31 marca 2012, 09:06
Wczoraj przeczytałam w jednym z pamiętników że jedna z vitalijek jest na diecie ale nie ćwiczy żeby nie rozbudować sobie mięśni. I tak się zastanawiam czy mam tylko stosować dietę czy też ćwiczyć. Chodzi o to że mam ogromne łydki (całe 44cm przy wzroście 167cm
![]()
)
i bardzo nie chciała bym ich jeszcze rozbudować. No więc może jakieś rozciągania, rower, stepper. Co wy na to? Czy moje odchudzanie będzie równie efektowne bez ćwiczeń np. z Mel B czy jakiś innych?
![]()
31 marca 2012, 09:13
ćwiczenia zawsze są dobre, i dla wyglądu zewnętrznego i dla zdrowia, m.in. dla serca. po prostu nie rób ćwiczeń obciążających łydki
- Dołączył: 2011-11-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 578
31 marca 2012, 09:14
Musisz ćwiczyć!Jak nie będziesz ćwiczyła to efekty przyjdą później i nie będziesz miała jędrnego, wymodelowanego ciała. Ja też miałam takie łydki. Musisz się dużo rozciągać i ćwiczenia na stepperze polecam.
- Dołączył: 2012-02-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 650
31 marca 2012, 09:22
Pamiętaj o rozciąganiu i na pewno nic Ci się nie rozbuduje, ja miałam w łydce w połowie lutego 40,5 cm, a teraz mam 37,5 i ta część ciała to też moja zmora.
- Dołączył: 2012-03-22
- Miasto: Legnica
- Liczba postów: 894
31 marca 2012, 09:25
Ćwiczenia aerobowe to postawa jeśli chcesz schudnąć, siłowe też są super ale trzeba się rozciągnąć po nich :)
31 marca 2012, 09:26
Ja ćwiczę od początku odchudzania, na początku miałam łydkę 44, a teraz mam 37, więc bez obaw ;) Tylko rozciągaj się po ćwiczonkach :)
- Dołączył: 2012-03-25
- Miasto: Paris
- Liczba postów: 127
31 marca 2012, 09:27
trzeba ćwiczyć, ruszać się! Sport to zdrowie!:)
- Dołączył: 2012-03-23
- Miasto:
- Liczba postów: 1446
31 marca 2012, 10:00
Możesz ćwiczyć inne partie ciała.Ramiona, pupę, brzuch, piersi.
Mięśnie szybko nie rosą. Uwierz. Na to sporo czasu trzeba.
Spokojnie ćwicz. ;)