- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 listopada 2013, 21:24
4 listopada 2013, 21:45
4 listopada 2013, 21:49
Ja rowniez kreciłam takim hula hop,moj siniak byl 3 razy wieszy (przechodzil az na udo) zrobilam tydzien przerwy, przetał boleć i kreciłam dalej :) po 3 tyg ani śladu. pozniej sie robily male na biodrach..
4 listopada 2013, 21:50
No sianiaka to się ładnego dorobiłaś :) jak się zaczyna przygodę z hula to zalecam nie robić na golej skórze przez dobre kilka tygodni, a przy takim jakie Ty masz to bym zastanowiła się nad bluzą nawet. Skóra musi się przyzwyczaic do tego, że ktoś je okłada :) Bijesz swoje boczki :)
Jednak, badz co badz, radze zakupic inne hula.
np. http://allegro.pl/kolo-hula-hop-big-ball-hoop-duze-kule-masujace-i3648407298.html
albo idz do najbliższego sportowego, na pewno będą mieli coś tanszego :)
4 listopada 2013, 21:52
A myślisz, że ja chciałam sobie zrobić krzywdę? Jak się sińce pojawiły to przestałam. Kręciłam w sumie jakieś 3 dni pod rząd, po kilka minut. Gdybym wiedziała, że tak będzie to bym się w ogóle za to nie brała...Nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby sobie robić taką krzywdę...
4 listopada 2013, 21:53
No sianiaka to się ładnego dorobiłaś :) jak się zaczyna przygodę z hula to zalecam nie robić na golej skórze przez dobre kilka tygodni, a przy takim jakie Ty masz to bym zastanowiła się nad bluzą nawet. Skóra musi się przyzwyczaic do tego, że ktoś je okłada :) Bijesz swoje boczki :) Jednak, badz co badz, radze zakupic inne hula. np. http://allegro.pl/kolo-hula-hop-big-ball-hoop-duze-kule-masujace-i3648407298.html albo idz do najbliższego sportowego, na pewno będą mieli coś tanszego :)
4 listopada 2013, 21:57
Domyślam się, że nie, ale naprawdę... Tutaj, na Vitalii jest mnóstwo zdjęć, gdzie dziewczyny pokazują swoje sińce po kręceniu hula-hop z wypustkami, czy "masażerami" jak to nazywacie. Nie rozumiem po co się tak katować, przecież to na pewno boli już podczas kręcenia. A przecież kręcenie hula-hop sportowym daje równie świetne efekty.A myślisz, że ja chciałam sobie zrobić krzywdę? Jak się sińce pojawiły to przestałam. Kręciłam w sumie jakieś 3 dni pod rząd, po kilka minut. Gdybym wiedziała, że tak będzie to bym się w ogóle za to nie brała...Nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby sobie robić taką krzywdę...
4 listopada 2013, 21:59
Edytowany przez psycho. 4 listopada 2013, 22:02
4 listopada 2013, 22:05
Powiem Ci, że właśnie za bardzo nie bolało. Na początku, jak się uczyłam to owszem. Ale jak już zakręciłam to było nieźle i nie spodziewałam się takiego efektu... :( Mam nauczkę raz na zawsze. Nie zbliżam się już do tego diabelskiego urządzenia. Kupię inne. Myślisz, że takie zwykłe "gładkie" też da efekty? Że chodzi o sam ruch? Czy może jakieś lżejsze, ale jednak z masażerami? Ja jestem zielona w temacie. Hula się pojawiło w domu i był szał, wszyscy próbowali, dopingowali, kręć kręć, no i bardziej myślało się o tym, że się tłuszczyk wymasuje, niż o sińcach, które się pojawią :(Domyślam się, że nie, ale naprawdę... Tutaj, na Vitalii jest mnóstwo zdjęć, gdzie dziewczyny pokazują swoje sińce po kręceniu hula-hop z wypustkami, czy "masażerami" jak to nazywacie. Nie rozumiem po co się tak katować, przecież to na pewno boli już podczas kręcenia. A przecież kręcenie hula-hop sportowym daje równie świetne efekty.A myślisz, że ja chciałam sobie zrobić krzywdę? Jak się sińce pojawiły to przestałam. Kręciłam w sumie jakieś 3 dni pod rząd, po kilka minut. Gdybym wiedziała, że tak będzie to bym się w ogóle za to nie brała...Nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby sobie robić taką krzywdę...