- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Jaczkowice
- Liczba postów: 2880
4 czerwca 2012, 12:25
Art z tego linka:
http://www.sfd.pl/Budowanie_mi%C4%99%C5%9Bni_i_spalanie_tkanki_t%C5%82uszczowej!-t338380.html
Witam! Czytając gazetę KiF natknąłem się na dość ciekawy art. opracowany przez Marka Ciołka. A więc...
Zbliża się lato. Prawie każdy ćwiczący myśli o tym, aby pozbyć się
nadmiaru tkanki tłuszczowej i poprawić stan swojej muskulatury. Z
tłuszczu nie wyprodukujemy białka. Ciężko mi wytłumaczyć, że
fizjologicznie taka zamiana nie jest możliwa(to tak jak zamiana wody w
wino - potrzeba do tego cudu). Po prostu nasz organizm nie potrafi z
tłuszczu produkować białek; niestety odwrotnie, tzn. z nadmiaru
spożywanych wraz z węglowodanami i tłuszczami białek, jak najbardziej.
Nagromadzona tkanka tłuszczowa pełni głównie rolę zmagazynowanej
energii, powstałej z nadmiaru spożytego pożywienia. Tkanka ta może
zostać zużyta wyłącznie w celach energetycznych tzn. albo do pracy
mięśni, albo też do podtrzymania procesów życiowych w warunkach głodu.
Tkankę tłuszczową można "spalić", a mięśnie
rozbudować, przy pomocy odpowiedniej diety i treningu. A czy jest
możliwe połączenie rozbudowy mięśni i spalania tkanki tłuszczowej?
Niestety, zdecydowana większość z nas nie posiada tak wspaniałej
genetyki, która umożliwiałaby to. Posiadają ją wyłącznie jednostki, ale
one nie muszą się odchudzać, gdyż ich organizmy budują suchą masę
mięśniową, bez śladu tkanki tłuszczowej...
W organizmach
zdecydowanej większości ludzi najsilniejszy hormon anaboliczny, jakim
jest insulina, może jednocześnie budować tkankę mięśniową i tłuszczową.
Oznacza to, że przy nadmiarze spożywanych kalorii, rosną nam
jednocześnie mięśnie jak i również zwiększa się ilość tkanki
tłuszczowej(w wypadku osób nie ćwiczących mięśnie nie rosną).
Co
się stanie, gdy będziemy spożywać tyle kalorii, ile potrzebuje nasz
organizm do życia i do treningów?? Otóż wtedy ilość tkanki tłuszczowej
nie będzie się nam zwiększała, ale też i mięśnie nie będą rosły,
ponieważ na to zabraknie energii.
Prawdą jest, że odpowiednio
ułożona, zbilansowana dieta może prowadzić do minimalnego przyrostu
tkanki tłuszczowej, przy optymalnym przyroście masy mięśniowej.
Niemniej, dietę taką bardzo trudno ułożyć, do tego celu niezbędne jest
posiadanie dużej wiedzy z zakresu dietetyki i fizjolgii funkcjonowania
układu trawiennego.
Jeżeli chcemy pozbyć się nadmiernej ilości
tkanki tłuszczowej, to wymagany jest w diecie pewien niedobór
energetyczny, oraz jej modyfikacja w kierunku pozyskiwania energii ze
spożywanych białek. Białka są kiepskim źródłem energii, co zmusza nasz
organizm do czerpania jej z zapasów tłuszczowych. Mówiąc prościej,
równolegle z ograniczeniem liczby spożywanych kalorii, znacznie
ograniczamy ilość spożywanych produktów wysokowęglowodanowych a
zwiększamy produktów wysokobiałkowych.
Bardzo często przy
niewłaściwym(czuli zbyt ciężkim, intensywnym) treningu dochodzi do
znacznej utraty tak ciężko wypracowanej masy mięśniowej. Aby temu
zapobiec, należy dostosować dietę do naszych aktualnych potrzeb. Mam na
myśli przeanalizowanie całego naszego rozkładu dnia z uwzględnieniem
rodzaju pracy, czasu trwania i intensywności treningu, spędzania czasu
wolnego itp. i dopasowanie do tego diety.
Przed utratą masy
mięśniowej bardzo dobrym zabezpieczeniem są suplementy. W tym przypadku
ich wyższość nad naturalnym pożywieniem bierze się stąd, że dostarczają
one wymaganych składników odżywczych (białek, określonych aminokwasów,
witamin i minerałów) w formie wyizolowanej, pozbawionej kalorii
pochodzenia cukrowego czy tłuszczowego, oraz że ich czas wchłaniania
jest bardzo szybki.
Przy diecie nastawionej na redukcję tkanki
tłuszczowej, przy intensywnym treningu, może dochodzić do spalania
własnych mięśni. Dostarczanie przed treningiem lub zaraz po nim,
aminokwasów rozgałęzionych (BCAA) zabezpiecza nas przed tym. Aby dobrze
to sobie uzmysłowić, przypominam: że aminokwasy rozgałęzione są spalane
bezpośrednio w mitochondriach mięśniowych podczas wysiłku, gdy zabraknie
już glikogenu. (Mitochondria są to małe fabryki przekształcające różne
substraty – białka, cukry, tłuszcze, w energię.
Mitochondria mięśniowe w odróżnieniu od wątrobowych są zdolne do
spalania tylko trzech aminokwasów składających się na BCAA).
Spożycie przed treningiem aminokwasów BCAA i/lub izolatu białka
serwatkowego zabezpiecza organizm odchudzającego się sportowca przed
spalaniem własnych mięśni. Dzieje się tak dlatego, że jeśli trening
będzie zbyt mocny, dojdzie do pozsykania energii ze spożytych
suplementów, a nie ze spalanych białek mięśniowych. Dodatkowe podanie
białka serwatkowego i/lub aminokwasów BCAA bezpośrednio po ćwiczeniach
jest doskonałym uzupełnieniem powstałych w mięśniach strat, do których
mogło dojść mimo przedtreningowego spożycia wspomnianych suplementów.
Podstawowym produktem ubocznym przemian energetycznych białek jest
amoniak. Jego nadmiar jest dla organizmu wysoce szkodliwy. Do
odprowadzenia nadmiaru amoniaku w cykl mocznikowy nasz organizm
potrzebuje glutaminy. Jeśli jej nie otrzyma z zewnątrz na czas, pobierze
je rozbijając własne białka ustrojowe, czyli po prostu rozłoży część
komórek mięśniowych.
Jasne jest więc, że dodatkowa suplementacja glutaminą stanowi kolejną formę zabezpieczenia antykatabolicznego.
Nie można w tym temacie nie docenić znaczącej roli suplementacji
witamin i minerałów. Zazwyczaj dieta redukująca tkankę tłuszczową jest
pozbawiona pewnych witamin i minerałów zawartych w produktach
obfitujących w węglowodany, których wtedy staramy się spożywać jak
najmniej. Jednocześnie pozyskiwanie energii życiowej przez nasz organizm
ze źródeł białkowych poch. Zwierzęcego silnie zakwasza cały ustrój.
Pomocna więc będzie dodatkowa suplementacja minerałami alkalizującymi,
takimi jak potas, magnez czy też wapń.
Z powyższych opisów widać,
że proces spalania tkanki tłuszczowej jest zupełnie przeciwstawny
procesowi budowania masy mięśniowej. To tak, jakby jeden człowiek chciał
jednocześnie pójść w prawo i zarazem w lewo. Już wspomniałem, że
niestety, kiedy działa w naszym organizmie hormon budujący tkanki (tak
mięśniową, jak i tłuszczową) – insulina, wtedy nie
działają hormony przeciwstawne, czyli te, które doprowadzają do
pozyskiwania energii zgromadzonej w komórkach tłuszczowych.
Możemy to przyrównać do skrzyżowania z uporządkowanym ruchem pojazdów.
Kiedy jedne mają światło zielone – wtedy jadą, są aktywne,
zaś drugie mają światło czerwone, które nakazuje im pozostać w bezruchu
w stanie pasywnym.
Jak widać na naszym przykładzie, tak jak nie
jest możliwe jednoczesne zapalenie dla wszystkich światła zielonego, tak
też nie jest możliwe (wyłączając przypadki szczególne) jednoczesne
budowanie masy mięśniowej i spalanie tkanki tłuszczowej zarazem.
Tak więc nie wierzcie reklamom o „cudownych
środkach”, które jednocześnie rozbudują Wasze mięśnie i
spalą tkankę tłuszczową. Faktem jest, że ten sam człowiek po zrzuceniu
paru kilogramów tłuszczu wygląda na znacznie bardziej muskularnego, niż
przedtem. Jest to jednak pewne złudzenie optyczne. Zyskał on wszak na
proporcjach szerokości barków i klatki piersiowej do pasa, jak również
dokładniej zarysowane mięśnie zawsze sprawiają wrażenie większych niż
te, które są tych samych rozmiarów, ale przykryte podskórną tkanką
tłuszczową (w tym miejscu dochodzimy do sedna kulturystyki, w której nie
tyle liczy się sama masa mięśni, ale ich jakość). Natomiast powyższe
powyższe zmiany w swojej sylwetce będziecie przede wszystkim zawdzięczać
właściwej diecie, wspartej odpowiednio dobranym treningiem.
Myślę że art. przyda się choćby jednej osobie, pozdrawiam!
- Dołączył: 2011-10-12
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3344
4 czerwca 2012, 20:22
Już, już...dobrze?
Ty chyba nie do końca rozumiesz co napisałam, podobnie z resztą jak nie rozumiesz przesłania tego artykułu. Fakt faktem jest w nim opisane klarownie jak wygląda proces tworzenia się mięśni, który nijak się ma do redukcji, jednak nie jest on stricte skierowany do osób walczących z nadwagą, wręcz przeciwnie. Podobnie z resztą jak samo czasopismo KiF skierowne jest dla osób ćwiczących, nie dla czysto odchudzających się - walczących z nagwagą. Nie znajdziemy tam diet cud czy ćwiczeń dla walczących w nadwagą.
Ty masz rację w kwestii tego, że przy redukcji nie dorobimy się mięśni (ten mit na vitalii został dawno temu obalony) ale artykuł stricte tego nie traktuje :)
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Jaczkowice
- Liczba postów: 2880
4 czerwca 2012, 22:12
marta.g napisał(a):
Już, już...dobrze? Ty chyba nie do końca rozumiesz co napisałam, podobnie z resztą jak nie rozumiesz przesłania tego artykułu. Fakt faktem jest w nim opisane klarownie jak wygląda proces tworzenia się mięśni, który nijak się ma do redukcji, jednak nie jest on stricte skierowany do osób walczących z nadwagą, wręcz przeciwnie. Podobnie z resztą jak samo czasopismo KiF skierowne jest dla osób ćwiczących, nie dla czysto odchudzających się - walczących z nagwagą. Nie znajdziemy tam diet cud czy ćwiczeń dla walczących w nadwagą. Ty masz rację w kwestii tego, że przy redukcji nie dorobimy się mięśni (ten mit na vitalii został dawno temu obalony) ale artykuł stricte tego nie traktuje :)
aha...
Piszesz:
"Fakt faktem jest w nim opisane klarownie jak wygląda proces tworzenia się mięśni..."
Mogła byś zacytować ten fragment, bo kurde jakoś mi umyka.
![]()
Edytowany przez rafalmruk 4 czerwca 2012, 22:16
- Dołączył: 2011-10-12
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3344
5 czerwca 2012, 07:49
Chłopie, miałeś już skończyć dyskusję.
Rozmowa z kimś na Twoim poziomie nie ma najmniejszego sensu. Nie potrafisz zrozumieć artykułu w całości, rzucasz pojedynczymi fragmentami, które nie potwierdzają jednoznacznie Twojej teorii o potencjalnym adresacie tego tekstu (wg. Ciebie zakompleksionego 'grubaska'). Cały artykuł traktuje o tym jak powstaje tkanka mięśniowa, jak tłuszczowa, co zrobić aby nie dopuścić do katabolizmu mięśni oraz o tym, że redukcja i budowanie masy w tym samym czasie jest niemożliwe.
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Jaczkowice
- Liczba postów: 2880
5 czerwca 2012, 08:50
marta.g napisał(a):
Chłopie, miałeś już skończyć dyskusję.Rozmowa z kimś na Twoim poziomie nie ma najmniejszego sensu. Nie potrafisz zrozumieć artykułu w całości, rzucasz pojedynczymi fragmentami, które nie potwierdzają jednoznacznie Twojej teorii o potencjalnym adresacie tego tekstu (wg. Ciebie zakompleksionego 'grubaska'). Cały artykuł traktuje o tym jak powstaje tkanka mięśniowa, jak tłuszczowa, co zrobić aby nie dopuścić do katabolizmu mięśni oraz o tym, że redukcja i budowanie masy w tym samym czasie jest niemożliwe.
Ooo.. kogoś nerwy poniosły.
![]()
![]()
Więc tak - już faktycznie kończąc dyskusje:
1) Nigdzie nie napisałem, że
adresatem art jest zakompleksiony grubasek, aczkolwiek taka osoba znajdzie w nim odpowiedź na swoje obawy.
2) Art
NIE traktuje o tym jak, powstaje tkanka mięśniowa. (Prosiłem o cytat, potwierdzający te Twoją tezę - nie doczekałem się.
Nic dziwnego - takich informacji w art nie ma.)
3) Rzucam fragmentami, ponieważ jest w nich to, co było powodem wklejenia tego artykułu.
Niejako palcem pokazałem fragmenty, interesujące dla osób, które są na diecie, ćwiczą i boją się, ze urosną im mięśnie.
Dalej nie dotarło. No trudno.
Rozmowa z Tobą przypomina rzucanie grochem o ścianę.
![]()
Nie wiem tylko, czy nie chcesz, czy nie jesteś w stanie zrozumieć i sam nie wiem, co gorsze.
Całe szczęście inne Panie zrozumiały bez problemu tekst, znalazły potrzebne informacje (o czym świadczą wpisy w temacie).
- Dołączył: 2011-10-12
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3344
5 czerwca 2012, 09:14
Tutaj masz fragment w o tym w jaki sposób powstaje tkana mięśniowa, przy okazji zostało ładnie zaznaczone, że ma to miejsce jedynie w przypadku ćwiczeń, inaczej zwiększa się ilość tkanki tłuszczowej.
W organizmach
zdecydowanej większości ludzi najsilniejszy hormon anaboliczny, jakim
jest insulina, może jednocześnie budować tkankę mięśniową i tłuszczową.
Oznacza to, że przy nadmiarze spożywanych kalorii, rosną nam
jednocześnie mięśnie jak i również zwiększa się ilość tkanki
tłuszczowej(w wypadku osób nie ćwiczących mięśnie nie rosną).
Co
się stanie, gdy będziemy spożywać tyle kalorii, ile potrzebuje nasz
organizm do życia i do treningów?? Otóż wtedy ilość tkanki tłuszczowej
nie będzie się nam zwiększała, ale też i mięśnie nie będą rosły,
ponieważ na to zabraknie energii.
Tutaj z kolei Ciołek omawia proces katabolizmu mięśni.
Bardzo często przy
niewłaściwym(czuli zbyt ciężkim, intensywnym) treningu dochodzi do
znacznej utraty tak ciężko wypracowanej masy mięśniowej. Aby temu
zapobiec, należy dostosować dietę do naszych aktualnych potrzeb. Mam na
myśli przeanalizowanie całego naszego rozkładu dnia z uwzględnieniem
rodzaju pracy, czasu trwania i intensywności treningu, spędzania czasu
wolnego itp. i dopasowanie do tego diety.
Postaram się skontaktować z Panem Markiem Ciołkiem, może niech autor wypowie się jaki był sens powstania tego artykułu.
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Jaczkowice
- Liczba postów: 2880
5 czerwca 2012, 10:04
marta.g napisał(a):
Tutaj masz fragment w o tym w jaki sposób powstaje tkana mięśniowa, przy okazji zostało ładnie zaznaczone, że ma to miejsce jedynie w przypadku ćwiczeń, inaczej zwiększa się ilość tkanki tłuszczowej. W organizmach zdecydowanej większości ludzi najsilniejszy hormon anaboliczny, jakim jest insulina, może jednocześnie budować tkankę mięśniową i tłuszczową. Oznacza to, że przy nadmiarze spożywanych kalorii, rosną nam jednocześnie mięśnie jak i również zwiększa się ilość tkanki tłuszczowej(w wypadku osób nie ćwiczących mięśnie nie rosną).Co się stanie, gdy będziemy spożywać tyle kalorii, ile potrzebuje nasz organizm do życia i do treningów?? Otóż wtedy ilość tkanki tłuszczowej nie będzie się nam zwiększała, ale też i mięśnie nie będą rosły, ponieważ na to zabraknie energii. Tutaj z kolei Ciołek omawia proces katabolizmu mięśni. Bardzo często przy niewłaściwym(czuli zbyt ciężkim, intensywnym) treningu dochodzi do znacznej utraty tak ciężko wypracowanej masy mięśniowej. Aby temu zapobiec, należy dostosować dietę do naszych aktualnych potrzeb. Mam na myśli przeanalizowanie całego naszego rozkładu dnia z uwzględnieniem rodzaju pracy, czasu trwania i intensywności treningu, spędzania czasu wolnego itp. i dopasowanie do tego diety. Postaram się skontaktować z Panem Markiem Ciołkiem, może niech autor wypowie się jaki był sens powstania tego artykułu.
Ponieważ wracamy na cywilizowane tory dyskusji bez wycieczek osobistych, to pozwolę sobie mimo wszystko odpisać.
Pomysł z kontaktem z autorem jest bardzo dobry.
Nie pytaj jednak o cel powstania artykułu, czy też o jego założonych adresatów, ale o to czy może się przydać grubasowi, który się odchudza i chce, albo boi się, ze ćwicząc zbuduje masę mięśniowa.
Bo o tym cały czas rozmawiamy.
Już pisałem - nie ma znaczenia dla kogo w zamyśle był przeznaczony artykuł, ale wazne jest jakie informacje można z niego wyciągnąć.
Może postawię pytanie inaczej:
Czy wg Ciebie, np kobieta, która chce zgubić parę kilo, wykorzystując dietę i ćwiczenia i bojąc sie jednocześnie, że od tych ćwiczeń urosną jej mięśnie (problem nagminnie spotykany na forum), po przeczytaniu tego artykułu, pozbędzie się swoich obaw czy tez nie?
P.S.
Zacytowany przez Ciebie fragment, niestety nie analizuje, ani nie opisuje zarówno procesów anabolicznych jak i katabolicznych zachodzących w mięśniach.
Przecież o tym wiesz. Dlaczego podajesz na silę takie cytaty?
Autor tylko wypomina insulinę jako hormon i nadmienia, ze jak się ma dodatni bilans to mogą rosnąć mięsnie i/lub zapasy tłuszczu.
Ani słowa o
procesie budowy/rozpadu mięśni.
Edytowany przez rafalmruk 5 czerwca 2012, 10:04
- Dołączył: 2011-10-12
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3344
5 czerwca 2012, 10:19
Niestety Pan Marek nie współpracuje już w redakcji KiF ale pytanie do niego już poleciało.
Posłuchaj, ja od początku staram się Ci powiedzieć, że Twój temat (gdy jesteś na diecie, ćwiczysz i boisz się, że urosną mięśnie) jest nadany błędnie, jeśli to ten artykuł ma nas do tego przekonać. Tutaj bardziej pasowałby temat, przeczytaj jeśli liczysz, ze do wakacji nabierzesz masy mięśniowej i jednocześnie spalisz tłuszcz.
Artykułów traktujących o tym, że obwody u osoby odchudzającej nie zwiększą się jeśli będzie na redukcji i włączy ćwiczenia jest na pęczki. Niestety w magazynie KiF próżno ich szukać.
Drugą sprawą jest fakt, że kilka użytkowniczek vitalii przekonuje, że robiły takie czy inne ćwiczenia i wzrosły im obwody w nogach etc. Inne to czytają, boją się ćwiczeń i mamy błędne koło. Bo jak wierzyć teorii zawartej w artykułach, skoro znajdą się takie co im rzekomo w praktyce obwody w nogach zwiększyły się od skakanki, pump it up czy czegokolwiek innego.
Edytowany przez marta.g 5 czerwca 2012, 10:20