak wiem odkrywcze :D Ale taka prawda... obserwuj swoje odczucia. Jak się nie zmienia to pora na psychologa.

A najlepiej zakochaj się! Serio :) Faceci mają przecudowny wpływ na samoocenę i poprawę akceptacji samej siebie :)

P.S. Zazdroszczę Ci... moją talia to jakiś żart :D dobrze ze mam kobiecą pupę i biust.

Co wy z tym "będziesz starsza to ci przejdzie", nie każda kobieta musi lubić bycie "cycatą" niezależnie od wieku. Ja mam 25 i nie lubię piersi, są niewygodne i bezsensowne, ot, takie zło konieczne. Żaden facet, żadne komplementy nie mają absolutnie nic do tego, bo to moje zdanie, moje ciało i moje potrzeby; uzależnianie ich od wieku, zdania i płci innych brzmi tragicznie :/

ellacotta napisał(a):

Co wy z tym "będziesz starsza to ci przejdzie", nie każda kobieta musi lubić bycie "cycatą" niezależnie od wieku. Ja mam 25 i nie lubię piersi, są niewygodne i bezsensowne, ot, takie zło konieczne. Żaden facet, żadne komplementy nie mają absolutnie nic do tego, bo to moje zdanie, moje ciało i moje potrzeby; uzależnianie ich od wieku, zdania i płci innych brzmi tragicznie :/

Wiesz to, ze ktoś nie lubi swoich dużych piersi to jedno, ale to że ktoś generalnie nie czuje się dobrze z objawami swojej kobiecości to drugie.

To zupełnie inne sprawy.

myślę że podświadomie chcesz być chłopcem :(

nainenz napisał(a):

myślę że podświadomie chcesz być chłopcem :(

A to możliwe :D Ciężko mnie zmusić do założenia czegokolwiek dziewczęcego, najchętniej podarte dżinsy i jazda na zewnątrz rąbać drewno

Dziękuję za słowa wsparcia :)

Mnie minęło, ale dopiero jak przekroczyłam 20. Teraz lubię swoje ciało bardziej pomimo tego, że jestem grubsza. 

Wymysliłas sobie bardzo głupi problem . Jeszcze będziesz naturze dziekować za tą klepsydrę,ja taka mam i miałam - kobiece, piękne ,uwodzicielskie 

Z tego opisu wynika, że wyglądasz pięknie. Myślę, że z czasem to polubisz, kiedy koleżanki też się trochę zaokrąglą, bo nie będziesz się wtedy czuła dziwnie. 

Pasek wagi

ellacotta napisał(a):

Co wy z tym "będziesz starsza to ci przejdzie", nie każda kobieta musi lubić bycie "cycatą" niezależnie od wieku. Ja mam 25 i nie lubię piersi, są niewygodne i bezsensowne, ot, takie zło konieczne. Żaden facet, żadne komplementy nie mają absolutnie nic do tego, bo to moje zdanie, moje ciało i moje potrzeby; uzależnianie ich od wieku, zdania i płci innych brzmi tragicznie :/

No widzisz, Tobie nie przeszło mimo wieku. Nie znaczy to, że samoakceptacja innych kobiet jest idiotyzmem tylko dlatego, że mają inne doświadczenia niż Twoje.

Pasek wagi

Ależ ja siebie akceptuję, co nie zmienia faktu, że duże piersi są niewygodne i dla mnie nie mają nic wspólnego z kobiecością jako taką. Za idiotyzm nie wzięłam samoakceptacji, ale czerpanie jej z oceny innych ludzi oraz kryterium wiekowego (czytanie ze zrozumieniem:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.