- Dołączył: 2012-04-26
- Miasto: Będzin
- Liczba postów: 22
15 lipca 2012, 20:14
Witam. To mój pierwszy temat ;] Nie wiem czy taki lub podobny temacik już był, gdyż jest za dużo tematów do przejrzenia, ale moje pytanie brzmi tak :P
Co jest bardziej wiarygodne jeśli chodzi o spalanie kalorii?? Podczas jazdy na rowerze przez 90 minut 30 km/h na wyświetlaczu pisze, że spaliłam 500 kcal...a na kalkulatorze Vitalii przy tych samych parametrach + waga 75 kg pisze że spaliłam 1350 kcal..! Jak to jest? Proszę o pomoc ;-)
Edytowany przez KrwawaHrabina 15 lipca 2012, 20:15
- Dołączył: 2006-11-20
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 40
20 lipca 2012, 06:47
Dzień dobry! Proszę o radę, od dwóch tygodni jeżdżę intensywnie na rowerku stacjonarnym, regularnie rano spalam 200 kcal( ok 40 min jazdy) a wieczorem 300-400, wczoraj nawet 500, czyli w sumie nawet 700 kcal, całkowicie odrzuciłam słodycze i tłuszcze, jem warzywa i owoce ale oczywiście rozsądnie, także suma kalorii w moich posiłkach wynosi ok. 600 kcal, na diecie jestem od ok. 3 tygodni. Ważę się 1 raz w tygodniu, w sobotę. Jak to możliwe, że przy takim wysiłku fizycznym i takiej diecie chudnę 30 dkg tygodniowo? Rozumiem, że przy ćwiczeniach tłuszcz zamienia się w mięśnie, ale mierzę się również oprócz ważenia i wymiary cały czas stoją w miejscu. Liczyłam na spadek przynajmniej 1 kg tygodniowo. Może źle się odżywiam?
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Jaczkowice
- Liczba postów: 2880
23 lipca 2012, 22:11
Nyna27 napisał(a):
Dzień dobry! Proszę o radę, od dwóch tygodni jeżdżę intensywnie na rowerku stacjonarnym, regularnie rano spalam 200 kcal( ok 40 min jazdy) a wieczorem 300-400, wczoraj nawet 500, czyli w sumie nawet 700 kcal, całkowicie odrzuciłam słodycze i tłuszcze, jem warzywa i owoce ale oczywiście rozsądnie, także suma kalorii w moich posiłkach wynosi ok. 600 kcal, na diecie jestem od ok. 3 tygodni. Ważę się 1 raz w tygodniu, w sobotę. Jak to możliwe, że przy takim wysiłku fizycznym i takiej diecie chudnę 30 dkg tygodniowo? Rozumiem, że przy ćwiczeniach tłuszcz zamienia się w mięśnie, ale mierzę się również oprócz ważenia i wymiary cały czas stoją w miejscu. Liczyłam na spadek przynajmniej 1 kg tygodniowo. Może źle się odżywiam?
Nie, tłuszcz nie zamienia się w mięśnie. To sa bzdurne teorie niedouczonych głąbów i nie wierz w nie.
Jeżeli faktycznie suma Twoich posiłków daje 600kcal, to chyba żyjesz światłem słonecznym, bo po treningach zostaje Ci zaledwie 100 na podstawowe funkcje życiowe, wiec zasadniczo nie powinnaś mieć siły na nic.
Cos tu chyba jest niedoszacowane i to grubo.
![]()
- Dołączył: 2006-11-20
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 40
24 lipca 2012, 20:47
Jeśli na śniadanie jem banana, na 2 śniadanie w pracy jabłko i nektarynkę, po południu jogurt naturalny z dodatkiem musli, a na kolację serek wiejski to wychodzi nawet mniej niż 600 kcal a wyświetlacz na rowerku raczej się nie myli, jeżdzę ok 2 godziny dziennie- rano 200 kcal a wieczorem 300 kcal, nie mdleję, czuję się dobrze więc i chyba liczyć tez potrafię
- Dołączył: 2006-11-20
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 40
25 lipca 2012, 14:51
ale ja nie proszę o komentarze, myślę, że z drugiej strony jest poważna osoba a nie dziecko, pytałam dlaczego nie chudnę, całe szczęście problem jest nieaktualny także wypisuję się z wątku, bo nie uzyskam tu żadnej mądrej odpowiedzi
- Dołączył: 2012-06-11
- Miasto: Karpacz
- Liczba postów: 128
25 lipca 2012, 21:57
Nie chudniesz bo jesz za mało. Twój organizm głoduje i przechodzi w tryb magazynowania energii. Skąd taki pomysł na 600kcal dziennie? Nie przyspieszaj odchudzania, to nie jest proces krótkotrwały. Zwiększ kaloryczność do 1200-1500kcal (pełnowartościowe posiłki) i powinno za jakiś czas ruszyć :)
Edytowany przez wagofobka 25 lipca 2012, 21:57