- Dołączył: 2010-03-16
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 237
2 sierpnia 2010, 11:59
Witam wszystkie Vitalijki,
od dłuższego czasu przeglądam forum ale jakoś nie odważyłam się dopisać do żadnej grupy intensywnie ćwiczącej (bo ja początkująca jestem i bez kondycji
). Za to bardzo spodobał mi się pomysł aby biegać lub "orbitować" do jakiegoś miejsca. Na pierwszy ogień wybrałam Hel, mam nadzieję iż nie skończę jak zawsze czyli na słomianym zapale. Na dobry początek mam już tabelkę do zapisywania osiągnięć.
Zapraszam chętne osoby do wspólnego ćwiczenia
.
Edytowany przez Perlit30 2 sierpnia 2010, 12:01
- Dołączył: 2010-03-16
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 237
10 sierpnia 2010, 13:19
Puszystababa i jej wczorajszy wynik
10 sierpnia 2010, 18:54
Przyłączę się !
Początkująca grupa,to coś dla mnie.
Zaraz wskakuje na rowerek. Wynik podam jutro rano :)
10 sierpnia 2010, 18:55
Aha, no i w grę wchodzi rowerek stacjonarny tak? :D
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 483
11 sierpnia 2010, 00:20
tak rower stacjonarny albo orbitek
ja jade na stacjonarnym na Hel zostało mi 22 km wczoraj
dzisiaj dopisuje te 22 km i jako pierwsza dojechałam na Hel!!!!!!!:)))))kosztowalo to duzo wysiłku
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 483
11 sierpnia 2010, 00:25
WYPRAWA NR 2 KOSZALIN-WARSZAWA. cel : Pałac Prezydencki zobaczyc manifestacje krzyża
trasa: 437km . damy rade tam dojechac? która pierwsza dotrze tam?:) ja zaczynam od jutra po 20 km dzienniesuper mobilizacja
- Dołączył: 2010-03-16
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 237
11 sierpnia 2010, 08:26
Witaj Pultynka, wreszcie świeża twarz
. No właśnie ja tez zauważyłam, że ludzie wolą się dopisywać do świeżynek które dopiero zaczynają ćwiczyć formę niż do terminatorek
Puszysta gratuluję ukończenia trasy
, mi na orbitku zajmie to więcej czasu
Edytowany przez Perlit30 11 sierpnia 2010, 08:27
11 sierpnia 2010, 11:35
Moja tabelka :)
Ja ćwiczę jeszcze na zwykłym rowerze, ale jakoś ciężko mi określić jaki dystans pokonuje, musiała bym się pobawić w mapie google, ale... Rowerek zwykły ,a stacjonarny jest nie do porównania
Pamiętajcie o rozciąganiu na koniec rowerowych ćwiczeń ! ! !
11 sierpnia 2010, 21:42
to się nazywa mieć szczęście.
Ćwiczę dziś sobie na rowerku, ćwiczę. Jadę, mam na liczniku 16,1km a tu trach.
Kompletna blokada.
ZNOWU zerwał się pasek.
No po prostu za każdym razem jak zamierzam zacząć ćwiczyć, zrywa się pasek.
Tak więc niestety, ale będę musiała w inny sposób ćwiczyć, zależy mi żeby z Wami być, dlatego postanowiłam ,że będę liczyła km z mojego zwykłego rowerka. Tylko ,że będę dzieliła je na dwa.Żeby było mniej, żeby była większa motywacja...