- Dołączył: 2011-01-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 750
28 stycznia 2014, 20:59
Witajcie
![]()
znow zaczynam swoja przygodę z odchudzaniem i ćwiczeniami. Postanowiłam, że na poczatek skalpel Ewki. Niestety moja kondycja jest w takim zlym stanie, że 15 minut skalpela i więcej nie dałam rady...
Jak to było u Was, gdy zaczynałyście z nią ćwiczyc? Czy dalyscie sobie rade z calym skalpelem? No nic, jutro kolejny dzień, bede probować coraz dłużej i dłużej i może w końcu uda mi się zrobić całe ćwiczenie
Edytowany przez sheisingoodmood 28 stycznia 2014, 21:02
- Dołączył: 2013-01-14
- Miasto: Nowa Sól
- Liczba postów: 736
28 stycznia 2014, 22:53
Dużo dziewczyn ma z nim problem na początku:) Powoli dasz radę do końca!
28 stycznia 2014, 22:55
u mnie zawsze bylo ze dochodzilam do konca ale robilam przerwy minutowe na wode nigdy nie robilamtak ze przerywalam po 20 min i nie koncxzylam wgl cwiczen
28 stycznia 2014, 23:59
Ja też zaczynałam ze skalpelem Ewki, było to dokładnie rok temu. Gdy zrobiłam pierwszy raz te ćwiczenia, wytrzymałam oczywiście całość, ale gdy skończyłam nogi miałam jak z wat albo galaretki, a przez następne kilka dni miałam straszne zakwasy. Oczywiście od razu nie potrafiłam wykonywać wszystkich ćwiczeń, jednak z biegiem czasu stawały się one coraz lżejsze, a ich wykonywanie powodowało coraz więcej przyjemności. Po dwóch lub trzech miesiącach nie czułam już nawet zmęczenia podczas wykonywania tego zestawu i nawet się już nie pociłam. Najlepszą nagrodą jednak było to, że spaliłam około 5 cm w brzuchu i talii, właśnie dzięki skalpelowi.
- Dołączył: 2010-02-16
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 1151
29 stycznia 2014, 09:03
Po prostu rób mniej powtórzeń. Jeśli trenerka robi 20 powtórzeń, to ty zrób 10-12, odpocznij kilka sekund, no i dalej. Dzięki temu będziesz miała więcej sił. Codziennie zwiększaj ilość powtórzeń. Ale musisz przerobić cały trening.