16 grudnia 2009, 08:34
Edytowany przez lawra 1 marca 2010, 19:40
- Dołączył: 2007-10-09
- Miasto: Jasło
- Liczba postów: 1936
12 lutego 2010, 11:59
cherrienka kup sobie cos ziolowego to sie wyciszych albo zrob herbatke z melisy :) i nie daj sie tak rozstrajac facetowi
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto:
- Liczba postów: 2695
12 lutego 2010, 12:05
kubek goracego mleka z lyzka miodu. Ma co prawda toto jakies 160 kcal ale bardzo uspokaja. Jesli masz na to sile to zrob sobie jeszcze goraca kapiel i poloz sie do lozka. Mysle ze jestes zupelnie wykonczona i wszystko widzisz jeszcze czarniej niz jest.
12 lutego 2010, 12:08
mi chyba coś jest... to co zobaczyłam nie było normalne,,, w sensie cos zlapalam /..albo az tak zaszkodzila mi kuchnia przyszlej tesciowej- to ze ona nie akceptuje ze ja nie jem: golabkow, wuzetek , slaskich z tluszczykiem itd, nie pije likierkow do ciasteczka i NIE JEM WOLOWINY ( o to byla kiedys kasliwa uwaga ze ja nie wiem ktora czesc wolowego jest ktora.. a ja wolowe to jem steki od czasu do czasu- mialam rosol roibci- a u mnie sie zawsze rosol z kury robi)to inns kwestia- tak chyba maja wzystkie mamusie niezaleznie czyja to mamusia jesli maja 50+ , boże dzięki ci że moja matka zaszła wciąze majać lat 19 i kawalek i nie ma tradycyjnych kulinarnych przywyczajen- ugotuje wszystko co jej do głowy akurat przyjdzie włącznie z sushi i sajgonkami
Edytowany przez cherrienka 12 lutego 2010, 12:13
- Dołączył: 2009-06-20
- Miasto: Krzywosądz
- Liczba postów: 7246
12 lutego 2010, 12:12
6141 / 20000 - dodalam dzisiejsze pajace. Biore sie za cwiczenia.
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto:
- Liczba postów: 2695
12 lutego 2010, 12:19
a moja matka ma powyzej 50 a ostatnio daje sie przekonac do moich dziwactw i nawet jej smakuje. Natomiast nigdy przenigdy nikogo nie krytykuje za jego nawyki i pozwala kazdemu jesc jak tam sam chce. Mysle ze ona bedzie dobra tesciowa.
12 lutego 2010, 12:39
moja przyszła teściowa wmusza we mnie te dania kuchni polskiej( u mojego chlopaka tak sie je) i pyta czy smaczne;/ a mi sie chce ywmiotowac od samego patrzenia bo u mnie sie tego nie je..wciaz mi nieodbrze na mysl o wczorajszych golabkahc i wuzetkach..ale zmienia diete(chyba) bo lekarz powiedzial ze przeciaza masą kolana) i tu jest kolejny roblem moj facet jkocha kuchnie mamusi.. ale już mu powiedzialam ze w domu sie moze z golabkami pozegnac bo ja tego robic nie umiem i sie nie bede uczyc.. no na szczescie jak on gotuje to jest ciut normalniej, jakis barszcyzk z uszkami, jakies spaghetti albo kurczak na rozne sposoby..btw, moja matka mi powiedziala ze ona miala ten sam problem z babcią(mamą taty)- podobno zwymiotowala po pierwszym proszonym obiedzie bo to bylo tak tluste, ja przestalam jadac u babci w wieku 15 lat- tez nie bylam w stanie jesc tyle tlustego
12 lutego 2010, 13:10
moja tesciowa tez gotuje duuuzo ale na szczescie nie bardzo tlusto ale zawsze wcisnie ziemniaczka, jeszcz etroszke mieska itd :P
i skubana robi ZAWSZE mojego ulubionego wafla lub przepyszne ciasto :P
masakra :P
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto:
- Liczba postów: 2695
12 lutego 2010, 14:10
no ja mam z tym duzy problem bo ja nie umeim odmowic. Dla mnie dawanei jedzenia komus to sposob okazania uczucia i jak odmaiwam to jakbym odrzucala te osobe. Nic nie poradze, tak mam. Jak bylam u mojej "tesciowej" to po tygodniu wrocilam z 3kg dodatkowymi bo zjadalam wszystko choc wiedzialam ze rujnuje miesiace pracy.