Temat: rowerek- brak efektów

Jeżdże na rowerku stacjonarnym conajmniej 1h dziennie przy diecie 1500 kcal chyba ze mam "napady" to jeżdże więcej i niestety zauważyłam ze mam ubite strasznie i grube uda ;/ nawet wieksze niz przed jeżdżeniem ;/ a jeżdże juz jakies 5 miesiecy... rozciagam sie o ok 15 min wiec co robię źle ? czemu obwody rosna? ;/ czy mozliwe że mięśnie mi sie rozrastają? czy może mozliwe jest że mi "puchna" (?). Jak efektywnie jeździć? I czy dieta a raczej to co jemy ma jakis istotny wpływ na to?
moim zdaniem źle jeździsz... ale nie mam wystarczająco danych, żeby Ci powiedzieć dokładnie co źle robisz ale na podstawie doświadczenia na 99% - złe tempo, złe obciążenie, zły moment podczas treningu, zła dieta ;D
Problem musi tkwić w czymś innym, ja po 3 miesiącach jeżdżenia na rowerze straciłam ponad 10 cm w udzie i 5 w łydce.
no więc tak w tygodniu gdy chodze do szkoły jadłospis wygląda mniej więcej tak
Ś: owsianka z jogurtem naturalnym + łyżeczka kakao i miód/dżem + wiórki kokosowe + łyżka oliwy(nie do owsianki) + siemie lniane
w szkole : kanapka z 2 kromek chleba słonecznikowego z masłem i chuda szynka + czasem ogórek oraz migdały (tak do 100 kcal) i pasek gorzkiej czekolady
O: makrela/pierś z kurczaka / wątróbka/twaróg na słodko + jakieś warzywa lub czasem owoce
K: 2 jajka + warzywa / jakies zupy z mrozonek itp
w weekendy pozwalam sobie na jakieś słodycze typu batonik , budyń kisiel, domowe ciasto i raz na jakiś czas ale rzadko wpadną chipsy czy pizza

w tygodniu ćwiczę tak wieczorem po kolacji natomiast gdy mam wolne to różnie to bywa czasem ćwiczę rano po śniadaniu lub po południu czy wieczorem - głownie wtedy gdy mam czas i ochotę. Szczerze mówiąc nie zwracam szczególnej uwagi na porę o której jeżdżę
aha i jeżdże na najniższym obciążeniu ( tzn tak jakby zepsute mam to pokrętło bo nawet jak przekręcam na "+" to wcale ciężej się nie jeździ a obecnie gdy jeżdże to nie czuję zbytniego oporu ani ze jakos specjalnie cięzko sie jeździ)  z prędkością 25-30 km/h

kotek13 napisał(a):

Problem musi tkwić w czymś innym, ja po 3 miesiącach jeżdżenia na rowerze straciłam ponad 10 cm w udzie i 5 w łydce.


a możesz podac jak jadłas i o jakich porach jeździłaś? Zachowywałaś jakies szcególne zasady w sensie posiłki przed i po treningowe? i ile sie rozciagałas?
Jadłam jak i kiedy chciałam, wychodziło dość mało z początku, później jadłam trochę więcej (pewnie nie przekraczałam 1200 ale nie liczyłam kcal początkowo 700) nie stosuje zasad ani diet, bo są do kitu nie na każdego działa 5 posiłków, chodziłam jak słoń jak miałam tyle jeść, przeważnie zaczynało się i kończyło u mnie na obiedzie, pewnie się to nie spodoba innym ale mam gdzieś opinie, chudłam jak chciałam a zasady są po to żeby je łamać. Jedyne czego nie jadłam to słodkiego i fast foodów bo po prostu nie lubię. Ćwiczyłam jeszcze hula hop razem wychodziło koło 5 godzin. Rano i wieczorem, koło 6-7 i później koło 23 po pracy.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.