- Dołączył: 2009-04-18
- Miasto: Obłok
- Liczba postów: 226
1 maja 2012, 13:32
Zaznaczam, że zdaję sobie sprawę z tego, iż moje pytanie jest dość nietypowe, bo rzadko się o tym słyszy, ale ja faktycznie mam taki problem. Założyłam ten temat, bo zastanawiam się czy któraś z Was również boryka się z takim uzależnieniem... [to tyle w ramach wstępu, a teraz przejdę do meritum...]
Otóż - mam obsesję na punkcie [konkretnych] ćwiczeń fizycznych, nie wyobrażam sobie doby bez kilku godzin poświęconych ćwiczeniom fizycznym. Nie zaniedbuję studiów, to akurat jest dla mnie priorytet - zresztą potrafię jednocześnie ćwiczyć i się uczyć, to nie jest problem... gorzej z moimi interakcjami społecznymi, tzn. mój chłopak [słusznie] twierdzi, że przez to co robię nie mam czasu dla Niego... faktycznie jest bardzo okrojony, a dodatkowo - ja przy każdej nadarzającej się okazji proponuję ruch [rower, bieganie, długie spacery] - to mnie odpręża i nigdy nie mam dość.
Czy spotkałyście się z czymś podobnym?
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 7666
1 maja 2012, 13:36
No to chyba dobrze, że lubisz ćwiczyć.
1 maja 2012, 13:36
przyjrzyj się takiemu zaburzeniu, jak bulimia sportowa
- Dołączył: 2012-01-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 412
1 maja 2012, 13:37
lol ja tak mam,ale nie mam partnera, więc to nie koliduje u mnie tak jak u Ciebie. A i dodam że lepiej coś takiego niż mieć depresyjne odczucie i nie mieć ochoty na nic, uważaj na endorfiny ale ćwicz, skoro to się kocha i nie jest to nie zdrowe to nie należy tym się chyba martwić. Tym bardziej że i tak znajdzie się dzień, nadchodzi sesja gdy czasu na ćwiczenia będzie mniej
- Dołączył: 2012-01-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 412
1 maja 2012, 13:38
tylko jeżeli ćwiczy się dla siebie, a nie jest tak że jak nie ćwiczysz to nie jesz- bo to już jest grozne, chociaż i tak sport pomaga wyjść z tego, tak myślę
- Dołączył: 2009-04-18
- Miasto: Obłok
- Liczba postów: 226
1 maja 2012, 13:39
oczywiście, że dobrze... gorzej, że nie wyobrażam sobie doby bez ruchu... gorzej, że muszę się psychicznie przygotowywać do jakiegokolwiek wyjazdu na dłużej niż 24h [gdy nie będę mogła wykonywać określonych ćwiczeń]
poza tym rzeczywiście cudownie, że się lubię ruszać ;]
Zapytałam, bo zastanawiam się czy jest więcej takich osób...
1 maja 2012, 13:40
KAŻDE uzależnienie jest czymś, co w dłuższej perspektywie przeszkadza w życiu, a często też niszczy zdrowie, nie powinno więc mówić się, że jak się jest uzależnionym od czegoś zdrowego, to nie należy się tym przejmować. Przyglądaj się sobie uważnie i poczytaj o naturze uzaleznień.
- Dołączył: 2011-07-06
- Miasto: Zaragoza
- Liczba postów: 9117
1 maja 2012, 13:41
jesteś po prostu aktywna, nie ma w tym nic złego
- Dołączył: 2009-04-18
- Miasto: Obłok
- Liczba postów: 226
1 maja 2012, 13:43
arasharash - ja też już w zasadzie nie mam partnera, bo postawił mnie przed wyborem... nie będę siedziała z Nim bez ruchu oglądając film... nie umiem.
jeśli chodzi o jedzenie, to kiedyś faktycznie od tego się zaczęło, że nie jadłam i ćwiczyłam ponad siły... teraz jem i się tym nie przejmuję, ale ćwiczenia pozostały :]
wiesz, sesja nic nie zmienia w moim przypadku... lubię się uczyć, a tak jak wspominałam - potrafię ćwiczyć i czytać... zresztą obecnie też ćwiczę, bo szkoda byłoby mi czasu na 'bezruchowe' korzystanie z komputera :P
- Dołączył: 2012-01-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 412
1 maja 2012, 13:47
hmm ostrro ale w pozytywnym znaczeniu xd właśnie wróciłem z siłki i usiadłem do kompa, ale Ty przebijasz booooo ćwiczysz przed kompem!! ;p no a studia to priorytet ma się rozumieć, gorzej jak się studiuje na 2 schoolach =) ale żeby ćwiczyć przed wyjazdem gdzieś to nietypowe;p wygodniej chyba zabrać ze sobą spodenki i tam poćwiczyć