Temat: Zakwasy w łydkach po Killerze Chodakowskiej-dlaczego?

Przed chwilą skończyłam trening z Chodakowską (dopiero 2 dzień) i niepokoi mnie jeden fakt..
Od nigdy nie miałam jakiś większych problemów z łydkami, były i są wyćwiczone i dość umięśnione,itp. Ćwiczę, by zgubić cm w udach, na tym mi najbardziej zależy.
Po wczorajszych ćwiczeniach nabawiłam się zakwasów w łydkach, mniejszych w udach no i takie niewielkie na pośladkach.
Czy to nie jest "zły znak"? tzn. nie chcę, by mi się łydki rozrosły, bo to by była masakra  Myślałam,że to uda najmocniej odczują trening...
Powinnam się niepokoić, że robię coś nie tak? Jak wasze doświadczenia?
Kiedy ćwiczyłam owszem, miałam zakwasy WSZĘDZIE (łącznie z dłońmi), ale nigdy w łydkach...
Zakwasy są efektem tego, że podczas wysiłku nie dostarczyło się odpowiedniej ilości tlenu i w mięśniach wytworzył się kwas mlekowy. Występuje to w przypadku, kiedy jesteś np. źle przygotowana do ćwiczeń. To jest jak najbardziej normalne.

Buiikikaesu napisał(a):

Zakwasy są efektem tego, że podczas wysiłku nie dostarczyło się odpowiedniej ilości tlenu i w mięśniach wytworzył się kwas mlekowy. Występuje to w przypadku, kiedy jesteś np. źle przygotowana do ćwiczeń. To jest jak najbardziej normalne.

Bzdury gadasz... może za wyjątkiem tego kawałka, gdzie wspominasz o nieprzygotowanych mięsniach.

Odpowiadając na pytanie - oznacza to tylko tyle, ze Twoje łydki nie były przygotowane do takiego wysiłku jaki im zaaplikowałaś. Twoje przekonanie o ich wytrenowaniu, zostało zweryfikowane przez trening.
Nie koniecznie oznacza to, że wykonały większa prace niż uda i pośladki, a jedynie to, ze były do takiego wysiłku gorzej przygotowane.
Jeżeli trening jest skoncentrowany na mięsniach ud i pośladków, a ćwiczenia sa dobrze dobrane, to należy przypuszczać, zę sa one odpowiednio trenowane, natomiast jako, ze nie są to ćwiczenia izolowane, to równiez inne mięśnie się angazują i mogą później pobolewać.

Jezeli zaś chodzi o sam cel ćwiczeń, który obrałaś, to brniesz w slepa uliczkę.
Trening konkretnej partii mięśni nie powoduje, ze ten obszar ciała chudnie, zwłaszcza, jeżeli są to ćwiczenia siłowe.
Albo popoś kogoś o plan treningu, albo zacznij się uczyć jak to wszystko działa, bo włożysz masę pracy i przeżyjesz rozczarowanie.

Dobrze się po treningu rozciągnij , Ja nigdy nie miałam po kilerze zakwasów...a na pewno nie w łydkach.

Asiadm napisał(a):

Dobrze się po treningu rozciągnij , Ja nigdy nie miałam po kilerze zakwasów...a na pewno nie w łydkach.
Co ma rozciąganie do zakwasów? Rada kompletnie bez sensu w świetle postawionego pytania.

rafalmruk napisał(a):

Asiadm napisał(a):

Dobrze się po treningu rozciągnij , Ja nigdy nie miałam po kilerze zakwasów...a na pewno nie w łydkach.
Co ma rozciąganie do zakwasów? Rada kompletnie bez sensu w świetle postawionego pytania.
Ma bardzo wiele , kolego już tyle lat ćwiczę i wiem z doświadczenia że jak słabo się rozciągnę to na następny dzień mam lekki ból w mięśniach. Jeśli nie masz pojęcia na ten temat to nie wypowiadaj się najlepiej.
Jeśli sylwetka poniżej pokazuje jak wyglądasz to śmiem wątpić że wiesz co to w ogóle trening.

Asiadm napisał(a):

rafalmruk napisał(a):

Asiadm napisał(a):

Dobrze się po treningu rozciągnij , Ja nigdy nie miałam po kilerze zakwasów...a na pewno nie w łydkach.
Co ma rozciąganie do zakwasów? Rada kompletnie bez sensu w świetle postawionego pytania.
Ma bardzo wiele , kolego już tyle lat ćwiczę i wiem z doświadczenia że jak słabo się rozciągnę to na następny dzień mam lekki ból w mięśniach. Jeśli nie masz pojęcia na ten temat to nie wypowiadaj się najlepiej.Jeśli sylwetka poniżej pokazuje jak wyglądasz to śmiem wątpić że wiesz co to w ogóle trening.

Zapewne ćwiczysz od wielu lat, co nie zmiena faktu, ze wypisujesz bzdury.
Jestem przekonany, ze nawet nie masz pojęcia czym jest ten stan, potocznie i błędnie nazywany "zakwasami", bo gdybys miała to byś takich głupot nie pisała.
Proponuję najpierw nieco podciagnąć się w teorii, a dopiero potem mądrować.
Tak na koniec pozwole sobie zauwazyć, że były prowadzone badania w kierunku wpływu rozciagania PO treningu na DOMS i wyniki wskazują, ze nie tylko nie pomagaja, a wręcz może zaszkodzić.
Ty oczywiście nie masz o tym pojęcia, bo po co - lepiej sie wymadrzać bez żadnej wiedzy.

Tak wiec daruj sobie te swoje pseudo przekonania oparte na własnych doświadczeniach z jogingu i nie wprowadzaj ludzi w bład.

 

Natomiast milczeniem pomine kwestię moich doświadczeń sportowych i treningowych. Po prostu nie jestes dla mnie tutaj partnerem do dyskusji. Zdecydowanie za mało wiesz. 

Widzę że odrobiłeś  lekcje na sfd he he. Ja nie jogginguję za słaby to dla mnie trening ja mówię tu o potocznie zwanych "zakwasach" i wiem co to jest , nie znasz mnie mądralo , wydaje Ci się że pozjadałeś wszystkie rozumy a tak naprawdę g z tego rozumiesz bo formułkę to ja też potrafię przytoczyć. 
Każdy ma inne doświadczenia odnośnie sportu , Ja pominę twoje bo pewnie nie ma tu o czym rozmawiać, umiesz tylko gadać i tyle. 
Dla mnie to koniec dyskusji, bezcelowej zresztą. Szkoda że nie wstawisz swojego zdjęcia swojej zapewne super wysportowanej sylwetki , by można było ocenić czy swoją internetową wiedzę wykorzystujesz w praktyce.
Raz też zrobiłem sobie killera (pisałem w innym poście) i też napieprzały mnie potem łydki. W kilerze w mojej ocenie za dużo skakania jest. Chociaż w treningach N+KT też jest wiele skakania - to nie tak jak w kilerze. Zdziwił mnie wtedy ten ból łydek.
Pasek wagi
Wydaje mi się, że kłótnia do zadanego pytania nie ma sensu :) Nic to nie wnosi i z waszych waśni niczego się od was nie dowiedziałam.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.