Temat: Ćwiczyć czy nie?

Wczoraj przeczytałam w jednym z pamiętników że jedna z vitalijek jest na diecie ale nie ćwiczy żeby nie rozbudować sobie mięśni. I tak się zastanawiam czy mam tylko stosować dietę czy też ćwiczyć. Chodzi o to że mam ogromne łydki (całe 44cm przy wzroście 167cm )
 i bardzo nie chciała bym ich jeszcze rozbudować. No więc może jakieś rozciągania, rower, stepper. Co wy na to? Czy moje odchudzanie będzie równie efektowne bez ćwiczeń np. z Mel B czy jakiś innych?
ćwiczenia zawsze są dobre, i dla wyglądu zewnętrznego i dla zdrowia, m.in. dla serca. po prostu nie rób ćwiczeń obciążających łydki
Musisz ćwiczyć!Jak nie będziesz ćwiczyła to efekty przyjdą później i nie będziesz miała jędrnego, wymodelowanego ciała. Ja też miałam takie łydki. Musisz się dużo rozciągać i ćwiczenia na stepperze polecam.
Pasek wagi
Pamiętaj o rozciąganiu i na pewno nic Ci się nie rozbuduje, ja miałam w łydce w połowie lutego 40,5 cm, a teraz mam 37,5 i ta część ciała to też moja zmora. 
Ćwiczenia aerobowe to postawa jeśli chcesz schudnąć, siłowe też są super ale trzeba się rozciągnąć po nich :)
Pasek wagi
Ja ćwiczę od początku odchudzania, na początku miałam łydkę 44, a teraz mam 37, więc bez obaw ;) Tylko rozciągaj się po ćwiczonkach :) 
trzeba ćwiczyć, ruszać się! Sport to zdrowie!:)

Nimma napisał(a):

Ja ćwiczę od początku odchudzania, na początku miałam łydkę 44, a teraz mam 37, więc bez obaw ;) Tylko rozciągaj się po ćwiczonkach :) 


Dajesz mi nadzieję :)
Możesz ćwiczyć inne partie ciała.Ramiona, pupę, brzuch, piersi.
Mięśnie szybko nie rosą. Uwierz. Na to sporo czasu trzeba.
Spokojnie ćwicz. ;)
Dziękuje Wam za rady 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.