- Dołączył: 2008-08-16
- Miasto: Kiedyśtambędę
- Liczba postów: 6669
19 lutego 2012, 11:29
Witam i zapraszam do wspólnego orbitrekowania
![]()
Zabawa trwa 6 tygodni:
20.02.2012 - 01.04.2012 Zasady:1. Ścigamy się na orbitrekach podając swoje wyniki w minutach
2. Po każdym zakończonym tygodniu - w każdy poniedziałek wieczorem podsumuję nasze wyniki umieszczając je w tabelce.
3. W każdej chwili można do nas dołączyć
4. Nie musimy codziennie podawać swoich wyników, robimy to wtedy gdy nam pasuje, ale przynajmniej raz w tygodniu
Zapraszam
Wspomnienie po 1 edycji Edytowany przez Mirin 19 lutego 2012, 19:13
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto: Antyle Holenderskie
- Liczba postów: 1916
25 lutego 2012, 21:18
Ja dzis duże zerooo i jutro to samo.
26 lutego 2012, 10:47
jogobella-co się dzieje ????
robisz przerwę i tak ma być .............czy to .......................coś innego ?
bo nie wiem czy mam wkroczyć z interwencją........................................
wskocz na orbitreka na 30 minut bo zgnuśnieje do cna roztyje się i będzie więcej zajmował w pokoju niż zwykle a do tego nie można przecież dopuścić
- Dołączył: 2009-11-27
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 18
26 lutego 2012, 18:50
w czwartek 24 minuty, w piatek zwatpiłam jak zobaczyłam na wadze kg wiecej, bo podejrzewam,że to przez te cwiczenia... i tak trwam w tym do dzisiaj.... ;/
26 lutego 2012, 19:40
brzydala- a może ćwiczysz na dużym obciążeniu albo jesteś przed @.......?
- Dołączył: 2011-01-10
- Miasto: Tychy
- Liczba postów: 855
26 lutego 2012, 20:14
Też na początku miałam kg więcej.. CHyba dlatego, że dawno nie ćwiczyłam tak dużo.. potem zaczęlo spadać. Spokojnie!
- Dołączył: 2009-11-27
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 18
26 lutego 2012, 21:50
nie jestem przed @, i ćwicze na najniższym obciążeniu jakie jest mozliwe;/
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto: Antyle Holenderskie
- Liczba postów: 1916
27 lutego 2012, 00:04
Calineczka, dziękuję za troskę
![]()
Już się tłumacze:
sobota: zupełny brak czasu, bo brat zaprosił sobie znajomych do domu (rodzice wyjechali na ferie, więc ogólnie był bardzo szczęśliwy), więc ja biedna duszka miałam po prostu urwanie głowy, sprzątanie, szykowanie spania dla gości (jechali 120km do nas), grill itd.
niedziela: zupełny luz, szał zakupów, wyruszyłam odwiedzić duże miasto (oddalone 60km) i wróciłam nie dawno zupełnie padnięta, lecz z nowymi ciuszkami i z pustym kontem, na szczęście nie moim, a mojego chłopaka :-) mam piękne nowe ubrania, więc motywacja do chudnięcia i orbitrekowania jest ogromna, wiec nic się nie martw od jutra wkraczam na dawne tory :-)
27 lutego 2012, 20:06
elkati -dzielnie się trzymasz ..................
![]()
reszta dziewczyn coś milczy
![]()
no co z Wami !!!!!!!!!!!!do roboty
![]()
poddałyście się- lenistwo zwyciężyło ????????????????
![]()
dodaje godzinkę z dziś -razem 420