Temat: Bieganie bez diety..

Czy są tu takie osoby które biegały plus do tego wykoywały jakieś inne ćwiczenia nie stosując diety a mimo tego chudły i ich ciało było ładnie wyrzeźbione. Oczywiście chodzi mi tu o dość intensywne wysiłki i regularne.
Przyłączam się do pytania, bo też mnie to bardzo ciekawi. Od 3 tygodni stosuję coś podobnego, ale są to głównie spacery (długie),
i czasami rowerek, bez żadnej diety tylko ze zdrowymi nawykami, posiłek min 3h przed snem, odstępy między posiłkami itp.
Mi się wydaje, że coś tam powinno spaść, ale wiadomo, że jeżeli osoba, która biega np. 40 minut dziennie, wracając do domu zje tyle, co "słoń" no to ciężko o rezultaty. Jeżeli zostanie zachowany w miarę zdrowy umiar to nie ma możliwości, żeby nie wyrzeźbić sobie ciałka :)
ja biegalam bez diety, nie polecam, mialam co prawda lepsza kondycje i miesnie mi urosly, ale nie schudlam :( wiec ten tluszcz co byl + dodatkowe kg w postaci miesni = mozna sobie efekt wyobrazic 
Pasek wagi

MusicDi napisał(a):

Mi się wydaje, że coś tam powinno spaść, ale wiadomo, że jeżeli osoba, która biega np. 40 minut dziennie, wracając do domu zje tyle, co "słoń" no to ciężko o rezultaty. Jeżeli zostanie zachowany w miarę zdrowy umiar to nie ma możliwości, żeby nie wyrzeźbić sobie ciałka :)
A czytałam gdzieś że jesli się biega to nie trzeba się martwić o kcal moja siostra trenowała kiedyś lekkoatletykę i jadła co chciała a mimo tego była bardzo szczupła i wyrzeźbiona więc nie wiem jak to jest chciałabym żeby opinią podzieliły się osoby które mają doświadczenie w tego typu sprawach.

austia napisał(a):

ja biegalam bez diety, nie polecam, mialam co prawda lepsza kondycje i miesnie mi urosly, ale nie schudlam :( wiec ten tluszcz co byl + dodatkowe kg w postaci miesni = mozna sobie efekt wyobrazic 
A jak biegałaś,przez jaki okres i po ile km?
biegam, jem jak dotychczas, czyli nie obżeram się, waga nie spada, ale wizualnie się zmieniam nieco.

na odchudzam się (sukcesy) jest wątek dziewczyny ,która  bardzo dużo ćwiczyła , bez diety 

watek "Różnica po (kolejnych) 4 tygodniach-zdjęcia"

osobiście uważam ,że dieta 1500-1700kcal jest konieczna.



Czy to jest tak trudne do zrozumienia, że aż trzeba zadawać głupie pytania na forum?
Jeżeli organizm będzie zużywał w ciągu dnia więcej energii niż się mu jej dostarczy, to w efekcie zacznie korzystać z zapasów.
Ergo - zaczniemy chudnąć.
I nie ma znaczenia, czy leży się cały dzień brzuchem do góry, czy też pracuje w kopalni, albo biega codziennie maraton, ultra maraton, czy podwójny triatlon - liczy się bilans kaloryczny.
Jak spalisz dziennie 2000 kcal a przyjmiesz 3000 to tyłek urośnie, ale jak spalisz 3500 a dostarczysz 3000 to zapewne spadnie.
Jak to spalisz, to zupełnie inna historia.


rafalmruk napisał(a):

Czy to jest tak trudne do zrozumienia, że aż trzeba zadawać głupie pytania na forum?Jeżeli organizm będzie zużywał w ciągu dnia więcej energii niż się mu jej dostarczy, to w efekcie zacznie korzystać z zapasów.Ergo - zaczniemy chudnąć.I nie ma znaczenia, czy leży się cały dzień brzuchem do góry, czy też pracuje w kopalni, albo biega codziennie maraton, ultra maraton, czy podwójny triatlon - liczy się bilans kaloryczny.Jak spalisz dziennie 2000 kcal a przyjmiesz 3000 to tyłek urośnie, ale jak spalisz 3500 a dostarczysz 3000 to zapewne spadnie.Jak to spalisz, to zupełnie inna historia.
No widocznie jest to tak trudne jak trochę kultury..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.