- Dołączył: 2009-02-18
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 6
18 lutego 2009, 18:15
Jestem 14 tygodni po cesarce, i chciałabym w końcu zrzucić zbędny brzuszek....zakupiłam sobie Leg Magic i się zastanawiam czy mogę już na tym ćwiczyć???Może ktoś zna jakieś wypróbowane ćwiczenia które dają efekty???
- Dołączył: 2008-06-04
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 1237
7 marca 2009, 08:41
Leg Magic radziłabym odstawić na jakiś czas... Bardzo obciąża dolne partie ciała;/
- Dołączył: 2008-04-05
- Miasto: Edinburgh
- Liczba postów: 2197
7 marca 2009, 12:38
dzięki dziewczyny za rady,
właśnie czekam na pas neoprenowy i zamierzam go używać.. no i z czasem coraz więcej ćwiczeń
pozdrawiam
- Dołączył: 2009-01-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 818
15 września 2011, 22:38
Podbiję temat.
Jestem prawie 5 miesięcy po cesarce, a nadal boję się robić takie typowe brzuszki. Przed ciążą robiłam je regularnie i miałam naprawdę mocne mięśnie brzucha, a teraz... Chyba mam jakąś blokadę psychiczną, boję się takiego typowego treningu na brzuch. Napiszcie czy któraś z Was po cesarce robiła takie typowe brzuszki, ile i po jakim czasie od porodu.
16 września 2011, 14:11
ja miesiąc po cesarce zaczelam intensywny trening i hm...chyba kazdy jest inny.Ja mialam znieczulenie ogolne wiec jak sie obudzilam i dostalam maluszka do piersi to po nakarmieniu postanowilam byc twardza i usiadlam na lozku.Zostalam zgoniona przez polozne i musialam lezec. o 8rano mamawyjela mi cewnik bo ją blagalam (jest polozną i akurat miala dyzur) Jak przyszla wizyta ja dreptalam kolo lozka.Bolało jak diabli no ale od poczatku staralam sie ruszac i szybko doszlam do siebie
A są takie osoby,ktore wstac nie mogą na drugi dzien i dopiero wstają pod wieczor z wielkim zalem
Wszystko zalezy od nastawienia.
kl4ra - ja po cesarce cwiczylam i nic mi sie nie stalo,a skoro Ty jestes juz 5 miesięcy po to jak najbardziej mozesz.
Na blizne dobrze jest uzywac tego fioletu którym przemywa się/przyklada (wiecie o co chodzi) pępuszek maluszka.Położna srodowiskowa,ktora do nas chodzila mi tak doradzila i fakt,bardzo szybko rana mi się zagoiła.
Do autorki : tez cwiczylam na leg magic oraz orbitreku i zadne zrosty mi sie nie zrobily.
I dodam tylko,ze nie czekalam na koniec połogu gdyz bylam/jestem mloda i uparta.Nie czulam/czuje zadnych negatywnych skutkow swojego postępowania.
Edytowany przez tluscioszek1990 16 września 2011, 14:15
- Dołączył: 2009-01-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 818
16 września 2011, 17:34
Ja chciałabym mieć jeszcze dzidziusia, a boję się po prostu, że blizna na macicy może się rozejść po forsownym treningu. Moje samopoczucie tu nic nie ma do rzeczy, na orbitreku dawałam sobie porządny wycisk 3 tygodnie po porodzie. Ale ćwiczenia mięśni brzucha to trochę co innego... Skoro z następną ciążą lekarze każą czekać aż 2 lata po cesarce w obawie o rozejście blizny, to brzuszki też mogłyby tę bliznę nadszarpnąć. Chociaż w sumie przecież podczas ćwiczeń napina się mięśnie, a nie macicę. Chyba się jednak przemogę... 5 miesięcy to już dosyć długo chyba.
17 września 2011, 18:09
Ja sądze,ze po 200 dziennie moglabys robic spokojnie i zobaczyc jak zaachowuje się Twoj brzuch tzn blzna.
Podam przyklad na mamie,moja mama miala wycinaną macice wiec blizne tez ma i cwicyzy , od 3go msc po zaczela robic brzuszki,nozyce i blizna się nie rozeszła.
Bądz dobrej mysli i nie stresuj się tak bo przesadzasz,a dzidziusia drugiego bedziesz miala.Jezeli masz juz zagojoną to przy umiarkowanych cwiczeniach na brzuch nie powinno sie nic stac.
- Dołączył: 2009-01-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 818
17 września 2011, 21:59
Chyba mnie trochę jednak nie rozumiesz. Ja się nie boję o bliznę na skórze, tę widoczną - ona jest już zagojona. Boję się raczej o rozejście blizny na macicy, nie wiem po jakim czasie można trenować brzuch. Twoja mama miała usuniętą macicę, więc blizny na niej nie miała i nie planowała również po tej operacji zachodzić w ciążę (w przeciwieństwie do mnie). Zbyt cienka blizna na macicy podczas ciąży grozi jej pęknięciem i masywnym krwotokiem. Nie chciałabym przez własną głupotę i próżność zrobić sobie kuku.
Na innym forum znalazłam coś takiego: (nie wiem kto to pisał i na ile się zna, ale po tej wypowiedzi wnioskuję, że chyba nie przesadzam)
1. Przez 6 miesięcy żadnych ćwiczeń brzucha - po 6 miesiącach konsultacja stanu blizny, jeśli wszystko będzie ok, możesz wrócić spokojnie do treningów (uważając oczywiście na wszelkie podskoki i inne obciążenia 'wnętrzności' ;))
2. W tej chwili - chód, stepper, orbiterek - jak najbardziej wskazane. Bieg - jeśli pozwoli Ci na to lekarz (zależy od tempa powrotu do formy, ale po 3 miesiącach powinno być już ok)
3. Oczywiście bardzo wskazane pływanie - wszelkie formy.
4. Zestaw ćwiczeń - np. [http://www.2bfit.prv.pl/] "TRENING A CIĄŻA" - tylko koniecznie wyłączając ćwiczenia angażujące brzuch.
5. Biust - niezbędne ćwiczenia izometryczne, regularne masaże i kremowanie (oczywiście omijając jadalne części ;)). Przy odpowiednim ich traktowaniu spokojnie wrócą do formy i nawet długie karmienie nie będzie im straszne :) 18 września 2011, 15:15
Skoro tak do tego podchodzisz to takze poprzez noszenie ciezkich zakupow,znoszenia wozka,recznego prania blizna moze Ci się rozejść.
Ja po cięciu robilam wszystko praktycznie od powrotu do domu ( bo kto mial mnie wyręczac).Bralam tylko zastrzyki w brzuch te przeciwzakrzepowe i tyle.
Po dewoch i pol miiesiaca zaszlam w ciaze wiec nacisk na macice byl spory bo dodatkowo po dwie h cwiczyzlam na roznych sprzetach.A w 30tc urodzilam sposobem naturalnym i dalej mam się dobrze,a moja blizna jest juz prawie niewidoczna.
Skoro tak do wszystkiego podchodzisz to co bedziesz robila jak zajdziesz w ciaże ?? Rozlozysz się i bedziesz czekala kolejne 9 msc ?
- Dołączył: 2009-01-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 818
18 września 2011, 22:21
Dziękuję Ci bardzo za porady, ale poczekam aż ktoś inny włączy się do dyskusji.
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
18 września 2011, 22:32
Co do cesarki i blizny, to nie poradzę, bo nie mam doświadczeń. Ale chyba porozmawiałabym w tej sprawie z lekarzem. Raczej bałabym się sama forsować brzuch, bo to może być rzeczywiście niebezpieczne.
Co do Leg Magic, to są podobno podobno zestawy ćwiczeń. Podejrzewam, że da się je znaleźć w sieci. Tylko czy ten sprzęt jest na brzuch? Akurat tak się składa, że go mam (ale bez tego zestawu ćwiczeń, bo kupiłam okazyjnie) i on raczej jest na uda chyba. Jeszcze ramiona mogłabym ćwiczyć, ale brzuch? Nie wiem. Mało z niego korzystam, tylko jako rozgrzewka przed i po rowerze. A i to nie zawsze. Strasznie to głośne i jak dziecko śpi, to trudno na tym ćwiczyć, a jak nie śpi, to ono chce ;-)
Z brzuchem to ja akurat najmniejszy problem miałam, a ten typowo pociążowy zrzuciłam dość szybko na wiosłach. Po porodzie siłami natury dostałam zielone światło po 6 tygodniach.