- Dołączył: 2012-04-07
- Miasto:
- Liczba postów: 46
6 czerwca 2012, 22:07
Jak w temacie. Bardzo mi zależy, żeby schudnąć z ud, bo są przeokropne i pozbyć się boczków, bo mój brzuch wygląda okropnie w bluzkach. Jakie ćwiczenia są najlepsze? Ćwiczyłam mel b ale jakoś nie zauważałam efektów, a też się szybko nudzę:( I chodzi mi o ćwiczenia w domu. Ćwiczenia, które naprawdę dają efekty. Jak narazie ćwiczę: rowerek w powietrzu, skakanka i dzisiaj znowu wróciłam do mel, a6w(dzisiaj 5 dzień) do tego czasem rolki(nie mogę codziennie, bo jestem w Anglii i ciągle pada) długie spacery z psem. Nie jestem tez pewna czy te ćwiczenia, które wymieniłam mi pomogą, dadzą jakiekolwiek efekty..może któraś je stosowała? Proszę o rady i może linki do dobrych ćwiczeń
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
6 czerwca 2012, 22:09
Polecam biegi. Od kiedy zaczęłam biegać moja sylwetka stała się bardzo smukła a miałam (i nadal trochę mam) problemy z udami i łydkami.
- Dołączył: 2012-04-07
- Miasto:
- Liczba postów: 46
6 czerwca 2012, 22:11
CzysteZuo napisał(a):
Polecam biegi. Od kiedy zaczęłam biegać moja sylwetka stała się bardzo smukła a miałam (i nadal trochę mam) problemy z udami i łydkami.
Próbowałam i nie wyszło, bo jak wspomniałam mieszkam w Anglii i co chwilę pada. Mieszkam też w takiej dzielnicy gdzie mogłabym biegać na takiej jakby polanie ale właśnie to trawa i po deszczu to nie najlepszy pomysł na bieganie właśnie tam, nie chce zaliczyć gleby.
6 czerwca 2012, 22:15
biganie , dużo jazdy na rowerze
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
6 czerwca 2012, 22:15
Się wykręcasz... Pada, błoto - takie gadanie. Wiem, że nie musisz lubić biegania, jednak dywankówki niewiele ci pomogą. Znajdź sobie klub fitness albo siłownię, jeżeli aura aż tak bardzo nie sprzyja.
- Dołączył: 2012-04-07
- Miasto:
- Liczba postów: 46
6 czerwca 2012, 22:20
CzysteZuo napisał(a):
Się wykręcasz... Pada, błoto - takie gadanie. Wiem, że nie musisz lubić biegania, jednak dywankówki niewiele ci pomogą. Znajdź sobie klub fitness albo siłownię, jeżeli aura aż tak bardzo nie sprzyja.
Uwielbiam biegać! Kiedy byłam w Polsce zaliczałam każde zawody jeśli chodzi o biegi ale potem jak przyjechałam do Anglii się właśnie przytyło przez mniej ruchu i nie zdrowe jedzonko. Wstałam ostatnio przez tydzień i biegałam ale nie zdało to egzaminu szkoła itd a największy minut 'deszcz'. Mama nie chce dać mi pieniedzy na siłownie, już się z nią pożarłam o to.. jak widac los mi nie sprzyja. A co myslicie o skakance? W domu mogę skakać dowoli, skakał może ktoś?
- Dołączył: 2012-05-11
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 5431
6 czerwca 2012, 22:21
Ja uznaję tylko i wyłącznie pilates z ćwiczeń, żadne skakanie jak małpa na drucie na mnie akurat nie działało. Na kondycję tak, ale nie na modelowanie, także spróbuj, może tobie też pomoże.
- Dołączył: 2012-04-07
- Miasto:
- Liczba postów: 46
6 czerwca 2012, 22:21
NotMess napisał(a):
biganie , dużo jazdy na rowerze
Napisałam o ćwiczeniach w domu najlepiej;') Robię rowerek w powietrzu, niby śmieszne ale strasznie daję po nogach, więc jak boli to chyba działa?;')
- Dołączył: 2012-05-03
- Miasto:
- Liczba postów: 716
6 czerwca 2012, 22:23
no ja tez przez przyjazd do Anglii przytylam..
- Dołączył: 2012-05-11
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 5431
6 czerwca 2012, 22:25
na samym początku Anglii skakałam własnie, bo też się tam roztyłam (tj. wtedy myślałam, że się roztyłam, a ważyłam mniej niż teraz, no ale mniejsza z tym : D ) Niby fajnie, ale łydki mnie bolały, kontuzje miałam, aż któregoś dnia stwierdziłam że czuję się jak kretynka co rano skacząc na skakance jak mnie nogi bolą jak skurczybyk i zaczęłam aeroby z dvd z shape'a ćwiczyć, a potem wpadłam na pilates i tak już zostało :)
Edytowany przez dariak1987 6 czerwca 2012, 22:27