Temat: Zaraźcie się sportem!

Takie refleksje tutaj sobie zapiszę :)

 

Jutro tj. 01 grudnia minie pół roku od mojego powrotu do regularnej aktywności fizycznej. Chciałam powiedzieć wszystkim, którym cieżko wytrwać albo zmusić się do ćwiczeń, że to wchodzi w krew! Sport staje się w pewej chwili nawykiem i POTRZEBĄ! I to jest piękne, że gdy ten wewnętrzny leń mówi "nie ćwicz, jesteś zmęczona" to rozum mówi " no jak to? muszę! chcę!" Bardzo się cieszę z tego stanu i życzę wszystkim aby doświadczyli poczucia satysfakcji jakie gwarantuje regularny trening!

 

Pozdrawiam!

Gratuluje bo mi sie nic nie chce
Pasek wagi
ja tez gratuluje i podziwiam.chodze na silownie,teraz bedzie 4 miesiac ale dlatego bo umowe mam na pol roku.inaczej juz bym rzucila to w diably po miesiacu;/
fajterka  jak czesto cwiczysz ? jak cwiczysz? jaki lubisz sport ? ja tez mam zaczac od 1,12 ta nota jeszcze bvardzije mnie w tym utwierdzila!:)
Pasek wagi

Ja też na rowerku sobie jeźdzę codziennie;)

Marzena222 czy dzieki jezdzie na rowerku tak ladnie schudlas??il;e dziennie jezdzilas??i czy stosowalas jakas specjalna diete??Umnie wlasnie przed tv stoi rowerek ktory kupilam dwa tygodnie temu ale jeszcze nie uzylam tak pozadnie.
ja się zaraziłam od stycznia pilatesem :) i już niedługo minie mi rok mojego najzdrowszego uzależnienia w życiu :)
podejrzewam że nie odpuszczę już tego więcej :)
ja od kiedy kupiłam karnet na siłownię, czuję wręcz wyrzuty sumienia, że nie ćwiczę ; ) Niestety nie mam czasu, żeby codziennie tam jeździć, bo bliżej niestety nic nie mam, więc sama staram się nadrabiać ; )

sniezka02 , trenuję 5-6 dni w tygodniu. Do połowy listopada było 6 dni teraz mam więcej pracy wiec czasem wypada mi jeden dzień.

Trenuję na zmianę siłowo i aerobowo. Do póki było ciepło biegałam ok 10 km co drugi dzień, teraz trenuję na rowerku stacjonarnym. W dni nieaerobowe robię trening obowodowy z wolnymi cięzarkami + brzuszki.

Ja też miałabym problem z regularnymi wyjściami do siłowni, dlatego trenuję tylko w domu. Mam co trzeba: rowerek, matę, piłkę do ćwiczeń, piłkę lekarską, 3 komplety hantli.

Po paru miesiącach szkoda rzucić trening, dlatego trenuje nawet jak mi się nie chce nic. Po treninu jestem dumna i szcześliwa, że się nie dałam!

10km to całkiem nieźle ja kurcze miałęm straszny problem żeby przebiec 10 km co prawda na bieżni i do tego jeszcze kolano że tak powiem odmówiło na jakiś czas posłuszeństwa ;/ Ale teraz juz jest ok i trenuję dalej :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.