Temat: EWA CHODAKOWSKA - co to za dziwna moda?

(Ktoś wcześniej pisał o "polaczkowatej zazdrości", której jesteś przykładem: człowiek nie ma prawa wyrazić negatywnej opinii, bo to od razu znaczy że komuś zazdrości.)

Ja ze sportem mam do czynienia od wielu lat [ głównie siatkówka od gimnazjum ], miałam też romanse z siłką i aerobikiem, U Ewy ćwiczenia jakie prezentuje pokrywają się z tymi, które miałam i na aero i na treningach z siatki [ tak moj wiekowy trener skończył AWF kiedy telewizory były jeszcze czarno-białe]. Oczywiście ktoś może ujrzeć, że obecnie ważę za dużo jak na kogoś po takich przygodach, no ale z powodu poważniejszej kontuzji i bólów po zmiażdżeniu stawu biodrowego nie mogłam sobie pozwolić na tamten wysiłek i pach, dupa urosła na klaśnięcie. Teraz próbuję powoli wracać do formy by się odciążyć i wzmocnić mięśnie, wybrałam ćwiczenia Ewy, bo moja koleżanka z klubu poleciła mi je na początek [ też ma problemy po odstawieniu siatkówki]. Oczywiście przeszłam na poczatek wszystkie jej propozycje które udało mi się znaleźć by wybrać najciekawszą, i może przy skalpelu nie mam potu na sobie a po killerze staw mi odpada, to tak zmodyfikowałam uciążliwe cwiczenia że mam przyjemność z tych treningów. Ewa może nie odpowiada mi fizycznie, ale ona nie jest od tego by mi się podobać, tylko od tego by mnie nakręcać- nigdy nie lubiłam tych babskich potupanek na macie w rytm ciulowej muzyczki, ale teraz w zaciszu domu mogę sobie z nią poćwiczyć, poczuć mięśnie i znajomy ich ból i iść spać z czystym sumieniem, że coś dla siebie znów robię. Nie obchodzi mnie czy na fb pisze dziunia z PR, czy jej Puzzel podpłaca TV śniadaniowej, czy jedynym mankamentem ciała Chodakowskiej była o 10 cm większa talia niż ma teraz. To dla mnie nieistotne, bo bardziej obchodzi mnie mój tyłek a raczej jego zrzucenie w zdrowy sposób. Znam wiele lebiod, które na słowo wf miały gęsią skórkę i uciekały gdzie pieprz rośnie, ale widząc teraz te same koleżanki, które pocą się w domu i pracują nad sobą nawet z taką ''pozerką'' to się cieszę, że zrozumiały że ważne jest zdrowe ciało i kondycja fizyczna. A takie tematy jak ten to totalne nieporozumienie, idealne dla wiecznie jęczących bab, którym nic nie pasuje. 

Tutaj powinno się wspierać pracujące nad sobą osoby, a nie zaszczepiać w nich niepewnosć '' czy ja aby dobrze wybralam? może nie będę już tego ćwiczyć i zamowię sobie pizzę, bo widzę że zaraz będzie leciał moj serial, a Ewka ponoć ssie'' Dla mnie osobiście to zwykłe pitolenie i szerzenie hejtu bez potrzeby.