- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 września 2014, 22:08
Hej,
ostatnio się zastanawiałam ile powinno się jeździć na takim rowerze? Kiedyś jeździłam na nim codziennie.
Chciałabym znowu zacząć. Potrafię jeździć długo,bo ok. 130 min+/- bez przerwy. Zastanawia mnie jedno. Czy jest jakieś minimum do przejechania,tak jak np chodzenie (dziennie 10 000 kroków wg uczonych..),czy to każdego indywidualna sprawa?
4 września 2014, 23:39
Trening na rowerze może wyglądać bardzo różnie - wszystko zależy od celu jaki sobie wyznaczysz.
Dużo zależy od intenywności i obciążeń. 130 min przy niskiej intensywności i niewielkim obciażeniu to nie jest długo - można uznać za relaks. Bardziej przyjemnie jest spędzić ten czas na dworze na zwykłym rowerze.
5 września 2014, 00:34
Ja jeździłam na stacjonarnym 40 minut ale dość szybko, 20-25km/h. Obciążenie miałam ustawione na 2-3. Tu nie chodzi o ilość a o jakość.
5 września 2014, 08:29
Maks. 45 minut, nie więcej. Przy 130 min to już nie ma sensu.
5 września 2014, 11:12
Bo oznacza to, że Ci za dobrze i za lekko skoro dajesz radę dłużej. Ja z kolei słyszałam, że cardio tego typu to max 40 minut. A jeżeli będę robić to dłużej to "coś robię nie tak".
5 września 2014, 22:26
No dajcie spokój - osoba dobrze wytrenowana, o dużej wytrzymałości i wydolności jest w stanie zrobić nawet kilka godzin bardzo intensywnego treningu i wcale nie znaczy że robi coś nie tak i za lekko. Ale dam sobie rękę uciąć, że nie dotyczy to tego konkretnego przypadku. Swoją drogą trening o niskiej intensywności też jest potrzebny, tyle że do regeneracji. Czas i intensywność treningu zależy od celu jakiemu dany trening ma służyć.
Edytowany przez kutkutdak 5 września 2014, 22:27
6 września 2014, 16:19
ja jeżdżę najwolniej 23 km/h .10 min przed koncem zaczynam jezdzic ok 37km/h.
6 września 2014, 20:22
Akurat liczniki prędkości i pokonanych kilometrów w rowerkach stacjonarnych mają niewiele wspólnego z rzeczywistością i nie mają żadnego przełożenia na to z jaką prędkością jechałabyś na prawdziwym rowerze wkładajac taki sam wysiłek.
Są na Vitalii dziewczyny, które deklarują 70 km/h (sic!), czyli Majka i Kwiato powinni się bać - bo TDF w następnym sezonie będzie należał do Vitalijek
Jak lubisz kręcić, to kręć jak długo masz ochotę.
A teorie "że liczy się jakość nie ilość" włóż miedzy bajki. Czemu innemu służą treningi intensywne i krótkie, czemu innemu mało intensywne i długie, a jeszcze inny cel mają intensywne i bardzo długie. Intensywność wystarczająca do tego by spalać sobie tłuszcz i nic więcej (bez poprawiania wydolności, wytrzymałości etc.) jest taka, że można sobie "jechać" dłuuuuuuuuugo bez oznak zmęczenia.
6 września 2014, 20:32
Każdy pisze co innego, nie tylko na forum ale też w artykułach. Idzie zgłupieć. Wychodzi na to, że każdy ma rację - po trochu. Aż wsiadłam na stacjonarny aby sprawdzić tempo, najszybsze wyciągnęłam 50km/h i to raczej tak na maksa, do tabaty. Nie wiem skąd one to 70km/h wzięły.