Temat: Orbitrek - daje efekty?

Ćwiczyłam na orbitreku miesiąc, ale wcale mnie nie męczył (w porównaniu z innymi cwiczeniami), wiec chcialabym się dowiedziec czy wam pomogl schudnac - ile w jakim czasie, i czy wazne jest jaki to sprzet, jakie kolo zamachowe? Ja mam jeden z tanszych z malym kolem zamachowym, moze dlatego cwiczenia na nim nie meczyly?
mozliwe, ja sie krece na orbitrekach w silowni,  ostatnio krecilam sie 15 minut na najmniejszym obciazeniu i bylam lekko zmeczona, a dzisiaj 30 minut, i bylam mokra
Pasek wagi
Ja ćwiczę od miesiąca
6x w tygodniu po godzinie schudłam 4 kg

Daje efekty. Mam w domu więc mogę potwierdzić.

A jakie macie orbitreki? Te tańsze czy z wyższej półki? Dodam, że kiedy ćwiczyłam nie było diety żadnej

Przekopiuję mój inny post - generalnie mam opinię, że orbitrek jest "dla mięczaków" nie obrażając kogokolwiek. Jak tylko na nim jeździłem i był to mój jedyny ruch to nawet jakoś mi się podobał. Teraz jak mam porównanie to dopiero sobie uświadomiłem jaki orbi jest "cianki". Oczywiście lepsze to niż nic - ale ja bym już nie wrócił do orbi. Żona za to znów na nim jeździ drugi tydzień, ale boi się zważyć - bo sama widzi, że jej urosło i nie będziemy teraz wiedzieć czy i ile schudła.

A tu mój inny post:

Wtedy się w niego wciągnęliśmy - i ćwiczyliśmy CODZIENNIE z żoną po godzinie - wbrew pozorom nie jest to trudne, ale nuuuuudne. Najgorsza w nim jest nuda, nawet oglądanie TV mało pomaga momentami. No więc ćwiczyliśmy codziennie - ja do maja, żona do lipca. Prowadzę taki notesik, gdzie zapisuje sobie wagę - a takie "statystyczne" zboczenie i każdego dnia jak ćwiczyliśmy dawałem kropeczkę. Przez ten czas dni bez kropeczek jest u mnie 6 u żony 7. Tak więc ćwiczyliśmy naprawdę codziennie.
Efekty: ja zaczynałem z wagą 94 - skończyłem na 88; żona: zaczęła 74kg - skończyła na 64kg.
Potem zaczęły się wakacje, mi się już nie chciało, potem urlop zona coraz rzadziej, aż w końcu zaprzestaliśmy z niego korzystać. Waga po spadku długo się utrzymywała, ale z czasem wzrosła.
I tak sobie stał i stoi dalej. Ostatnio znów poszedł w ruch, ale tylko przez moją żonę. Zoabczymy jakie będa efekty.
A ja... zacząłem sobie ćwiczyć tzw. "dywanówki" - a dokładniej zakupiłem do Xboxa program Nike+ Training Kinect - i ćwiczę z nim od lutego.
Bez porównania z Orbitrekiem. Dziś mając duże (pół roku prawie codziennie) doświadczenie z orbitrekiem i pół roczne (taki ores dla równowagi) z NIKE+ - uważam, że orbitrek jest dla "mięczaków". Orbi daje zbyt mały wycisk. Porównałbym go jak bieganie (moje czy inne dywanówki) do nordic walking czy innego spaceru. To dwie różne aktywności fizyczne. Nie chiałbym już wrócić do orbitreka - bo jest zbyt monotonny, angażuje głównie nogi. Człowiek się spoci - ale... dla mnie to zbyt mało.
No i na koniec porównanie: przez 5 miesięcy na orbim schudłem (94-88) 6 kg, a na dywanówkach: też 6 kg. Ale na orbim jeździłem codziennie, a przed TV ćwiczyłem tylko 3 razy w tygodniu (dopiero teraz dołożyłem 4 dzień). Więc dywanówki skuteczniejsze - efekt ten sam, choć rzadziej wykonywane.
Gdybym JA dzisiaj się zastanawiał nad zakupem orbitreka - nie kupiłbym, wolałbym ćwiczyć przy filmikach z youtube - a kasę przeznaczyć na coś innego. Ale KAŻDY SAM dokonuje wyboru.
Pasek wagi
sam orbi mi niewiele dał, aleee w połączeniu z innymi, modelującymi zestawami z yt juz spoko ... 40 minut skalpela+ 20-30 minut na orbim i waga fajnie spada:)
jak jest ciepło wolę biegać a jak zimno/pada czy grzmi orbi jest jak złoto
mam kettlera verso 107 płaciłam kilka lat wstecz ok 1200..koło zamachowe 12kg .. mam i nie oddam:)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.