- Dołączył: 2008-02-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 806
9 lutego 2013, 20:25
Czy jest ktoś tak jak i ja zafascynowany tym cudownym zestawem niestety nieco zapomnianych ćwiczeń??? Nie wierzyłam, że to działa, dopóki nie zaczęłam ćwiczyć.
Jestem na początku przygody z Callanetics, ale efekty już są.
Skóra napięta, cellulit znacznie mniejszy, spodnie z tyłka spadają hehe ;)
ćwiczę co drugi dzień, około 50 minut z filmem:
Callanetics Callan Pinckney 10 Years Younger in 10 Hours
Chętne osoby zapraszam do wspólnej wymiany doświadczeń na temat ćwiczeń i efektów w tym wątku :)
Edit: Książka Callan Pinckney "Callanetics" w PDF do ściągnięcia po zalogowaniu się na pocztę wp.
Adres: callanetics962@wp.pl
Hasło: vitalia1
PS. Dzięki Agnieszka151 za założenie tego maila i udostępnienie książki :)
Pierwsze zdjęcie 30.12.12. (Przed) Drugie zdjęcie dziś 9.2.13 (po 25. godzinach ćwiczeń)
Edytowany przez zonaswojegomeza 11 kwietnia 2013, 19:29
- Dołączył: 2013-12-01
- Miasto: łódź
- Liczba postów: 66
29 stycznia 2014, 11:47
mamaCzarka uważam, że jest to zbędne biorąc pod uwage fakt, że ćwiczenia naprawde dają wycisk. Mięsnie są zmęczone. Zrobisz jak uważasz ale prawda jest taka, że na wszysko potrzeba czasu. Powoli ale do celu.
Ja bym nie dała rady albo co gorsza ćwiczenia znudziły by mnie :)
- Dołączył: 2013-01-31
- Miasto: Góra
- Liczba postów: 3026
29 stycznia 2014, 12:26
Jedna godzina w zupełności wystarczy. Dwie to za dużo, jeszcze sobie krzywdę zrobisz tym ciągłym rozciąganiem. Lepiej pomału i jedną godzinę dziennie - to w zupełności wystarczy
- Dołączył: 2010-09-01
- Miasto: Bielsk Podlaski
- Liczba postów: 102
29 stycznia 2014, 12:38
mamaCzarka - podziwiam Twój zapał ;p ja mam dzisiaj zakwasy i nie wiem czy odpuścić bo mięśnie bolą strasznie - zrobić dzień przerwy, czy przełamać się i ćwiczyć z bólem. Kiedyś słyszałam że na zakwasy właśnie najlepszy jest kolejny trening, co o tym myślicie?
29 stycznia 2014, 12:43
nelutka napisał(a):
mamaCzarka - podziwiam Twój zapał ;p ja mam dzisiaj zakwasy i nie wiem czy odpuścić bo mięśnie bolą strasznie - zrobić dzień przerwy, czy przełamać się i ćwiczyć z bólem. Kiedyś słyszałam że na zakwasy właśnie najlepszy jest kolejny trening, co o tym myślicie?
ja jak miałam zakwasy to ćwiczyłam. Ja te ćwiczenia uwielbiam. Od dzisiaj liczę, bo przy poprzednich zawsze ktoś mi przeszkadzał
- Dołączył: 2013-08-06
- Miasto: Czarnystok
- Liczba postów: 1278
29 stycznia 2014, 14:38
Supernowa
Podobno przy cardio spalamy kcal tylko w trakcie treningu i chwilę po, natomiast po ćwiczeniach siłowych jeszcze następnego dnia.
Oponka mi maleje, jest różnica. Brzuch bokiem nabiera fajniejszych kształtów, natomiast z przodu jakiś bardziej otłuszczony się zrobił i wyłazi...myślę, że to kwestia przemian. Tyłek "twardnieje". Aaaaa i wczoraj pierwszy raz w życiu zrobiłam 10 "chłopskich" pompek, może trochę płytkie, ale jak na mnie to niewiarygodne :D Ramiona mi się rozbudowały i nabrały objętości. Mnie to nie szkodzi, gruszka jestem.
- Dołączył: 2014-01-12
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 288
29 stycznia 2014, 14:52
Kobietki.... no ale jak to właściwie do końca jest? Żeby schudnąć to da się jechać tylko na callaneticsie?? Czy nie ma szans na pełny sukces, jeśli nie włączy się jakiegoś cardio, innymi słowy czegoś co wylewa z nas siódme poty? W moim przypadku jeszcze prawie 9 kilogramów... czy callan wystarczy? Inne ćwiczenia jakoś szybko strasznie mi się nudzą...
29 stycznia 2014, 14:56
Dysia69 napisał(a):
Kobietki.... no ale jak to właściwie do końca jest? Żeby schudnąć to da się jechać tylko na callaneticsie?? Czy nie ma szans na pełny sukces, jeśli nie włączy się jakiegoś cardio, innymi słowy czegoś co wylewa z nas siódme poty? W moim przypadku jeszcze prawie 9 kilogramów... czy callan wystarczy? Inne ćwiczenia jakoś szybko strasznie mi się nudzą...
Ja na wszelki wypadek dodałam inne ćwiczenia i żeby były szybsze efekty =)
- Dołączył: 2010-09-01
- Miasto: Bielsk Podlaski
- Liczba postów: 102
29 stycznia 2014, 15:00
Dysia69 a Ty ćwiczysz callanetics jakiś czas już? Jeśli pisałaś o tym wcześniej to wybacz, ale nie czytałam wszystkich stron, ich liczba trochę zniechęca :P
Od callaneticsu na pewno schudniemy, mi w sumie zależy tylko na tym żeby zbić trochę swoje ciało, bo zrobiło się trochę rozlazłe, brzuch to już 2 oponki, czuję że moje ulubione jeansy są opięte mocno, a gdy uniosę ramiona to fałdka już zwisa... Cóż, muszę do sierpnia jakoś wyglądać. Mówią że 70% to dieta a ćwiczenia 30%, więc postanowiłam że jem normalne śniadanie, na co mam ochotę, obiad najpóźniej o 15-16 ale nie ziemniaki, a ryż albo kasza, później już dużo warzyw + drób/ryba. Owoce też tylko do 16. Najtrudniej będzie wyeliminować słodycze... Chociaż nie powiem, udało mi się z coca coli którą swego czasu piłam litrami dziennie przejść na wodę niegazowaną, więc wszystko jest do zrobienia :) tylko motywujmy się dziewczyny nawzajem !!!!! :)
- Dołączył: 2014-01-12
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 288
29 stycznia 2014, 15:07
Nelutka no za mną są 33 h callanetics. Co dwa, trzy dni zrobię coś dodatkowo - ćwiczenia z Mel B albo Tiffany. Tylko do tego muszę się strasznie zmuszać... Jeśli chodzi o dietę to raczej nie stosuję.. ponieważ wiem ile razy odniosłam już porażkę. Jedyne co to zero słodyczy, generalnie staram się jeść pięć razy mniejsze porcje niż wcześniej, no i po 19 tylko woda... i na tym koniec. Jem smażone itd... bo po prostu takie jedzenie lubię :( No i zastanawiam się czy samo to pozwoli mi zrzucić aż tyle... pewnie nie :/