Temat: Mój ideał :)

Hej!
Czy wiecie może, jakie kroki podjąć, aby osiągnąć taką sylwetkę? Dziewczyny z bodyrock.tv są moimi ideałami, jeśli chodzi o wygląd :)
Obecnie ważę 50kg przy 160cm wzrostu. Chciałabym już utrzymać tę wagę i więcej nie chudnąć, a jednocześnie choć trochę zbliżyć się do mojego ideału :)
Od ok. roku ćwiczę z przerwami. Biegam, chodzę na siłownię, robię 8minABS, mix ćwiczeń na nogi, pośladki z różnych filmików. Robię pompki. Codziennie robię ok. 4 km pieszo.

Zastanawiam się nad konsultacją z trenerem osobistym, jednak narazie mnie na to nie stać...

Macie dla mnie jakieś rady odnośnie ćwiczeń i diety? Konkretne rady? Niby ćwiczę, ale nie wiem czy w dobrej kolejności, czy powinnam się rozciągać czy to osłabia mięśnie, ile dziennie ćwiczyć, jak często, co jeść...

Z góry dziękuję za porady :)





Tequila91 napisał(a):

Czytam narazie dużo o takich treningach i oglądam filmiki na youtube. Szukam czegoś dla siebie, jakiegoś stałego planu. Ćwiczenia mnie nie przerażają, przeraża mnie dieta jaką stosują niektóre dziewczyny dążące do takiego wyglądu :| Jakieś udźce indyka 3 razy dziennie i inne dziwne rzeczy. Chciałabym w miarę normalnie jeść :|

Nie rzucaj się od razu na głęboką wodę. Spróbuj zapisać się na siłownię i podpytać trenera co robić. Albo przerób najpierw jeden z tych hardkorowych planów treningowych typu insanity. To nie jest wygląd do osiagnięcia w krótkim czasie, więc nie ma co się spieszyć i wariować. To minimum rok pracy. A o ile nie startujesz na kulturystkę, to można ładne ciało uzyskać bez dramatycznych zmian diety. Przynajmniej na początku. Po jakimś czasie sama się wkręcisz i te zmiany juz nie będą ci się wydawały takie dramatyczne. Jakby mi ktoś rok temu powiedział, że nie będę w ogóle jeść wyrobów zbożowych i ćwiczyć 6 godzin w tygodniu na siłce dźwigając sztangę, to bym się za głowę złapała, a teraz to już norma i codzienność.

Edit: wejście na świerzaka na sfd może przyprawić o zawrót głowy. A ktoś kto nigdy nie ćwiczył na wolnych ciężarach pewnie się od razu zniechęci po zobaczeniu polecanych rozpisek ćwiczeń.
To może zaczniesz wykonywać treningi prezentowane właśnie na stronie bodyrock.tv chyba nie bez powodu reklamują to wyspotrowane laski 
ja bym zaczela p90x. ale pamietaj ze wiekszosc tych cudownych metamorfoz to nie sa same cwiczenia ale tez suplementy ( to juz Twoja decyzja czy w to wejdziesz). wazna jest dieta, bez diety takiego ciala nie osiagniesz. mozesz zmienic swoj wyglad ale nie tak bardzo. mysle ze warto tez robic ZWOW dostepne na yt. i pamietaj ze bodyrock to sylikonowe piersi u kazej pani

katarzyna.zali napisał(a):

ja bym zaczela p90x. ale pamietaj ze wiekszosc tych cudownych metamorfoz to nie sa same cwiczenia ale tez suplementy ( to juz Twoja decyzja czy w to wejdziesz). wazna jest dieta, bez diety takiego ciala nie osiagniesz. mozesz zmienic swoj wyglad ale nie tak bardzo. mysle ze warto tez robic ZWOW dostepne na yt. i pamietaj ze bodyrock to sylikonowe piersi u kazej pani


Piersi akurat mam dziwne ;) Też twierdzą że sztuczne, bo jestem szczupła bardzo w talii i brzuchu a piersi odstają jak u tych babek :P Trochę przeszkadzają przy ćwiczeniach.
W suplementy raczej nie wejdę... Jednak chcę mieć jak najlepsze ciało, jakie dam radę osiągnąć bez tego. To i tak kolosalna zmiana dla mnie :)
Dzięki za rady :)

jurysdykcja napisał(a):

Tequila91 napisał(a):

Czytam narazie dużo o takich treningach i oglądam filmiki na youtube. Szukam czegoś dla siebie, jakiegoś stałego planu. Ćwiczenia mnie nie przerażają, przeraża mnie dieta jaką stosują niektóre dziewczyny dążące do takiego wyglądu :| Jakieś udźce indyka 3 razy dziennie i inne dziwne rzeczy. Chciałabym w miarę normalnie jeść :|
Nie rzucaj się od razu na głęboką wodę. Spróbuj zapisać się na siłownię i podpytać trenera co robić. Albo przerób najpierw jeden z tych hardkorowych planów treningowych typu insanity. To nie jest wygląd do osiagnięcia w krótkim czasie, więc nie ma co się spieszyć i wariować. To minimum rok pracy. A o ile nie startujesz na kulturystkę, to można ładne ciało uzyskać bez dramatycznych zmian diety. Przynajmniej na początku. Po jakimś czasie sama się wkręcisz i te zmiany juz nie będą ci się wydawały takie dramatyczne. Jakby mi ktoś rok temu powiedział, że nie będę w ogóle jeść wyrobów zbożowych i ćwiczyć 6 godzin w tygodniu na siłce dźwigając sztangę, to bym się za głowę złapała, a teraz to już norma i codzienność.Edit: wejście na świerzaka na sfd może przyprawić o zawrót głowy. A ktoś kto nigdy nie ćwiczył na wolnych ciężarach pewnie się od razu zniechęci po zobaczeniu polecanych rozpisek ćwiczeń.


Dzięki za pomoc :)
Zalogowałam się na SFD i szczerze mówiąc nawet nie wiem jakie pytania im zadać, gdzie, co i jak Tam w dziale kobiecym duuża większość chce po prostu zredukować wagę, takie mam wrażenie. A znowu inne piszą niezrozumiałym dla mnie językiem i mają takie plany treningowe że ja nie ogarniam :D

P.S. Wrzuciłam mój brzuchol w profilowe

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.