Temat: Schudnac na siłowni

Witajcie !

Zapisalam sie na silownie, chodze 6 dni w tygodniu, swietnie sie po tym czuje ale nie widze rezlutatow !

Najpierw rozgrzewka na rowerku pol godziny, potem cwiczenia silowe, co drugi dzien na dolne partie ciala i co drugi na gorne partie, ktore mi pokazal instruktor. Nastepnie szybko chodze po pol godziny utrzymujac tetno 130. Co prawda sie malo poce i niewiele sie mecze, ale to jest ponoc poziom "weight loss". Jem w miare normlanie tyle ze mniej i ostatni posilek zjadam ok 19 (zaleznie o ktorej wrocam do domu, ale chodze spac okolo połnocy), ograniczam slodycze, w naglych przyplywach sobie pozwalam na kostke lub dwie gorzkiej czekolady 70%.

1. Co sadzicie na temat cwiczenia na czczo?
2. Wg was szybciej schudne na tetnie 160 czy 130 ?
3. Co mam jeszcze zorbic aby schudnac !?




Pasek wagi
Ćwicząc na siłowni możesz zwiększyć swoja wagę ,ponieważ mięśnie są cięższe.Liczą się obwody.Ważne tez jest by zjeść max 1 godzinę po siłowni posiłek białkowy.Jeżeli nie męczysz się podczas treningu to może zwiększ lekko obciążenie i wykonuj więcej powtórzeń-wtedy spalasz tkankę tłuszczową.jak będziesz ćwiczyć na czczo to jest niepolecane,lepiej przekąś chociaż banana przed treningiem

wiesz waga nie spada bo rosna ci mięśnie i bilans wychodzi na zero.. zalezy też jak długo chodzisz na siłownie, pierwsze efekty powinny byc po miesiącu..

a na czczo nie ćwicz bo nie spalasz tłuszczu tylko mięśnie..

no i zdrowe, racjonalne odżywianie..

również chodze na siłownie i bardzo sobie chwalę ;)
nigdy nie ćwicze na czczo, bo uważam że to nie ma sensu, zresztą trzeba mieć siłę do ćwiczeń. ćwiczę chociaż godzinę po posiłku. co do tego tętna to niestety nie wiem. podobno 70% tętna maxymalnego pozwala na skuteczne schudnięcie. niestety u mnie na siłowni nie ma żadnego przyrządu który by mi to zmierzył, zresztą ja naprawde lubie czuć że ćwiczyłam i choć trochę się zmęczyć... ;) podejrzewam że moje tętno jest znacznie podwyższone podczas ćwiczeń od tego zalecanego... jedyna propozycja skróć rozgrzewkę do max 20 minut, potem siłowe, potem choć z pół godz aerobów ;) 
ja początkowo przytyłam chodząć na siłownie, dopiero po około 2 miesiącach się ruszyło.... także radzę przeczekać i uzbroić się w cierpliwość, wkońcu ruszy ;)
Z siłownia jest tak, że pierw rosną mięśnie. Ja przez 1 miesiąc siłowni nie schudłam ani grama. Przez co miałam chwile zwątpienia. Mimo to się nie poddałam. W między czasie spadło mi parę cm tu i owdzie. Po 2 miesiącach nie siłowni i łykaniu L - karnityny miałam jakieś 6 kg mniej i ładne wyrzeźbione ciałko. Niestety 3 miesiące po zaprzestaniu wycieczek na siłowni i lekkim obżarstwie mięśnie się sfilcowały, a waga podrosła o 2 kg.
Jak to spalasz mięśnie??? Nie zgadzam się!! Zależy w jakim zakresie tętna ćwiczy. Dla mnie fitness zone jest w tętnie od 140-155. 130 to chyba trochę mało.
A i rozgrzewka wg. trenera, który mi pomagał powinna trwać min 40 minut żeby coś się zaczęło spalać. Początkowo po 40 minutach bieżni albo rowerka padałam na twarz, a czekały mnie jeszcze ćwiczenia na przyrządach i ćwiczenia aerobowe na zakończenie 20 - 30 min. Ale czułam się rewelacyjnie po tym ( z czasem ).
nie powinno się cwiczyć na czczo! Ja biegam na bieżni, średnio 40 minut z prędkością 9 km/h, do tego 20 minut na rowerze i troche brzuszków. 2 razy w tygodniu się staram, do tego jeszcze fitness w pozostałe dni tygodnia.
kiedy ćwiczymy nasz organizm wytwarza energie i jeżeli nie dostarczymy mu pożywienia organizm zachowa nasz tłuszczyk jako najbardziej energetyczny i ni będzie go wykorzystywal do wytworzenia potrzebnej energii do ćwiczęn, bo będzie mu się wydawało, że jak tak nie zrobo to umrze z głodu, więc wykorzysta mięśnie i je będzie spalać aby wytworzyc enegie.. kiedy cos zjemy, organizm wie, że go nie chcemy zagłodzić więc pozbędzie się nadmiaru niepotzenych zasobów wysokoenergetycznych czyli będzie spalać tłuszczyk..

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.