Temat: Miłośniczki roweru.

Zakładam ten temat, żeby się przekonać, ile wśród Vitalijek prawdziwych miłośniczek jazdy rowerem - nie tylko stacjonarnym, ale(jak ja to mówię) w plenerze :) Jeśli chodzi o mnie to rowerowanie jest moim hobby i pasją od kilku lat. Nie robię tego po to, by schudnąć, ale sprawia mi niesłychaną przyjemność zasuwanie na moich dwóch kółkach o każdej porze dnia ;P A jak jest z tym u Was??

Nassty napisał(a):

Zakładam ten temat, żeby się przekonać, ile wśród Vitalijek prawdziwych miłośniczek jazdy rowerem - nie tylko stacjonarnym, ale(jak ja to mówię) w plenerze :) Jeśli chodzi o mnie to rowerowanie jest moim hobby i pasją od kilku lat. Nie robię tego po to, by schudnąć, ale sprawia mi niesłychaną przyjemność zasuwanie na moich dwóch kółkach o każdej porze dnia ;P A jak jest z tym u Was??


ooo chorujesz na cyklozę tak jak ja, czad :D
tyle, że ja tak troszku amatorsko się ścigam...
ja tez lubie ale jakiejs super satysfakcji mi to nie sprawia

Hm, właśnie wróciłam z rowerku. :D 

Nie, nie jestem jakąś ogromną fanką rowerowania, pasjonatką, hobbistką, zapaloną miłośniczką. Nie. Ale rower na prawdę lubię (nie stacjonarny!), jeżdżę sobie często - zwykle są to trasy na około 20 km, mój maksymalny pułam rowerem to ok. 50 km, najmniejszy - do sklepu obok (200m). Lubię, bardziej niż moi znajomi, jakby tak porównać. 

Ja jeżdżę, to moja pasja i całe moje życie, dużo w to inwestuję, czasu, zainteresowania, emocji a skończywszy na pieniądzach. :) 
Zaczynałam amatorsko oczywiście, a bakcyla złapałam od mojego chłopaka, który dziennie śmigał po 70 km. Ma takie mięśnie na nogach, że hoho i jest moim guru w tym temacie :)

Sama jeżdże od dobrych dwóch lat i musze przyznać, że sprawia mi to największą frajdę. A moja norma dzienna to ok 25 - 30 km :) 
Ja właśnie wróciłam z 20 km przejażdżki ;) Lato to świetna pora na jazdę rowerem ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.